wstecz
Czym Jest Miłość?
24 września 2009 r.
Autor: kos2
Źródło: planeta-ziemia.blog

brak linii?


Już kiedyś, pod wpływem wpisu na jakimś forum, napisałem poniższy artykuł.
Dodałem jeszcze w tym temacie wpisy Ojca i Gabi.

WK :
"Ile jest ludzi, tyle będzie wypowiedzi na temat miłości, więc ja wypowiem się tylko za siebie.

Wszystko co nas otacza - całą materię oraz słowa, myśli i czyny, możemy użyć do pozytywnych, jak też negatywnych celów. Każdy człowiek postępuje według norm z jakimi się identyfikuje i sam sobie stwarza problemy poprzez swoje myśli, słowa i czyny. W swoim postępowaniu używa albo Miłości albo przerośnięte Ego
(można zastąpić to innym słowem np. zło, strach itp), które jest przeciwnością Miłości.

Nie ważne czy Miłość postrzegamy jako Boga, Energię, czy samo Słowo, ale działanie z Miłością pozwala nam
podnosić osobistą wibracje, a stan w Ego stara się utrzymać niską wibracje lub zaniżać naszą energię.

Dla mnie Miłość ogólnie obejmuje szacunek i przyjaźń dla wszelkiego życia, roślin - przyrody i materii. Miłość odczuwam jako ciepłe uczucie, które rodzi się na widok piękna, znajomego miejsca, kochanej osoby, czy jak po dłuższej nieobecności wracamy w rodzinne strony i widzimy swoją ulicę czy miasto. Chcąc wnieść w życie miłość i szacunek, trzeba odnaleźć w swym sercu na to miejsce.

Miłość szuka we wszystkim pozytywów - utrzymuje, że świat jest dobry i wspaniały.
Pozwala stwierdzić, że jesteśmy wspaniali, kochamy siebie, swoje talenty, swój świat wewnętrznyi zewnętrzny.
To jest docenianie.
Cenimy swoje ciało pomimo defektów, które mamy, swój dom, rodzinę i wszystko co nas otacza.

Miłość uzdrawia sytuację pomiędzy współpracownikami i członkami rodziny. Ona szuka w naszych wrogach ciekawych cech, wspólnego gruntu. Chęć kontrolowania wszystkich aspektów osoby kochanej zaburza miłość, jest zaborczością. Miłość jest otwarta, łagodna i dawana jest za darmo, bez żadnych oczekiwań.

Pomagając innym ludziom (ale tylko wtedy, jak tej pomocy oczekują) pomagam sobie, doceniając innych,
doceniam siebie. Trzeba cenić każdą osobę - każda osoba na tym świecie jest wyjątkowa i jedyna.
Miłość dostrzega wady i kocha pomimo, albo właśnie, z powodu tych wad. Pomagając innym, pomijajmy ich słabe strony, a rozmawiajmy o ich wyjątkowości. To dobrze być innym. Nie postrzegajmy różnic jako złe. Odnajdźmy w sobie coś,
co łączy nas z wszystkimi ludźmi Miłość zniesie każdą prawdę, jest tolerancyjna, wspomaga, zawsze czekać będzie,
by zademonstrować swoją dobrą wolę.

Miłość to energia, która rozciąga, otwiera, wysyła, zostaje, odsłania, ofiarowuje, goi - to dobroć, oddanie, współczucie, szacunek, przyjaźń, ciepło, troska, docenianie, chęć pomocy, uśmiechy, przytulanie, delikatność, odpowiedzialność, tolerancja, cierpliwość, zaufanie i inne tym podobne cechy.

Miłość jest żywa - rośnie, kiedy daje się ją innym. Rozbudzając miłość w swoim sercu utrzymujemy zdrowie,
dobre relacje w rodzinie, wpływamy pozytywnie na środowisko, miasto, rząd, naród, na całą planetę i wszechświat.

Ciało uzdrawiane jest miłością. Przemawiając do swego ciała pokazując, że je doceniamy, ono odwdzięczy się i będzie dobrze funkcjonować. Czując sercem ciepło oraz miłość doceniamy swoje ciało - dawajmy miłość i doceniajmy życie, które jest w nim teraz, dzisiaj.

Aby uznać się za kogoś cennego, potrzebny jest nam zdrowy obraz nas samych. Doceńmy swoją rodzinę, wyobraźmy sobie uzdrowienie ran, jakie powstały z winy opryskliwych słów, czy lekceważenia innych.
Trzeba również doceniać talenty innych członków rodziny, aby w ten sposób wyzwolić w każdym z nich całość danego mu talentu. Miłość chłodzi rozpalone głowy i przynosi pokój naszemu światu i rodzinie, pobudza Nas do pomagania bliźniemu.

Można pokochać siebie kiedy konsekwentnie będziemy podchodzić do własnej Duszy i Istoty z dobrocią, zrozumieniem, cierpliwością i tolerancją. Bez względu na to, co się dzieje, kochajmy życie i ducha, który jest w nas.
Kochajmy te rzeczy, które czynią nas kimś wyjątkowym.

Będąc w stanie kochać i akceptować siebie oraz podchodzić do siebie z dobrocią i cierpliwością łatwiej jest kochać innych. Miłość pozwala bez oporu dziękować, być wdzięczny, współczuć, przepraszać i wybaczać,
a Ego i strach blokuje nas przed tym.

Bardzo ważną rzeczą w rozbudzeniu miłości i uzyskaniu zdrowia jest akt wybaczenia.
Wybaczenie sobie, czy innym to akt bardzo osobisty i musi wypłynąć z serca, bez zwracania uwagi jak inni reagują
i czy nas przepraszają, wybaczają itd.
Jeśli wybaczymy z głębi serca, zmieni się dynamika energii pomiędzy nami a drugą osobą, możemy zmienić tylko siebie, a innym musimy pozwolić, aby zmieniali się na swój własny sposób. Każdy odpowiedzialny jest wyłącznie za swój własny rozwój duchowy, własne życie.
Wybaczenie sobie ułatwia wybaczenie innym i jest ważnym krokiem w procesie rozwoju duchowego i uzyskania zdrowia.

W chwilach kiedy przychodzą natrętne myśli pomocne jest napisanie i czytanie pozytywnych afirmacji i przy tym potrzeba skupienia, wyciszenia i determinacji w wyrażaniu konkretnej afirmacji i wtedy to działa. Samo powtarzanie bez wiary
nie daje takich efektów.

Z tekstów wielkich postaci religijnych wyraźnie wynika że powinniśmy się skupić na własnym wnętrzu-sercu, mamy pracować nad wzbudzeniem mocy własnego serca i czynić tak, by powodować w sobie i u innych, radość i szczęście.
Uśmiech jest najwłaściwszym wyrażeniem zadowolenia, więc jeśli czujemy brak radości u kogoś, to trzeba zmienić podejście, nastawienie i postępowanie wobec drugiego - to co jednego drażni, drugiego może ucieszyć, więc trzeba się powstrzymywać od zabierania głosu i być powściągliwy w wyrażaniu opinii....

Jeśli coś nas drażni u bliźniego, to nie miejmy o to pretensji - to jest podpowiedź, że mamy zrobić coś ze sobą:
może zaakceptować, przeprosić, wybaczyć i jeśli to przerobimy prawidłowo to problem znika.

Czasami jest tak, że przyciągamy problemy, ponieważ zostały stworzone w poprzednich wcieleniach
i teraz się objawiają w celu uwolnienia i może to powtarzać się nawet kilkadziesiąt razy, więc trzeba być cierpliwym i np. wybaczać lub przepraszać, aż do uwolnienia od tego.

Na ogół rodzimy się w takim miejscu i czasie - spotykamy takich ludzi, żeby można było jak najwięcej odpracować naszych win z poprzednich wcieleń.

Żeby prawidłowo przerobić dany stan-pretensje potrzebna jest chęć zrozumienia, bo jeśli jest inaczej,
to przyciągamy następne podobne zdarzenia i większy problem, w którym coś nas drażni.

Żeby zrozumieć coś trzeba dokładnie się wsłuchać-wczytać we wszystko, co dany człowiek nam przekazuje, bo jeśli zauważymy jedno słowo lub jedno zdanie przeciwne naszym poglądom i "uczepimy" się tego - to brakiem zrozumienia reszty, będziemy przyciągać tylko, to czego żeśmy się w danym momencie "uczepili".

Ludzie o niskich wibracjach mogą odczuwać wibracje drugiego człowieka o wyższych wibracjach jako dyskomfort,
a nawet jako atak energetyczny i odwrotnie, więc każde zdarzenie trzeba rozpatrywać indywidualnie....

Strach to energia, która kurczy, zamyka, wciąga, ucieka, chowa, gromadzi, szkodzi a lęk, obwinianie innych,
wypieranie się czegoś, zazdrość, nienawiść powoduje odcięcie się od miłości i pogarszanie własnego zdrowia.

Z zachwytem podchodźmy do swojego umysłu, ciała i ducha bo to cud, za sprawą którego zostaliśmy stworzeni.
Czcijmy świat i odnajdujmy w nim cudowności.
Współczujmy tym, którzy maja słabsze zdrowie i wykształcenie i mniej szczęścia - wówczas patrzeć będziemy na świat tak, jak byśmy byli Stwórcami Miłości, Szczęścia, dobrobytu."


Ojciec:
"Miłość to zakochanie w wieczności uczucia, miłość to wznoszenie wyżej i wyżej, ku światłości.

Miłość to roztopienie w sobie wszelkich uczuć, rozkołysanie, falowanie, wznoszenie...
Miękkość, jedwabistość, wielkie rozszerzenie energii, przy jednoczesnej spójności i koncentracji.
Pełnia świadomości, zrozumienia, wybaczenia.

Miłość to odczucie przepływania przez nas kul rozkoszy, ciepło wewnętrzne, uśmiech wewnętrzny.
Radość z otrzymywania i dawania, radość z tworzenia, radość z doświadczania.
Miłość to odczucie współistnienia, współodczuwania.
To odczuwanie całości wewnątrz i na zewnątrz.

Miłość to ujrzenie w Sobie i w Bliźnim Trójcy przenajświętszej : Ojca/Matki i Syna/Córki i Ducha Świętego.

Miłość to JEDNOŚĆ :) "


Gabi:
"Miłość to spokój, to głębokie poczucie bezpieczeństwa, zrozumienia i cierpliwości. To wiara w sens naszego istnienia, naszego życia, pracy, w wartość naszej jednostki. To światło w tunelu, które palić się będzie, dopóki dopóty zwrócimy się w jego kierunku. To nasze wewnętrzne, ciepłe słońce, które ożywia nasze komórki, wzmacnia organy, ładuje czakry.
Miłość nadaje nam wielowymiarowości, połysku, polotu, brawury. Ośmiela, wręcz pcha do przodu.
Dzięki niej uczymy się latać, realizujemy swoje cele. Miłość to paliwo dla duszy, to podstawa każdego Boskiego Architekta, to na jej bazie powstają najwspanialsze Wszechświaty. Bo miłość wznosi.

Miłość jest światłem i cieniem, byś nabrał wielowymiarowości, jest bólem i cierpieniem byś nabrał szlachetności.
Nadaje Ci rysy, kształtuje, rzeźbi niewidzialnymi palcami.
Zobacz jaki jesteś piękny.
Pomimo wielu trudności, wielu bezsennych nocy, wielu pytań, braku czasu na szukanie odpowiedzi, jesteś tu.
Być może u kresu wytrzymałości, być może całkowicie rozbity, może masz już bardzo dosyć, ale jesteś tu.
Jesteś tu i jesteś Piękny w swej wytrzymałości, w swej sile, w swym uporze aby tu być, aby świadczyć swą istotą
o sile swego ducha i miłości.

Bo miłość to siła, to moc, która przejawia się w chwilach naszej słabości, która daje Ci nadzieję, kiedy już zupełnie zwątpisz. Jesteś naszym światełkiem w ciemności. Właśnie tym, które dzięki swej boskiej, wewnętrznej mocy,
palić się będzie dla tych, którzy błądzą. Którzy szukają.
Bo miłość woła, szuka swoich dzieci, karze im się gromadzić, być ze sobą blisko, otwierać się,
przyjmować i dawać siebie jak najwięcej.
Otwórz się! Otwórz oczy i zobacz, otwórz uszy i usłysz, otwórz serce i kochaj!!!"


A tak pisze Walsch w "Przyjaźni z Bogiem" na temat miłości:
"Miłość to coś co nie zna warunków , ograniczeń i potrzeb.

Ponieważ nie zna warunków, nie wymaga niczego,aby się wyrazić.
Nie żąda niczego w zamian. Nie wstrzymuje niczego w odwecie.

Ponieważ nie zna ograniczeń, nie krępuje drugiego.
Jest bez końca i trwa wiecznie. Nie doświadcza zapór i granic.

Ponieważ nie zna potrzeb, stara się nie brać niczego, co nie pochodzi z hojności serca.
Stara się nie zatrzymywać niczego, co nie pragnie być zatrzymywane.
Stara się nie dawać niczego, co nie jest przyjmowane z radością.
I jest wolne.
Miłość jest tym co swobodne, albowiem wolność stanowi istotę Boga, a miłość to przejaw Boga.

Swoboda jest to wyrażanie najradośniejszej cząstki swej prawdziwej Istoty,
która wie że stanowisz jedno ze wszystkim i wszystkimi."

kos2

do góry

brak linii?