wstecz
Materiały Tobiasza
Seria Powracanie
Shoud 9: „Nowa Ziemia – uaktualnienie… i inne" - Pytania i odpowiedzi
Przekaz Tobiasza dla Szkarłatnego Kręgu
za pośrednictwem Geoffreya Hoppe'a
4 kwietnia 2009 r.
CrimsonCircle

I tak to jest, droga Shaumbro, przyszła pora na pytania i odpowiedzi. Ale wcześniej kilka krótkich komentarzy, jeżeli pozwolicie (śmiech).

Mój czas spotkań z wami w tej formie dobiega już końca. Przeżyliśmy razem wspaniałe chwile, zarówno podczas Shoudów i warsztatów jak i moich osobistych spotkań z każdym z was, kiedy to rozmawialiśmy w cztery oczy.

Podobne spotkania będą się dalej odbywać, choć niekoniecznie w takiej formie, jak to miało miejsce do tej pory, a więc niekoniecznie w formie Shoudów, choć nasze spotkania z wami wciąż będą się odbywać.

Dziś chciałem zawrzeć w naszym Shoudzie tak wiele informacji, jak to tylko możliwe, póki jeszcze mogę z wami w ten sposób rozmawiać. W rzeczywistości doświadczyliście dziś kilku Shoudów na raz i chociaż brzmiało to dla was tak, jakby poszczególne zagadnienia były omawiane w porządku chronologicznym, liniowym, tak naprawdę dzisiejsze Shoudy odbywały się wszystkie jednocześnie, choć umysł tak to interpretuje, jak gdyby słyszał pojedyncze słowa w określonym porządku, jakby odbierał pojedyncze myśli jedna za drugą. Przyglądaliśmy się dzisiaj wam, jak odczuwacie te informacje, nie tylko te, które były zawarte w tych czterech odrębnych tematach, ale też te, które zostały w nie przez nas wplecione. Doświadczyliście dziś wielu różnych Shoudów, których celem było przypomnieć wam o was samych, o podróży, w jakiej bierzecie udział.

A więc tym akcentem zaczynamy dzisiejsze pytania.


PYTANIE OD SHAUMBRY 1 (czytane z Internetu przez Lindę): Tobiaszu, wkrótce nas opuścisz. Czy będziesz kontynuował swe przekazy za pośrednictwem innych osób?

TOBIASZ: Jak już wam powiedziałem, gdy oznajmiłem swą decyzję o powrocie, nie mam takiego zamiaru. Przede wszystkim będę zbyt zajęty swą inkarnacją jako Sam. Owszem, mógłbym kontynuować swe przekazy za pośrednictwem innych osób, ale nie mam zamiaru tego robić. Wolę pracować z Samem i właśnie jako Sam, kiedyś w przyszłości, spotkam wielu z was. Mam jednak zamiar nadal pracować z wami na Nowej Ziemi, gdzie razem będziemy kontynuować pracę, którą tu zapoczątkowaliśmy. Będziemy zatem dalej ze sobą rozmawiać, ale nie w sposób, w jaki robiliśmy to do tej pory.

Było to częścią mojej umowy z Adamusem, że moim zadaniem będzie zacząć naszą pracę z wami, dzielić się z wami swoimi odczuciami i myślami oraz pomagać w gromadzeniu energii Shoudów. Moim celem, moim zamiarem było zebranie was wszystkich razem, Shaumbro.

Gdy Adamus zajmie moje miejsce, stanie na czele Szkarłatnego Kręgu. Choć może nie jest to najodpowiedniejsze określenie. Będzie mu raczej przewodził z anielskich światów, pracując z każdym z was. Jego przekazy dla was będą z pewnością innego rodzaju, wiele rzeczy się w nich zmieni, aczkolwiek ja nie chcę zbytnio przedłużać swojego pobytu tutaj… Odpowiadając na twoje pytanie – nie, nie będzie już więcej przekazów od Tobiasza. Ale dziękuję, że pytasz.

A tak przy okazji powiem wam, że wszystko, co miałem wam do przekazania, zostało już zawarte w tych wszystkich Shoudach, które do tej pory ze sobą odbyliśmy.

PYTANIE OD SHAUMBRY 2 (mężczyzna przy mikrofonie): Tobiaszu, mówiłeś mi na Hawajach, że pojawiłem się na Ziemi, to znaczy w mojej rodzinie, ze względu na moją matkę, po to, aby inspirować ją w tworzeniu muzyki. Wciąż czuję czasami jej bliskość i jestem bardzo ciekaw, co ona teraz robi tam, po drugiej stronie, bo ona zawsze śpiewała piosenki o śpiewaniu z aniołami i dlatego naprawdę chciałbym wiedzieć, co ona tam teraz robi.

TOBIASZ: Cóż, po bardzo krótkim pobycie po drugiej stronie zdecydowała się powrócić na Ziemię, a więc już jest z powrotem, już się tu inkarnowała i ma zamiar – jak zapewne podejrzewasz – działać na niwie kościoła (śmiech) i ponownie zajmować się muzyką, a dokładniej jednym z rodzajów muzyki gospel. Mimo to, że będzie cały czas pozostawać w strukturach kościelnych, to jednak wprowadzi tam wiele nowych rzeczy, wiele świeżego spojrzenia, a znaczna część tego pochodzić będzie właśnie z twojej inspiracji.

SHAUMBRA 2: Och, dziękuję ci bardzo. Bardzo ci dziękuję.
TOBIASZ: A propos twojego następnego pytania, to znaczy czy ją spotkasz. Tak, to bardzo, bardzo, bardzo prawdopodobne.
SHAUMBRA 2: Och! Dziękuję! (Śmiech)

LINDA: Następne pytanie jest znamienne dla znacznej części Shaumbry, tak więc odnosi się nie tylko do osoby pytającej, ale do wielu innych.

PYTANIE OD SHAUMBRY 3 (czytane z Internetu przez Lindę): Tobiaszu, rodzi się we mnie przeczucie, że moja praca tutaj, jako Shaumbra, dobiega końca. Ostatnio czuję coraz mocniej, że z dnia na dzień zaczynam coraz bardziej oddalać się od innych członków Shaumbry, a także od świadomości Shaumbry w ogóle. Nie jest to spowodowane żadną frustracją czy zranionymi uczuciami ani niczym takim. To po prostu uczucie, które we mnie narasta, a ja mu na to pozwalam i tylko je obserwuję. Zastanawiam się, czy to ma coś wspólnego z twoim odejściem od nas. Czy to tylko kwestia mnie samej czy też może wyczuwam jakąś nadchodzącą transformację na większą skalę, a może nawet chodzi tu o to, że świadomość Shaumbry w ogóle powoli zaczyna już zanikać? Co się stanie, gdy odejdziesz?

TOBIASZ: Dziękuję ci za to pytanie i za podzielenie się z nami swoimi spostrzeżeniami. Pozostawię jednak to pytanie bez odpowiedzi, ponieważ znajdzie się ona w jednym z moich ostatnich przesłań dla Shaumbry i nie chcę tego zepsuć zagłębiając się teraz w ten temat. Powiem jedynie, że bez wątpienia twoje obserwacje są jak najbardziej prawidłowe.

PYTANIE OD SHAUMBRY 4 (kobieta przy mikrofonie): Cześć Tobiasz. Chyba mi już dziś odpowiedziałeś na moje pytania, gdy mówiłeś o jedzeniu… zaraz… czuję ostatnio, jak woda… jak gdyby ślina z powrotem wpływała do mojego… jak to się nazywa, do przełyku, no tam, gdzie wchodzi jedzenie, czuje to nawet w nocy. Czy to jest częścią tego, co opisujesz? Czy moje ciało zaczyna zmieniać się w stronę rezygnacji z fizycznego pożywienia?

TOBIASZ: Twoje DNA – odpowiadam teraz na twoje pytanie, ale odnosi się to do każdego – twoje DNA w niefizycznych niciach DNA już rozumie czy też już zostało – jakby to powiedzieć – aktywowane przez ciebie w celu zredukowania zależności od fizycznego pożywienia. To oczywiście nie znaczy, że nie można będzie zjeść posiłku, gdy się ma na to ochotę, a jedynie to, że zanika powoli ten rodzaj hipnotycznej zależności od fizycznego pożywienia.

Wiem, że ogromna większość z was zauważa ostatnio, jak zmieniają się wasze preferencje żywieniowe i zastanawiacie się, co się dzieje. Częściowo jest to spowodowane tym, że co innego słyszycie bądź czytacie w mediach o pozytywnym bądź negatywnym wpływie pewnego rodzaju pożywienia, a co innego mówi wam wasz własny zmysł łaknienia. W takich momentach zastanawiacie się, czy może źle odczytujecie sygnały, jakie wysyła wam wasz organizm, że może powinniście przestać jeść pewne rzeczy, a może nawet zacząć stosować jakąś oczyszczającą dietę, przyjmować antyoksydanty i tym podobne rzeczy. Zaczynacie zaprzęgać w to wszystko wasz umysł i zastanawiać się, czy nie powinniście tego robić, choć wasze ciało mówi wam jednocześnie coś zupełnie innego.

A wszystko to sprowadza się do tego, że zmienia się wasze DNA, zmienia się cała wasza struktura komórkowa. Dlatego od lat powtarzamy wam, abyście słuchali swojego ciała. Jeżeli chce na obiad ciasto czekoladowe, to dajcie mu ciasto czekoladowe. Nie zakładajcie od razu, że w ten sposób pozbawiacie wasze ciało potrzebnych mu składników odżywczych, ponieważ one nie znajdują się jedynie w fizycznym pożywieniu.

SHAUMBRA 4: Dziękuję.

TOBIASZ: Skorzystam tu z okazji, aby powtórzyć raz jeszcze całej Shaumbrze i każdemu, kto tego słucha, że te wasze diety… Istnieje tysiące różnych diet, miliony różnych diet i gdyby one rzeczywiście były skuteczne, wówczas nie pojawiałyby się co miesiąc nowe! (Śmiech) Jesteście uzależnieni od diet. Psychicznie i fizycznie uzależnieni. Najlepsze, co możecie zrobić, to słuchać swojego ciała.

LINDA: Następne pytanie zostało przysłane przez całą grupę osób z Shaumbry i dotyczy ich wszystkich.

PYTANIE OD SHAUMBRY 5 (czytane z Internetu przez Lindę): To pytanie dotyczy kilkorga z nas. Dlaczego wszystko ostatnio wydaje się takie trudne? Dokonaliśmy jasnego wyboru, nasze życia toczyły się gładko i nagle wszystko wywróciło się do góry nogami. Pieniądze zniknęły, zdrowie się pogorszyło, nawet zwykłe, codzienne sprawy idą kiepsko. Przecież w kwestii tego, co wybraliśmy, nic się nie zmieniło. Chcemy dalej cieszyć się pobytem na tej planecie, a to jest przecież znacznie łatwiejsze, gdy ma się zarówno pieniądze, jak i zdrowie. Wiemy, że jesteśmy potężnymi twórcami, a teraz ogarnia nas frustracja, ponieważ tworzyliśmy już to, co chcieliśmy, a teraz nagle nic nam nie wychodzi… A więc gdzie popełniamy błąd? Może nie rozumiemy jak pracować z Nową Energią? Chcielibyśmy się dowiedzieć jak to wygląda z twojej perspektywy.

TOBIASZ: Pojawia się tu kilka kwestii. Po pierwsze, zarówno wasze życie w Starej Energii, jak i wasze staroenergetyczne manifestacje były podtrzymywane przez spoiwo Starej Energii. Gdy wybraliście zmianę, gdy zdecydowaliście się wejść w inną świadomość, stare spoiwo zaczęło pękać, a wraz z nim, jak sami zauważyliście, wszystko inne. Nie można na starym budować nowej rzeczywistości, dokonywać nowych wyborów, a to przecież wszyscy tak naprawdę robiliście. Nie wybraliście przecież staroenergetycznej obfitości, lecz swobodną, płynną, bezwysiłkową obfitość typową dla Nowej Energii, a ta nie jest powiązana ze staroenergetycznymi metodami zarabiania pieniędzy, prowadzenia interesów czy czegokolwiek w tym rodzaju. Nic zatem dziwnego, że stare struktury zaczęły się wam rozpadać.

Tak więc z naszego punktu widzenia – ale zaznaczam, z naszego, nie z waszego – to zupełnie naturalne, że tracicie pracę, że pękają wszystkie te struktury, na których do tej pory opierało się wasze życie. W wielu wypadkach również wasze organizmy przechodzą przez konieczne przemiany, ponieważ gdy wybieracie życie w zdrowiu i obfitości, to musicie jednocześnie zrozumieć, że w waszych ciałach nagromadziło się do tej pory wiele starych energii i wiele chorób, z których część pozostaje uśpiona, a inne są bardzo aktywne. Daliście przecież ciału pozwolenie na to, aby się oczyściło na poziomie fizycznym i energetycznym – i ono to właśnie robi. To właśnie robi. Przechodzi przez proces transmutacji. Widoczne jest to nie tylko w waszym życiu, ale cały świat wokół was doświadcza tego samego.

Wiem, że to trudne, że stanowi to duże wyzwanie dla waszego postrzegania rzeczywistości, ale zachęcam was, abyście spojrzeli na to od drugiej strony. Póki co patrzycie na to tylko z jednej strony i mówicie mi: „Kurcze, Tobiasz, ależ to trudne.” Chciałbym, abyście spojrzeli na te energie od drugiej strony, a zobaczycie, że tak naprawdę wcale nie jest to trudne. Wiem, że będziecie się o to ze mną sprzeczać, bo już nieraz tak było. Wasza uwaga skupiona jest po prostu na jednej stronie medalu. Spójrzcie na niego od drugiej strony, a zobaczycie jak wspaniałe rzeczy mają teraz miejsce. Umysł ma skłonność do tego, aby wydzierać się w niebogłosy i krzyczeć: „Przecież prosiłem o pieniądze, do cholery! Cholera jasna! Prosiłem o zdrowie! Tego właśnie chcę!” I dostaniecie. Wkrótce się to zamanifestuje.

Ale pomyślcie, jak można by to zamanifestować w prostszy, łatwiejszy sposób? Znów będziecie się ze mną sprzeczać, ale wystarczy po prostu głęboko oddychać. To naprawdę pomaga. Oddychanie jest jak… Oddychanie dla waszego pobytu tu na Ziemi jest jak ogień dla alchemii czy transmutacji. Przemienia energie. I zrozumcie, że gdy prosicie o zmianę, to ona na pewno nastąpi.

Wiem, że to bardzo krótka odpowiedź wobec tak skomplikowanej i stawiającej przed wami poważne wyzwania kwestii, ale nic, co możemy wam dziś powiedzieć tak naprawdę was nie zadowoli. Wkrótce jednak inni ludzie z Shaumbry zaczną wydawać książki, w których znajdą się ich osobiste spostrzeżenia dotyczące tego tematu i być może one będą dla was bardziej pomocne.

Pamiętajcie, że wszyscy jesteście w tej kwestii pionierami, a doświadczenia, jakie są waszym udziałem w tej odkrywczej podróży będą z natury bardziej trudne niż dla kolejnych pokoleń podążających ścieżką Nowej Energii, idących już wydeptanymi przez was śladami, oni będą już trochę bardziej potrafili sobie radzić z tym, co będzie ich czekało na ich drodze. Dlatego proszę was, abyście podczas doświadczania tego procesu okazali trochę więcej cierpliwości, abyście głęboko oddychali i mieli świadomość, że wybór, jakiego dokonujecie, na pewno się zamanifestuje. Dziękuję.

PYTANIE OD SHAUMBRY 6 (kobieta przy mikrofonie): Cześć Tobiasz. Chciałam ci zrelacjonować, co się nowego dzieje z naszym projektem agrokulturowym pt. „Nakarmić Denver”.

TOBIASZ: Świetnie.

SHAUMBRA 6: Chodzi o to, że nie potrafimy kontrolować już tego, jak rozwija się ten projekt, to po prostu dzieje się samo. Póki co zrozumieliśmy, że pierwszą rzeczą, jaka jest konieczna dla stworzenia upraw zdrowej żywności, jest właściwa gleba. Dlatego też pracujemy teraz nad uzdatnianiem ziemi, z tym że tu chodzi także o grunty komunalne, o tereny, na których mieszkamy, a więc teraz zajmujemy się głównie działaniem nakierowanym na tworzenie odpowiednich struktur społecznych, na współpracę z miejscowymi władzami. Co ciekawe, władze są bardzo z tego zadowolone i otwarte na współdziałanie. Wszystkie przeszkody, jakich oczekiwaliśmy, że będą pojawiać się przed nami, po prostu usuwają nam się z drogi. To naprawdę fascynujące.
Teraz, gdy czujemy już energię tego projektu, która zaczyna sama nim kierować, chcielibyśmy stworzyć pewnego rodzaju rezerwuar, w którym moglibyśmy pracować z tą energią.

TOBIASZ: Wyjaśnij, co masz na myśli mówiąc rezerwuar.

SHAUMBRA 6: Taki energetyczny rezerwuar, no wiesz… Taki, w którym zawarte byłyby informacje i odpowiednie zasoby płynące nie tylko od nas, ale z wielu różnych źródeł i które mogłyby tam dla nas spływać w taki sposób, abyśmy byli w stanie właściwie je rozpoznać i zastosować.

TOBIASZ: Podzielę się tutaj z wami, jak również i z innymi, którzy mogą już nie być tak bardzo na to otwarci, pewną wiedzą. Mówiłem już dziś o Nowej Ziemi, a w szczególności o tym, jak dużą wagę przykładamy tam do kwestii rolnictwa. Jak już pewnie zauważyłaś podczas dzisiejszego Shoudu, bardzo aktywnie uczestniczysz tam w pracy nad tą problematyką. Chciałbym zachęcić cię w tym miejscu, abyś odrzuciła parę swoich starych poglądów na temat rolnictwa. Zarówno ja, jak i inni tutaj obecni pozwolimy sobie nie zgodzić się z tobą co do tego, że dla osiągnięcia dobrych plonów konieczna jest dobra gleba. To znaczy w bardzo wąskim rozumieniu owszem, tak, ale nie w pojęciu energetycznym. Można uzyskać bardzo dobre plony z bardzo kiepskiej gleby.

Wkrótce pojawią się rośliny, które można będzie uprawiać w wodzie, a konkretnie w słonej wodzie. Są to właśnie te technologie, nad rozwojem których pracujecie na Nowej Ziemi. Jak już wspomniałem, każdy z was jest już teraz nosicielem zalążków nowej świadomości i to ten element jest teraz najistotniejszy dla waszego projektu i dla osób w nim uczestniczących. Pomagasz już sprowadzić te energetyczne zalążki na Ziemię, a teraz jeszcze pozwól, aby i inni się w nie wczuli, aby mogli nimi pooddychać, poczuć ich obecność.

Sugerowałbym, abyś wykroczyła wreszcie poza zwykłe, tradycyjne schematy. Oczywiście pojawią się tacy, którzy będą z ciebie szydzić i zarzucać ci, że nie masz pojęcia, o czym mówisz, będą nalegać na to, aby zająć się raczej uzdatnianiem gleby, polepszaniem jej składu chemicznego i tego rodzaju kwestiami. Ale przypomnij sobie ludzi z Findhorn, którzy naprawdę zrozumieli, że jest wiele elementów znacznie bardziej istotnych dla rolnictwa niż sama gleba. Takie jak energia. Takie jak praca z żywiołami przyrody, która dla tych, którzy są na nią otwarci jest naprawdę czymś bardzo ważnym.

Istnieje cała zbiorowość bytów – niektórzy z was nazywają je elfami czy duchami natury – które wciąż są bardzo aktywne i naprawdę bardzo chętnie pracowałyby z wami nad uzyskiwaniem zdrowych plonów. Do tej pory spychano je na bok, odtrącano, zasypywano górą nawozów i czego tam jeszcze, ale znaczna ich grupa wciąż jest na Ziemi, bardzo, bardzo liczna grupa, która chętnie pracowałaby z wami w tej materii. Z powodów, które trudno tu teraz wyjaśniać, one nie biorą udziału w pracach na Nowej Ziemi, ponieważ są bardzo mocno związane z fizyczną Ziemią.

Otwórz się na nie i połącz to z wiedzą, którą wynosisz z Nowej Ziemi. Przekrocz te bariery myślowe, które każą ci wierzyć, że konieczne są konkretne składniki chemiczne i konkretny rodzaj gleby, a zrozumiesz, jak można, i to na wiele różnych sposobów, uzyskiwać plony znacznie bardziej obfitujące w przeróżne składniki odżywcze niż do tej pory. Innymi słowy, zachęcam cię do twojego własnego channelingu z tymi istotami.

SHAUMBRA 6: Dziękuję.

TOBIASZ: Dziękuję. A tak przy okazji, część osób w twojej grupie nie będzie na to zbyt otwarta, ale dawałaś już sobie nieraz radę z krytycyzmem, więc poradzisz sobie i teraz.

LINDA: Mam pytanie. Nie tak dawno ja i Geoff mieliśmy oboje sny dotyczące naszych dawnych związków z przedsiębiorstwem rolniczym o nazwie Medina. Czy to przypadek?

TOBIASZ: Bynajmniej. Pracując teraz na Nowej Ziemi zdaliście sobie sprawę, że ich produkt – zrobię im teraz bezwstydnie małą reklamę – był naprawdę bardzo obiecujący, ale pojawił się trochę przed czasem i to zapewne było powodem waszego rozczarowania. Ale muszę powiedzieć, że ich formuła znana jako Woda Marcaine, co znaczy dewa bądź duszek – że ta ich formuła zawierała kilka bardzo ważnych składników energetycznych i byłaby teraz bardzo, ale to bardzo przydatna w pracy nad plonami i produkcją żywności. Linda i Cauldre mogą wam później powiedzieć o tym nieco więcej, a także skąd to wziąć, bo jest to, biorąc pod uwagę jego pierwotny skład, bardzo nowoenergetyczny produkt.

LINDA: A więc sensownie byłoby skontaktować się z ludźmi z Mediny?
TOBIASZ: Jak najbardziej, jak najbardziej.
LINDA: Świetnie.

PYTANIE OD SHAUMBRY 7 (kobieta przy mikrofonie): Tobiaszu, wreszcie czuję, że zaczynam dostrzegać drugą stronę medalu i chciałam się w związku z tym zapytać, czy miałbyś dla mnie jakąś radę na to, jak żyć w chwili obecnej? A może miałbyś jakieś uwagi dotyczące mojej książki? Dziękuję.

TOBIASZ: A ja mam z kolei pytanie do ciebie. Bez względu na szczegóły, bez względu na to, czy odczuwasz jakieś dolegliwości w swoim ciele albo doświadczasz jakichś problemów w swoim związku czy też może kłopotów finansowych, to czy odczuwasz w swym życiu radość?

SHAUMBRA 7: Tak

TOBIASZ: No właśnie. I o to chodzi. To dobry początek. To… wiesz, czasami przytłaczają cię zwykłe ludzkie problemy, ale najważniejszym elementem twojego życia jest radość. Gdy pozwalasz się jej uzewnętrzniać w tym, co robisz, w tym, co tworzysz, wtedy te codzienne problemy w pewien sposób zanikają.

Wiele osób z Shaumbry już to odkryło. Tak więc raduj się i wdychaj tę radość. Pozwól, aby objęła każdy aspekt twojego życia. I tak jak sama zauważyłaś, zaczynasz dostrzegać drugą stronę medalu. Taka sama energia ma miejsce w przypadku twojej książki. Nie martw się drobiazgami, tylko znajdź w niej bezwarunkową radość.

SHAUMBRA 7: Dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję. Dziękuję też za poruszenie tego tematu.

PYTANIE OD SHAUMBRY 8 (mężczyzna przy mikrofonie): Cześć Tobiasz. Kilka lat temu zadałem ci pytanie dotyczące mojej wizji stworzenia nowego rodzaju kościoła. Rozmawialiśmy o tym, że potrzebne będą nowe miejsca, w których ludzie będą mogli się zbierać, gdy rozpadną się stare kościoły. Mówiłeś też o tym, że niektóre moje idee były wówczas wciąż mocno zakorzenione w starej energii i muszę powiedzieć, że ostatnie lata wyraźnie mi to uwidoczniły. Część tego, czego doświadczałem ostatnio za przyczyną osób, z którymi pracuję w Santa Fe sprawiło, że czuję się, jakbym nie chciał mieć już z tym więcej nic wspólnego! (Śmieje się) Ale jednocześnie wciąż budzi to we mnie ogromną pasję i gdy tak mówiłeś o Domu Przebudzenia czułem, jak wzbiera we mnie ogromny zapał, aby stworzyć taki Dom Przebudzenia na Ziemi. Co możesz mi zatem na ten temat powiedzieć?

TOBIASZ: Mogę ci powiedzieć, że – po pierwsze – podróż, w której towarzyszyłem ci przez ostatnie lata, była niesamowita. Czasem czułem się jak pasażer samochodu, który właśnie uczestniczy w kolizji (śmiech) i to było niesamowite, ale wiesz – dla mnie!

SHAUMBRA 8: Cieszę się, że się dobrze bawiłeś.

TOBIASZ: Było to oczywiście dużo mniej zabawne dla ciebie, ale w końcu sam wybrałeś sobie to doświadczenie i nauczyłeś się z niego bardzo wiele. Były też momenty, w których dziwiło mnie ogromnie to, że nie pozwalasz sobie na wprowadzenie w życie tu, w tych ziemskich realiach, swojej skądinąd ogromnej mądrości. Ale teraz na szczęście zbudowałeś już właściwe połączenia i wreszcie dopuszczasz swą mądrość do głosu.

Czasem – czego wielu z was, Shaumbro, już doświadczyło i o czym ty sam też już mówiłeś – czasem pojawia się ogromne rozczarowanie ludźmi. Czasem nawet ci, z którymi próbujesz coś stworzyć, obracają się przeciwko tobie. To, co próbujesz dać od siebie światu, twoją własną pracę, potrafią obrócić przeciwko tobie i uderzyć nią w ciebie. Tak bywa. Taką wybrałeś drogę.

A propos, większość z tych, z którymi teraz pracujesz – nie wszyscy, ale większość – nie okaże się bynajmniej tymi, z którymi będziesz kontynuował swe dzieło w późniejszym czasie.

SHAUMBRA 8: To już zrozumiałem.

TOBIASZ: Wiem (Tobiasz chichocze). Ludzie, z którymi Shaumbra będzie pracować w przyszłości, to wcale nie ci, którzy od dwudziestu lat studiują metafizykę. To nie ci, którzy teraz chodzą do kościoła. To ci, których nazywamy nowoprzebudzonymi i którzy nie mają związków energetycznych ze starymi religiami.

Cauldre i Linda czasem się dziwią – a ja się dziwię, że jeszcze nie doszli do tego, dlaczego się dziwią –że w niektórych krajach, które doświadczają teraz duchowego przebudzenia, jest tak duże zainteresowanie Szkarłatnym Kręgiem czy innymi kręgami metafizycznymi, które zajmują się Nową Energią. A to właśnie dlatego, że ludzi tych nie przytłacza ich własny bagaż wierzeń religijnych, a nawet tych, które określamy mianem New Age. Dlatego też są oni tak bardzo otwarci i dlatego to właśnie oni pierwsi okażą swe zainteresowanie waszą pracą i pierwsi się do was zgłoszą.

To, czego się nauczyłeś przez ostatnie lata to to, że trzeba odrzucić starą wiarę w struktury i starą metodologię. A to stanowi dla ciebie nie lada wyzwanie i jest dla ciebie bardzo trudne, ponieważ jesteś, no cóż, dosyć metodycznym facetem. Trudno będzie ci się od tego uwolnić, oswobodzić – czasem trzymałeś się tego jakby od tego zależało twoje życie, a czasem trzeba było wręcz odrywać cię od tego siłą. Ale już zrozumiałeś, że duchowość – albo lepiej nazwijmy to pracą ze świadomością – to chaos. Zgodzisz się ze mną, że tego właśnie się nauczyłeś?

SHAUMBRA 8: Tak.
TOBIASZ: I przeklinałeś to jednocześnie.
SHAUMBRA 8: Tak.

TOBIASZ: To wygląda na chaos, ale tylko z ludzkiej perspektywy czy też z perspektywy linearnego umysłu. Zostałeś zmuszony do tego, aby spojrzeć na drugą stronę medalu, a wówczas zrozumiałeś, że chaos bynajmniej nie jest tym, czym wydaje się być. On jest wolnością. Miriadą potencjalnych scenariuszy. Nowa Energia nie potrzebuje struktur, a to było jednym z powodów twoich frustracji. Próbowałeś ustrukturyzować Nową Energię, a ona opierała ci się za każdym razem i rozbijała w pył twoje przekonania.

Tak więc ty i inni z Shaumbry, którzy chcą dalej pracować z Nową Energią, musicie przystosować się do tego, że nie ma tu struktur ani matematyki. Nowej Energii nie da się zamknąć w żadnej matematycznej formule, jaka jest teraz znana na Ziemi, a nawet posunąłbym się do tego, że w ogóle w ŻADNEJ matematycznej formule. I to właśnie czyni ją tak wspaniałą i… Nowa Energia nigdy nic nie odbiera. Ona tylko daje. Zawsze. A wy jesteście przyzwyczajeni do tego, że energia coś odbiera. Wciąż funkcjonuje w was przekonanie, że – bez względu na to, jak się to objawia, czy to przez ludzi, programy komputerowe, systemy czy struktury – energia coś wam odbiera, a już Stara Energia w szczególności.

Teraz wszyscy odkrywacie, że Nowa Energia to chaos, który zawsze daje i opiera się wszelkim strukturom, wzorom, logice czy chęci jego zawłaszczenia. Wszyscy uczycie się, choć niektórzy z was w bolesny dla nich sposób, że możecie stać się mistrzami Nowej Energii tylko wtedy, gdy powrócicie wpierw do prostoty. Absolutnej prostoty. A to jest dla was trudne.

Muszę też powiedzieć, że jestem pod wrażeniem postępu, jakiego dokonałeś i doceniam trudności, przez które przeszedłeś, a które jednocześnie pozwoliły ci spojrzeć na wszystko w zupełnie nowy sposób.

SHAUMBRA 8: Tak.
TOBIASZ: Nawet jeśli wiązało się to z tym, że miałeś serdecznie dosyć swojej poprzedniej pracy, dosyć wszystkiego i wszystkich, którzy próbowali nazbyt wszystko szufladkować.
SHAUMBRA 8: Dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję.

LINDA: Ostatnie pytanie. (Tobiasz kręci głową) Już 5:33, jesteś pewien?
TOBIASZ: Będą krótkie odpowiedzi. Krótkie odpowiedzi.
LINDA: I bardzo dobrze. (Śmiech)

PYTANIE OD SHAUMBRY 9 (kobieta przy mikrofonie): Cześć Tobiasz. Bardzo chciałabym zacząć używać tej Nowej Energii i otworzyć nowy oddział mojej szkoły. Taki w stylu Shaumbry. Myślę, że tam właśnie uda nam się odnaleźć te zalążki wspaniałości, jakie są w każdym dziecku. Będziemy podchodzić do kształcenia każdego z tych dzieci indywidualnie tak, aby mogły zachować swe prawdziwe ja, aby w przyszłości mogły kreatywnie podchodzić do rozwiązywania wszelkich problemów. Ostatnio poznałam kobietę, która byłaby chętna pomóc mi w tym projekcie i moje pytanie dotyczy tego, czy ona byłaby dobrym dla mnie partnerem w tym przedsięwzięciu?

TOBIASZ: Powiem tak – kieruj się pełnym zrozumienia i współczucia podejściem, w którym potraktujesz tę znajomość jako jeden z etapów w dążeniu do celu, jako jedynie część procesu, jedynie kolejny jego etap. Uszanuj to, że ta osoba pojawiła się teraz w twoim życiu – odnosi się to zresztą do wszystkich was. W waszym życiu pojawiać będą się różni ludzie i różne organizacje, ale nie oczekujcie do nich – tak, jak to było kiedyś – że pozostaną już z wami na zawsze. Zrozumcie, że… hm, próbuję udzielić tu krótkiej odpowiedzi… Zrozumcie, że każdy, kto z wami pracuje, każdy proces… nie, nie proces, ale każda ewolucja, jakiej doświadczacie na swej drodze, ma swój własny wymiar. Na warsztatach o międzywymiarowości mówimy o tym bardziej szczegółowo. Otóż wszystko ma swoje frontowe i tylne drzwi. Wszystko oprócz Źródła. Do Źródła wiodą tylko jedne drzwi. Ale wy w tym momencie, pracując z daną osobą czy robiąc cokolwiek innego, tworzycie za każdym razem nowy wymiar, który ma frontalne i tylne drzwi, co pozwala wam na swobodny przepływ energii. A gdy ty zastosujesz to założenie w budowaniu swojej szkoły pamiętaj, że będzie to część stale ewoluującego procesu.

SHAUMBRA 9: Dobrze, moje drugie pytanie. Noszę się z zamiarem utworzenia oficjalnej akademii dla młodzieży pod auspicjami Shaumbry. W związku z tym chciałabym się dowiedzieć, czy są jacyś ludzie, z którymi powinnam się skontaktować, może tacy z doświadczeniem technicznym, żebym nie musiała sama tworzyć dla nas forum, na którym moglibyśmy się spotykać. A przynajmniej do czasu, gdy stworzymy oficjalną sieć dostępu dla młodzieży uczącej się w domu czy też dla innych szkół, które chciałyby w tym uczestniczyć i zobaczyć, co robią inni ludzie, a także dla samej młodzieży, żeby młodzi ludzie mogli stanowić dla siebie nawzajem pewnego rodzaju inspirację.

TOBIASZ: Tak, to będzie jedno z tych zagadnień, które będą teraz pozostawać w centrum uwagi Adamusa, o czym już zresztą kiedyś mówił. Adamus będzie pracował z Shaumbrą nad rozwijaniem podobnych projektów, wśród których edukacja zajmuje szczególne miejsce. Tak więc proszę cię o trochę cierpliwości, ponieważ to wszystko jeszcze wciąż ewoluuje, ale zapewniam cię, że się tym zajmiemy.
SHAUMBRA 9: Dziękuję.

LINDA: Tobiaszu, będziemy z nią w kontakcie, ponieważ już utworzyła się grupa, która chciałaby się tym zająć tak szybko, jak tylko pojawi się taka możliwość… Jedną rzecz chciałabym tu przy okazji wyjaśnić. Możemy kontynuować do szóstej, nie chcę ci tu wypominać czasu, tylko staram się postępować zgodnie z tym, co wcześniej uzgodniliśmy.

TOBIASZ: A ja wyczuwam, że tu wciąż jeszcze czekają ważne pytania.
LINDA: Chcesz kontynuować do szóstej?
TOBIASZ: Nie, nie. Jeszcze tylko dwa pytania. Cauldre jest już zmęczony, bo wcześniej zrobiliśmy już jeden krótki przekaz.
LINDA: Dobra, ty decydujesz. To twój wybór, ale pod warunkiem, że uzgodnisz to z Cauldrem.

PYTANIE OD SHAUMBRY 10 (mężczyzna przy mikrofonie): Na wiele moich pytań już dzisiaj odpowiedziałeś, za co ci bardzo dziękuję. Zastanawiałem się jeszcze, czy istnieje jakiś mechanizm, który pomógłby nam w łatwiejszym, szybszym i pełniejszym sprowadzeniu na Ziemię naszych pomysłów i naszej umiejętności wglądu, które mamy na Nowej Ziemi?

TOBIASZ: Tak, to jest prawdopodobnie największa przeszkoda czy też największe wyzwanie, które teraz stoi przed nami. Można powiedzieć, że Nowa Ziemia jest miejscem magicznym, które jest pełne inspiracji płynącej dosłownie ze wszystkich stron. Ale już sprowadzenie jej na Ziemię jest dla nas prawdziwym wyzwaniem. Może wam się wydawać, że to powinno być stosunkowo prostym zadaniem, ale wiele różnych przyczyn powoduje, że wcale takie nie jest. Dlatego też, gdy udajecie się tam we śnie, za każdym razem powtarzacie: „Będę pamiętał. Będę pamiętał.” Ale z powodu tej – powiedzmy – gęstości świadomości, jaka jest na Ziemi, zostajecie po drodze z powrotem odarci z tego, o czym byliście tak zdeterminowani pamiętać. Zaczęliście już sprowadzać tu z Nowej Ziemi zalążki świadomości, choć już niekoniecznie pamięć o tym, co tam robicie. Ale już choćby pamiętając o tym, że sprowadzacie na Ziemię zalążki nowej świadomości i pozwalając im zaistnieć w ludzkiej świadomości poprzez wasz świadomy wybór – o czym właśnie mówiliśmy dziś na Shoudzie – sprawiacie, że ten proces staje się coraz łatwiejszy i przebiega w coraz bardziej gładki sposób. Pomagają w tym nawet dyskusje takie, jak dzisiejsza, czy też wszelkie zgromadzenia Shaumbry albo innych oświeconych istot, kiedy to odchodzi się od skupiania uwagi na kwestiach należących do sfery umysłu i zajmuje się czystymi energiami.

SHAUMBRA 10: Dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję.

LINDA: Jeżeli będziesz się streszczał, to nie ma żadnych przeszkód, abyś odpowiedział jeszcze na trzy pytania.
TOBIASZ: Dobrze, będę się streszczał.

PYTANIE OD SHAUMBRY 10 (mężczyzna przy mikrofonie): Cześć Tobiasz. Moje pytanie jest proste. Właśnie się tu przeprowadziłem, tylko co ja tutaj do cholery robię?! (Śmiech)

TOBIASZ: A co tam sobie chcesz… (więcej śmiechu i trochę braw). A tak mniej enigmatycznie – zostałeś tu do pewnego stopnia przyciągnięty przez energię Szkarłatnego Kręgu, ale głównie jesteś tu dlatego, że masz tu możliwość spożytkowania swoich talentów w dużo lepszy sposób niż robiłeś to do tej pory. To przyjdzie do ciebie zupełnie naturalnie. Nie musisz się o to martwić, nie musisz codziennie stać na głowie, wiesz, nie musisz wykonywać tych wszystkich wysiłków czy stosować jakichś specjalnych technik, bo to wszystko samo pojawi się w twoim życiu. To wszystko spłynie na ciebie w stosownym momencie i będziesz tego wówczas w pełni świadomy.

Powiem ci też jeszcze, że coraz częściej uciekasz się do swojej intuicji i w pewne kwestie zagłębiasz się naprawdę głęboko. Rób tak dalej.

SHAUMBRA 11: Dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję.
LINDA: Dziękuję.

PYTANIE OD SHAUMBRY 12 (mężczyzna przy mikrofonie): Namaste bracie. Moje pytanie odnosi się do zmian osobowościowych i geograficznych. Chciałbym się czegoś dowiedzieć o San Andreas. W pobliżu Palm Spring i San Diego były niedawno trzęsienia ziemi o sile od 40 do 60 stopni i więcej i chciałbym wiedzieć, czy w najbliższym czasie można się spodziewać kolejnych tąpnięć.

TOBIASZ: Rzeczywiście, można, choć to tak naprawdę błogosławieństwo, że mamy do czynienia z serią mniejszych wstrząsów niż z jednym dużym. Zarówno Gaja jak i ludzie zaczynają rozumieć, że uwalnianie energii nie musi odbywać się w stylu Wielkiego Wybuchu, nie musi zachodzić w całości jednocześnie. Dlatego też mamy teraz do czynienia ze stopniowym uwalnianiem energii. W rejonie, o którym mówisz, jest wiele napięć, zarówno tych odnoszących się do samej geologii jak i do świadomości, ale są one uwalniane w stosunkowo spokojny sposób.

Tak więc nie mówmy o tym tak, jakby miał tu miejsce jakiś dramat czy katastrofa. Po prostu oddychaj wraz z tym, co się tam teraz dzieje, zdając sobie jednocześnie sprawę, że te nagromadzone tam napięcia uwalniane są w naprawdę wspaniały sposób.

SHAUMBRA 12: To nie mam sprzedawać domu? (Śmiech)
TOBIASZ: Jak zaoferujesz dobrą cenę to być może znalazłby się tu jakiś kupiec, choć nie, nie ma takiej potrzeby.
SHAUMBRA 12: Dobra, dziękuję.

LINDA: Ostatnie pytanie.
PYTANIE OD SHAUMBRY 13 (kobieta przy mikrofonie): Cześć Tobiasz. Długo zastanawiałam się, czy zadać ci to pytanie i chyba odbyliśmy z tego powodu wiele rozmów. Chodzi o mojego syna, z którym mam chyba dość specyficzny związek… Jest w nim tyle strachu. Naprawdę próbuję z nim oddychać, ale jest coraz gorzej. Zaczynają pojawiać się u niego zmiany skórne i inne rzeczy, a ja przecież jestem Standardem, mieszkam z nim w jednym domu, a nie potrafię dojść do tego, co się z nim dzieje.

TOBIASZ: Tak… Muszę poprosić cię o coś, co będzie dla ciebie dużym wyzwaniem i wiem, że wielu z was się ze mną nie zgodzi, lecz… Masz zupełną rację, jest w nim ogromnie dużo strachu, który ma kilka źródeł. Po pierwsze, twój syn jest bardzo wrażliwy. Jest bardzo, ale to bardzo czuły na energie, które są wokół niego, choć przede wszystkim jest czuły na swe własne energie, szczególnie te, które pochodzą z jego poprzednich wcieleń. One go po prostu prześladują i nic, co mogłabyś zrobić, nie jest w stanie mu pomóc. To są jego własne demony z jego własnej przeszłości i to one powodują reakcje jego całego organizmu. Dlatego będzie się to dalej uwidaczniać w formie zmian skórnych, w formie problemów z oczami i w postaci innych dolegliwości fizycznych.

Sugerowałbym, abyś, po pierwsze, wycofała swoją energię. Ona jedynie pogarsza całą sytuację. Wiemy, że robisz to powodowana miłością, ale to… Energia twojej miłości, twoje pragnienie pomocy staje się jedynie pożywką dla tego, co się w nim teraz dzieje, co jeszcze pogarsza całą sprawę.

Chcemy cię prosić, abyś ograniczyła się jedynie do oddychania i okazywania całkowitego współczucia dla tego, przez co przechodzi twój syn. Wszystko.

SHAUMBRA 13: Dobrze, teraz już wiem. Już będę wiedziała jak się zachować.

TOBIASZ: Tak, pamiętaj, że to są jego własne demony przeszłości, z którymi sam musi sobie poradzić. Jedyną rzeczą, którą bym mu tu sugerował, to głębsze zapoznanie się z aspektologią, ale nie w formie uczestnictwa w jednym z regularnych kursów organizowanych przez Szkarłatny Krąg, ponieważ to byłoby dla niego zbyt trudne. Lepsza byłaby praca indywidualna z nauczycielem. Poproszę cię, abyś po naszym dzisiejszym spotkaniu porozmawiała z Lindą i Cauldrem o tym, jak można by mu pomóc, bo teraz trwa w nim walka z jego aspektami i póki co to one wygrywają.
SHAUMBRA 13: Dobrze, dziękuję.
TOBIASZ: Dziękuję. I dziękuję, że tu jesteś.

LINDA: (Po dłuższym milczeniu) Tak?
TOBIASZ: Chciałabyś zadać jeszcze jakieś pytanie?
LINDA: Złotko, jest już za kwadrans szósta. Jak chcesz, to mogę zadać jeszcze jedno.
TOBIASZ: No to jeszcze jedno.
LINDA: Na pewno?
TOBIASZ: Tak.
LINDA: Dobrze.

PYTANIE DO SHAUMBRY 14 (czytane z Internetu przez Lindę): Powinniśmy się chyba powoli przyzwyczajać do tego, że już niedługo będziesz Samem. To dla mnie zaszczyt mieć cię w sercu. Wielu z nas rzuciło swoją pracę, aby tylko móc poświęcić się naszej pasji. Dlaczego więc czujemy się tak samotni i zagubieni? Czy aby naprawdę przyszła już pora, aby zacząć służyć ludzkości? Bo jeżeli o mnie chodzi, to nie pojawiają się żadni ludzie… Jaki powinien być nasz kolejny krok? Wybrałam podążanie za swą pasją, czy to oznacza, że za tym pójdzie też dobrobyt? Czy może odpowiedzią na te wszystkie wątpliwości powinno być zawierzenie?

TOBIASZ: Posłużę się odpowiedzią na to pytanie jako konkluzją dla naszego dzisiejszego spotkania. A odpowiedź brzmi następująco – obdarz siebie prawdziwą miłością i prawdziwym szacunkiem i po prostu bądź ze sobą. Nie znajdziesz tego, czego szukasz w innych ludziach, dopóki nie odnajdziesz tego w sobie. Masz poczucie samotności, ale ta samotność ma na celu zachęcenie cię, abyś pobyła trochę więcej sama ze sobą.

Jest tu co prawda wiele implikacji, ale sprowadzę to wszystko do jednego – kochaj siebie. Kochaj siebie taką, jaka jesteś. Kochaj swe własne towarzystwo. Kochaj doświadczanie samej siebie. Wszystko inne to tylko niepotrzebny szum. Rozmyślanie o ratowaniu ludzkości, o tym, jaka jest twoja pasja, o tym, co powinnaś robić tu, na Ziemi i wszystko inne to tylko i wyłącznie niepotrzebny szum. On jedynie ci przeszkadza, ponieważ każdy z tych głosów w twojej głowie i każda z tych cząsteczek energii próbuje ci przypomnieć o jednym – abyś kochała siebie. Abyś kochała siebie bezwarunkowo, bez żadnych oczekiwań i z tak ogromną dozą współczucia dla siebie samej, jaką tylko potrafisz sobie wyobrazić.

I tym akcentem, droga Shaumbro, powracamy do tego świata, który przechodzi teraz przez ogromne zmiany. Wyjdźcie stąd z miłością w sercu, oddychając głęboko i pamiętając, że to doprawdy bez znaczenia.

I tak to jest.

brak linii?

Przesłania Tobiasza ze Szkarłatnego Kręgu przekazywane są za pośrednictwem Geoffreya Hoppe'a, inaczej Cauldre'a, z Golden w Kolorado. Opowieść o biblijnym Tobiaszu pochodzi z apokryficznej Księgi Tobiasza i jest dostępna na stronie internetowej Szkarłatnego Kręgu (www.crimsoncircle.com). Tzw. Materiały Tobiasza udostępniane są za darmo od sierpnia 1999, kiedy to - według słów Tobiasza - ludzkość wkroczyła w erę Nowej Energii, pozostawiając za sobą drogę ku globalnej zagładzie.

Szkarłatny Krąg jest ogólnoświatową siecią ludzkich aniołów, którzy jako jedni z pierwszych dokonali przejścia w Nową Energię. Doświadczając radości i wyzwań, jakie stoją na drodze do wniebowstąpienia, służą pomocą innym ludziom odbywającym podobną podróż, dzieląc się z nimi swoimi przeżyciami, troszcząc się o nich i wskazując im drogę. Strona internetowa Szkarłatnego Kręgu, oferująca najnowsze materiały i dająca możliwość podzielenia się swoimi doświadczeniami, odnotowuje każdego miesiąca ponad sto tysięcy odwiedzin.

Szkarłatny Krąg zbiera się co miesiąc w Denver w Kolorado, gdzie za pośrednictwem Geoffreya Hoppe'a Tobiasz dzieli się najnowszą wiedzą, choć - według słów Tobiasza - on i jemu podobne istoty ze Szkarłatnej Rady są jedynie kanałami dla przekazów pochodzących od samych ludzi. Jak wyjaśnia Tobiasz, członkowie Szkarłatnej Rady odczytują nasze energie i za pomocą tzw. channelingu przekazują z powrotem naszą własną wiedzę, abyśmy mogli spojrzeć na nią z zewnątrz, jednocześnie doświadczając jej od wewnątrz. Shoud jest częścią channelingu, podczas której Geoffrey Hoppe staje się kanałem nie dla przekazu samego Tobiasza, ale bezpośrednio dla energii zebranych tam ludzi.

Spotkania Szkarłatnego Kręgu są otwarte dla wszystkich, a celem ludzkich aniołów ze Szkarłatnego Kręgu jest służyć jako przewodnicy i nauczyciele tym wszystkim, którzy weszli na ścieżkę duchowego przebudzenia. Misją Szkarłatnego Kręgu nie jest jednak prowadzenie ewangelizacji, bowiem to raczej wewnętrzne światło ma poprowadzić ludzi pod opiekę ludzkich aniołów. Wy wszyscy zebrani w Szkarłatnym Kręgu będziecie wiedzieć co robić i czego nauczać, gdy pojawi się na waszym progu jedna z tych wyjątkowych i bezcennych ludzkich istot, które rozpoczynają właśnie swą podróż do Mostu Mieczy.

Jeżeli czytając te słowa wyczuwacie zawartą w nich prawdę, jeżeli głęboko w was czujecie z tym związek, oznacza to, że bez wątpienia należycie do Shaumbry, że jesteście nauczycielami i przewodnikami dla innych ludzi. Pozwólcie wówczas, aby zakiełkowało w was ziarno boskości. Nigdy nie jesteście sami - w całym świecie ziemskim i anielskim jest z wami wasza rodzina.

Ten tekst może być rozpowszechniany jedynie w całości, włącznie z niniejszymi przypisami oraz na zasadzie niekomercyjnej i nieodpłatnej. Wszelkie inne formy jego użycia wymagają pisemnej zgody Geoffreya Hoppe'a z Golden w Kolorado. Patrz formularz kontaktowy na stronie internetowej Crimson Circle www.crimsoncircle.com (c) Copyright 2009 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403

brak linii?

do góry

Tłumaczenie: Tomek Lebiecki (tomaszlebiecki@gmail.com)