Festiwalowe impresje Uczestników
Wpisy uczestników Festiwalu
Dziękuję Wszystkim za cudowne chwile spędzone w Broku. Pobyt tam pozwolił mi na nowe doświadczenia i doznania. Czasami dość zaskakujące.
Choć na zewnątrz byłam radosna a czasem i swawolna za to cała wewnątrz siebie. Pozwoliło mi to sercem widzieć , słyszeć i więcej czuć.
Dzięki temu ześrodkowaniu dowiedziałam sie bardzo wiele o Sobie.
Odnalazłam w sobie to za czym
tęskniłam a co utraciłam eony lat temu. Było super !
Serdeczne
Serduszko
Grażyna
Witam wszystkich SZAMBROWICZÓW,
To był prawdziwy festiwal!!!!
Pragnę z całego serca wam podziękować za możliwość dzielenia się. To jest najwspanialszy czas. To nie było by to, gdyby choć jednej istotki zabrakło.
Jesteśmy pełnią i jednością i uzupełniamy swoją energią każdą szczelinę.
Dziękuję Sobie, że mogę w tym uczestniczyć i dziękuję wam, że możemy być jednym.
To co się zadziało teraz przepełnia mnie całą, wiem, że czujecie to co chcę wam przekazać.
Było CUDOWNIE!!!!!!!
Wszystko się układało i tętniło. Wszyscy byliśmy i
uczestniczyliśmy w czymś czego nie da się opisać, a stworzyło całość i jedność.
Cały czas jestem w tych energiach i życzę sobie i wam, aby każdemu z nas z
osobna i wszystkim razem udało się osiągnąć oświecenie.
Właściwie nie chodzi tu o osiągnięcie, a o uświadomienie sobie, że jesteśmy już i zawsze byliśmy w pełnej jedności.
Ooooo Boże jakie to cudowne brak mi słów.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję
Do zobaczenia. Małgosia.
W pewny ciepły wieczór czerwcowy rozpoczął się hucznie Festiwal Shaumbrowy.
Lidka i Włodek skrzętnie się zwijali i jako organizatorzy wszystkich powitali.
Nawet sam kierownik piękną mowę wstawił i z radością dzielił z nami swemi włościami zwanemi Nadrzecze w Broku,
gdzie rzeka Bug wije się spokojnym nurtem a słońce muska promieniami śmiałkowe twarze i ciała.
Wtem zawirowało, Lidka zniknęła i powróciła z Wiedźmą Shaumbrową.
Jak ta zakręciła jak zaintonowała to cała sala boki zrywała.
Najpierw wesoło, potem poważnie tym wahadełkiem operowała ,że cała Shaumbra ze śmiechu sikała.
Potem w ruch poszedł kolor różowy co absolutnej miłości sprzyja i otwiera serce na siebie, a wszystko się działo pod energetycznym okiem Saint Germain'a.
Wiele się działo i dokonywało.
Wiry energii nas oplatały, wiedźma Shaumbrowa nas czarowała krople miłości nam rozpylała - potem króciutki wykładzik dała i Aura-Soma powiązała o tym jak dawniej to wyglądało, a teraz ludzie mogą zwyczajnie w kolorach kody zobaczyć swoje i z potencjałem wyruszyć śmiało.
Oj będzie się działo ,oj będzie się działo.......
Moi kochani tam zadziało się jeszcze coś innego...
Czułam sie tam tak wspaniale, czas też jakby przyspieszył a wiele rzeczy zdążyliśmy uwolnić i rozbudzić eksplozję ENERGII wejścia w nowe przestrzenie. Był czas na wszystko i na samotność w swoim towarzystwie i na różne pogaduchy do poduchy, i na zdjęcia w plenerze. Byliśmy tam tacy prawdziwie swoi.
Pozdrawiam Was
Marcela Wiedźma Shaumbrowa
To było moje pierwsze spotkanie "na żywo" z shaumbrowymi ludźmi - wspaniałe osobowości, cudowne energie, ciepło, serdeczność, otwartość. Czułam się u siebie i całkowicie bezpieczna.
Co wyniosłam? Integrację z moją boskością i uwolnienie głosu:) Mam apetyt na życie, jak nigdy wcześniej - maluję, śpiewam - mój głos cudownie wibruje.
Jest mi dobrze, jestem bezpieczna, u siebie, kompletna.
Dziękuję wszystkim za
spotkanie, a szczególnie Tobie - Lidio - wspaniała nauczycielko:)
Agata