MATERIAŁY TOBIASZA
Seria Nauczyciela:
SHOUD 7: „Głos Shaumbry”
występuje Tobiasz, przekazywany przez Geoffrey’a Hoppe
3 luty 2007
I tak jest, (śmiech) droga Shaumbro, że ja, Tobiasz, zbieram się z tą energią Shaumbry w tym pięknym dniu.
Niekoniecznie pięknym ze względu na pogodę czy otoczenie w waszej materialnej rzeczywistości, ale pięknym ponieważ znowu łączymy się ze sobą. Znowu możemy mieć ten święty moment w tej świętej przestrzeni. Możemy zjednoczyć wszystkie nasze energie i możemy przypomnieć sobie przez chwilę, dlaczego tu jesteśmy.
Możemy przypomnieć sobie naszą przeszłość, możemy przypomnieć sobie nasze ostatnie dni, lub możemy wykorzystać tą chwilę, żeby się zrelaksować – żeby się odnowić.
Robiłem to dość często w trakcie tych ostatnich kilku miesięcy. Kuthumi siedział tutaj na tym krześle. Przystojny, czarujący i wszechmocny Saint-Germain – jestem tak zaszczycony siedząc na tym samym krześle, na którym on siedział miesiąc temu! (śmiech). On też tutaj był.
Tak przy okazji, Shaumbra, humor jest smarem dla tej świadomości nowej ery, świadomości Nowej Energii. Naprawdę jest. Naprawdę jest. Ta praca, którą wybraliście, bycia Shaumbrą i wykonywania pracy nowej świadomości, nie zawsze jest łatwa. Wszędzie wokół siebie macie przeciwstawiające się siły, nawet jeśli wy nie jesteście przeciwstawiającą się siłą. One będą dalej wokół was. Musicie być w stanie śmiać się z tych rzeczy.
Zacznijcie od śmiania się z samego siebie. Bierzcie siebie o wiele bardziej lekko, niż do tej pory. Nawet jeśli macie jeden z tych, jak je nazywacie, dni kiepskiej fryzury [bad hair day], śmiejcie się z tego. Śmiejcie się z tego, jak zabawnie te włosy wyglądają. Śmiejcie się z tego, jak czasami zakopujecie się w tych koleinach. Obciążacie się starymi systemami wierzeń. Śmiejcie się z tego.
Nawet kiedy czytacie trudne wiadomości, miejcie współczucie, ale musicie się także z tego śmiać. Musicie się śmiać. To są po prostu ludzie grający w jakieś gry, i jeśli będziecie brali to zbyt serio, zostaniecie w to wessani.
Niektórzy z was być może nie rozumieją tego. Mówicie: „Ale Tobiaszu, są na świecie wojny. Są ludzie, którzy umierają każdego dnia. Są te zagubione dusze. Tobiaszu, nie sądzę, żebym mogła się z tego śmiać”. Jeśli nie potraficie – jeśli nie potraficie zobaczyć humoru w tym błogosławieństwie zwanym życiem, jeśli nie potraficie zobaczyć w tym humoru, w tym teatrze życia, w tej grze granej przez ludzi, to was to wessie do środka.
Wciągnie was to od razu w dramat. Będzie się to wami żywiło. Skrzywi to wasze myślenie i spowoduje, że uwierzycie, iż chodzi tu o was. Spowoduje, że uwierzycie, że jesteście tym, w którym mają miejsce wojny – że jesteście tym, który ma chorobę, tym, który ma głębokie i ciemne i depresyjne uczucia. Spowoduje to, że kupicie tą grę, którą nazwaliśmy masową świadomością. I jak wiecie, wtedy jest się trudno z tego wydostać.
Zróbcie sobie samym przysługę w tym nadchodzącym miesiącu. I będzie to trudne dla niektórych z was. Dla niektórych z was będzie to sprzeczne z samą istotą tego, czego się nauczyliście, tego, w co wierzycie. Ale weźcie nową historię, trudną nową historię. Znajdźcie w niej humor. Zacznijcie od czegoś łatwego – polityki – zawsze łatwo robić z niej żarty. A następnie przejdźcie do trudniejszych rzeczy – do tych, które normalnie chwytałyby was za serce i które by was wciągały. Znajdźcie w nich humor.
Nie mówimy tu o czarnym humorze. Nie mówimy tu o tym, kiedy robicie sobie żarty z innego człowieka czy poniżacie ich. Mówimy o humorystycznej sytuacji w dualności. Ona tam jest. Po prostu jej nie widzicie. Jeśli jesteście we współczuciu i rozumiecie, że to jest to, co ludzie wybierają – oni są naprawdę twórcami, tak jak i wy – to potraficie zobaczyć humor nawet w najtrudniejszych sytuacjach.
W tej chwili trochę się spieram z Cauldre, ponieważ on mówi: „Tobiaszu, jak możesz mówić coś takiego? Jak takie słowa mogły wyjść z moich ust – znajdźcie humor w czymś takim, jak wojna? I globalne ocieplenie?” Globalne ocieplenie jest obiektem wielu żartów po naszej stronie zasłony! (śmiech)
Ponieważ tego nie rozumiecie. Jesteście tacy serio. Ludzie wchodzą w te swoje dramaty i utykają w nich. Humor jest w tym, że Gaja wie, jak to wszystko wyczyścić. Gaja wie, jak się o siebie zatroszczyć. Gaja będzie kontynuowała jeszcze przez długi czas wspieranie życia na Ziemi. Nie mówimy, że globalne ocieplenie nie jest problemem, ale przyjrzyjcie się temu problemowi. Przyjrzyjcie się niektórym jego trudnym składnikom, a następnie spójrzcie na humor kryjący się poza tym.
Tak wielu ludzi biegających w kółko, trzymających te transparenty o globalnym ociepleniu. Używających tego, żeby nakręcać ten dramat, zamiast rozwiązywać ten problem. To jest ta humorystyczna część. To nie jest aż tak trudna sytuacja. To może być uporządkowane, droga Shaumbro, bardzo szybko. Słyszycie te wiadomości, które mówią, że zajmie to stulecia, że prawdopodobnie ludzkość zostanie unicestwiona. Że prawdopodobnie Ziemia się wypali. Sorry. To się nie wydarzy.
Istnieje na Ziemi mała grupa ludzi, która może mieć na to wpływ. Która może pomóc wprowadzić z powrotem równowagę, aby wesprzeć przyszłe pokolenia. I jeśli oni nie wybiorą, żeby to zrobić, Gaja wybierze oczyszczenie samej siebie. Humorystyczną częścią jest to, że mówicie o globalnym ociepleniu i siedzicie tutaj w miejscu zwanym ‘Cold’ [zimny] Creek Canyon (nieco śmiechu). Marzniecie! To jest zabawne dla nas po naszej stronie! (śmiech)
Linda: Cool (śmiech publiczności)
Saint-Germain, Kuthumi i ja, i często Madame Blavatsky, siedzimy sobie często żartując z tych spraw. Próbujemy nie brać tego tak serio. Znaleźć humor w codziennych konfliktach w waszym życiu, ponieważ, droga Shaumbro, są one przejściowe. Są po prostu częścią cyklów energii, która rośnie i rozwija się. Możecie albo dać się w to wessać, albo wznieść się ponad to. Możecie udać się na Szczyt Anioła lub do piekła Dantego. Albo albo. Decyzja należy do was. Humor jest smarem dla świadomości Nowej Energii.
Saint-Germain i Kuthumi byli tutaj przez parę ostatnich miesięcy. Wiele z mojej uwagi skierowane było na moją biologiczną jaźń, która już się urodziła tu na Ziemi. I dzisiaj zamierzam ujawnić imię i miejsce. A właśnie, że nie! (wiele śmiechu)
Trochę humoru, Shaumbra. Poruszamy tutaj energię. (Tobiasz chichocze) Mówią, że zaraz utracę mojego posłańca tutaj. On jest tak zażenowany mną dzisiaj. Moglibyśmy prawie zakończyć ten Shoud w tej chwili, ale mamy jeszcze parę rzeczy do powiedzenia.
Wiele z mojej uwagi było skupione na mojej biologicznej istocie. Jak powiedziałem, mam ciało-muszlę [shell body], które narodziło się w fizycznej formie tu na Ziemi. I to ciało-muszla zaczyna się rozwijać i rosnąć. Niektórzy z was mieli te teorie i wyobrażenia, że być może wkrótce odejdę, ponieważ to ciało-muszla zaczyna zajmować wiele mojego czasu i uwagi. Częściowo jest to prawda. Ona zajmuje mój czas i uwagę. Uczę się naprawdę stapiać się z tym ciałem.
Nie zwykłem normalnie tak bardzo lubić ciał. Zawsze było trudno inkarnować i, do licha droga Shaumbro, macie teraz tak wygodnie. Macie ogrzewanie – naciskacie guzik – macie ciepło. W niektórych moich życiach musieliśmy pocierać o siebie dwa kawałki drewna, żeby rozpalić ogień. Możecie pójść do sklepu i kupić butelkę wina. Ja musiałem najpierw rozgniatać winogrona, a następnie czekać przynajmniej tydzień, zanim je wypiłem! (śmiech) Nouvelle. Oczywiście, Nouvelle.
Shaumbra, możecie wymieniać energie tak łatwo i szybko na papierze. Czasami wystarczy elektroniczna transakcja i macie ubranie. Macie cudowny posiłek.
Znajduję teraz wielką radość w powrocie do biologii. Część mojej energii jest teraz bardzo, bardzo cudownie umieszczona i stopiona z tą biologiczną istotą. Większość jej jest ciągle tutaj, ale wiem, że wielu z was mówiło o tym. Myślicie, że teraz muszę wkładać tak wiele mojej energii w to biologiczne ciało, i że to pochłania moją duchową energię. W zasadzie to nie działa w ten sposób. Znajduję siebie o wiele bardziej ożywionym niż kiedykolwiek przedtem, ponieważ to ciało-muszla, to nowe ja, jest Nową Energią – całkowicie Nową Energią.
Teraz, muszę powiedzieć, że ma to swoje wady. Moi rodzice nie rozumieją. (nieco śmiechu) Sprawia im to problem. Patrzą na mnie i czasami muszę się śmiać. Mam pewną część energii w tym ciele-muszli. Będę nazywał go Sam. Oczywiście, to nie jest prawdziwe imię. Sam zawiera pewną ilość energii, która jest teraz tam mocno zagnieżdżona, i czasami robię psikusy moim rodzicom.
Oczywiście, pozwalam całej mojej energii jako Tobiasza zejść do tego biologicznego ciała i wtedy, kiedy spojrzą w moje oczy, są całkiem zszokowani. Ponieważ nie tylko widzą moje oczy, ale widzą także inną twarz – dojrzałą twarz, mądrą twarz, bardzo głęboką twarz – podczas kiedy normalnie myślą, że jest coś bardzo niedobrego z Samem. Sam nie je tak jak inni. Nie potrzebuje dużo jedzenia. Sam nie interesuje się wieloma rzeczami, którymi interesują się inne małe dzieci. Nie bawi się zabawkami. Lubi komputer, ale nie jest jeszcze w takim wieku, żeby to zrozumieć. Ale są takie chwile, kiedy ja się wślizguję i Sam i ja idziemy do komputera i wchodzimy do Internetu.
Niesamowite narzędzie! Nie mieliśmy tego w moich czasach, kiedy byłem Tobiaszem. Niesamowite narzędzie, gdzie mogę udać się do dowolnego miejsca na świecie i mogę czuć energie czegokolwiek wybiorę. To niesamowite. I czasami mama i tata wchodzą i znajdują Sama bawiącego się przy komputerze i… on jest teraz mały. Nie powinien żadnym sposobem wiedzieć, jak używać klawiatury czy czytać. Więc, oni są wystraszeni. Są wystraszeni.
Ale, Shaumbra, rzecz polega na tym, że jest to odświeżające. To jest moja kreacja. To jest moja nowa energia. To jest moje nowe uczenie się i mądrość. Nie w taki sam sposób, w jaki robiłem to kiedykolwiek przedtem. Widzicie, miałem życia jedne po drugich.
Znaliśmy się na Atlantydzie. Znaliśmy się w wielu innych czasach, i ta seria czy ta progresja żyć po prostu budowała na samej sobie. Ale Sam jest inny. To jest zupełnie Nowa Energia. Używa niektórych zasobów z moich przeszłych żyć, kiedy jest to konieczne. Używa zasobów mojej większej jaźni, To-Bi-Wah, która jest także dzisiaj w tym pomieszczeniu.
Sam nie odżywia się z siatki, z pola. Sam nie pobiera energii skądkolwiek wewnątrz siebie. Sam jest niesamowitym dzieckiem. Największym wyzwaniem dla Sama jest jak się dopasować, jak nie wystraszyć swoich rodziców, chociaż czasami to robię dla śmiechu. Sam zastanawia się teraz jak zintegrować się ze światem dualności w Starej Energii, podczas gdy wie doskonale, że jest on zupełnie Nową Energią.
Jest coś interesującego. Sam nie ma pytań dotyczących samego siebie w jego umyśle. Nie patrzy na siebie i nie myśli jak bardzo jest inny i jak musi się starać się dopasować. Wie, że jest inny i zamiast próbować uczynić siebie takim, jak wszyscy inni, próbuje po prostu uczynić swoją energię bardziej strawną i bardziej przetworzoną dla innych.
Różnica polega na tym, że on nie próbuje stać się jak inni ludzie wokół niego. Spotkał kilkoro innych małych dzieci, muszę powiedzieć, że one pochodzą ze Starej Energii i on bardzo usiłuje je zrozumieć. Ale poprzez niektóre z moich doświadczeń z przeszłych żyć, to do niego przychodzi.
Sam jest kreacją. Sam jest aspektem. Sam jest częścią mojej duszy, tym niemniej ma całkowitą wolność. Widzicie, to tak właśnie działa. Sam narodził się z pragnienia, które przeszło w ideę, a następnie było tworzone w skupieniu i teraz jest zamanifestowane. Ale Sam nie jest moją własnością. Sam nie jest w całości mną. Jest częścią mnie; ja jestem częścią jego. Ale on ma swoją własną wolność. Ma swoje własne oczy, swój własny umysł, swoje własne serce, swoje własne poczucie tożsamości – i to – tak przy okazji, jest tym, co mnie najbardziej podnieca – wiedza, że pomogłem go stworzyć, ale jednak go nie kontroluję.
Błogosławię go. Pracuję z nim. Używam go jako sposobu, aby wprowadzić moją energię teraz na Ziemię, ucząc się coraz więcej i więcej o rzeczach, przez które wy także przechodzicie. Jak to jest używać Nowej Energii? To niesamowita, niesamowita koncepcja.
Wy wszyscy macie swoich Samów, w taki czy w inny sposób. Nie mówię tu o biologicznych ciałach. Mówię o waszych aspektach – kreacjach. Karty Twórcy Jean [Tinder] są Samem. Są tożsamością; są energią. Mogą nie mieć fizycznego ciała, ale są stworzeniem. Począwszy od tego dnia wychodzą w świat. Zdobywają więcej energii. Nie biorą nic od kogokolwiek.
Wasza kreacja, Shaumbra, jakakolwiek, jest także Samem. Wasze kreacje są wprowadzane do życia poprzez ten proces, który nazywamy progresją pragnienia – pragnienia duszy. Duszy, która nie ma potrzeb. Chce po prostu się wyrażać i tworzyć. Każda dusza ma pragnienie [desire – może oznaczać także „pożądanie”]. Mówiliśmy o tym ostatnio w trakcie Szkoły 3 na tej wyspie [Hawaje] – o różnicy pomiędzy potrzebą duszy i pragnieniem duszy. Wy wszyscy macie pragnienia duszy.
Rzeczy, które sięgają głębiej niż umysł, głębiej, niż to, co nazywacie sercem – sięgają dużo, dużo głębiej niż ludzkie potrzeby. Można powiedzieć, że pragnienie duszy nie rozumie ludzkich potrzeb i w pewien sposób, nawet o nie nie dba. Ono nie chce zostać zablokowanym, ono nie chce być zduszonym. To jest pragnienie, pasja, wewnątrz każdego i każdej z was. Ono nie jest tym, czy myślicie, że jest. Nie ma związku z czymkolwiek na waszym ludzkim poziomie. Jest to po prostu pragnienie, żeby się rozszerzać, żeby się wyrażać, żeby odkrywać.
To pragnienie duszy przechodzi następnie w postać idei – idei. Jak wziąć tak szeroką koncepcję jak pragnienie i zacząć ją formować do jakiejś postaci. To wtedy idea, lub to, co nazywacie waszą kreatywnością, wchodzi do gry. Bierzecie energię pragnienia – pragnienia zrobienia czegoś, stworzenia czegoś, i teraz zaczynają przychodzić idee. Te idee są wasze.
Często są one oparte na rzeczach, których nauczyliście się w przeszłości. Czasami są adaptacjami innych rzeczy, które nabyliście czy rozwinęliście w masowej świadomości. Ale te idee stają się unikalnie wasze.
To jest piękna część tego całego procesu bycia człowiekiem i tworzenia, posiadania idei. Każde z was ma ich wiele, wiele. Wielu z was tłumi je, ale będziecie jechać samochodem i mieć jakąś ideę; obudzicie się rano z jakąś ideą. Będziecie oglądać telewizję i przyjdzie do was jakaś idea. Potrzeba energii pragnienia duszy, żeby zacząć ją formować, tak jak garncarz formuje glinę.
Wielu z was zatrzymuje się w tym momencie z powodu dwóch rzeczy – idea jest piękną energią, energią pasji. Możecie czuć ją jak przebiega przez wasze ciało. Macie ideę wynalezienia czegoś, stworzenia czegoś, napisania czegoś, ale zatrzymuje się to tam, ponieważ nie jesteście pewni, jak przejść do następnego etapu. I w pewnym sensie lubicie tą energię idei tak bardzo, że chcecie po prostu być zanurzeni w niej przez chwilę – i to jest w porządku. Chcecie po prostu rozkoszować się tą energią i wejść w pewien rodzaj marzenia, kiedy myślicie o zastosowaniu tej idei i docenianiu jej przez innych i odczuwacie ten sukces i nagrodę wiedząc, że czegoś dokonaliście, że jesteście twórcą.
Ludzie mówią o sukcesie w kategoriach pieniędzy, uznania, sławy. Te rzeczy są ludzkie i są one przemijające. Odchodzą. Prawdziwe uczucia sukcesu czy nagrody pochodzą od poczucia, że coś stworzyliście. To wykracza poza wszystkie pieniądze, jakie moglibyście uzyskać. To wykracza poza wszelką sławę. Te rzeczy – pieniądze, sława – one szybko odchodzą. Wiedza i pamiętanie, że jesteście twórcą są najwspanialsze.
Wielu z was zatrzymuje się na etapie idei. Częściowo dlatego, że po prostu chcecie kąpać się w tej energii, częściowo dlatego że obawiacie się przejścia do następnego etapu. Ta obawa pochodzi od kilku rzeczy. Co jeśli naprawdę jesteście twórcą? O, mój Boże.
Jeśli naprawdę nauczycie się jak tworzyć to, co moglibyście źle zrobić? Jaką złą myśl, jakie złe działanie, jaki zły uczynek? Wielu z was się powstrzymuje, ponieważ obawiacie się tej waszej twórczej części. Shaumbra, mówiłem wam już przedtem, nie możecie zrobić nic złego. Nawet, gdybyście próbowali użyć tego przeciwko komuś, najpierw zwróciłoby się to przeciwko wam. Ustawiliście waszą energię w ten sposób. Nie możecie teraz kogoś skrzywdzić. Naprawdę. Spróbujcie. Nie możecie.
Jest taka dynamika w tej Nowej Energii i w samej Shaumbrze, która temu zapobiega. Stworzyliście to w ten sposób. Nie chcieliście nieodpowiedzialnych energii, które mogłyby skrzywdzić innych, szczególnie, kiedy byłaby taka intencja. Więc one powracają do was jako przypomnienie – bądź odpowiedzialnym twórcą, czy też twórz śmiało, bez lęku, ale bądź odpowiedzialny. To dlatego, nie możecie teraz skrzywdzić kogoś innego, więc usuńcie to ze swojej listy lęków.
Niektórzy z was zatrzymują się na tym etapie idei, ponieważ obawiacie się, że być może nie jesteście twórcą. Innymi słowy, możecie mieć dobre idee, ale czy jesteście w stanie sprowadzić je na Ziemię, wprowadzić je w życie, i czy możecie dać im wolność.
Więc, zatrzymujecie się w tym momencie, ponieważ nie chcecie porażki, nie chcecie rozczarowania. Shaumbra, muszę wam powiedzieć teraz, że patrząc na wszystkich ludzi we wszystkich cyklach żyć – że ci wszyscy, którzy odnieśli sukces i ci wszyscy, którzy ponieśli porażkę są tymi, o których się pisze w książkach historycznych. Oni wszyscy mieli porażki.
Często używam przykładu Thomasa Edisona, który musiał przetestować tysiące żarników, zanim znalazł ten właściwy [chodzi o tą spiralkę w żarówce]. Niektórzy z was obawiają się porażki, ale jak powiedzieliśmy ostatnio tej grupie, porażka jest częścią tego całego procesu i teraz jest czas, żeby pozbyć się nawet tego pojęcia porażki. Ma ono w sobie tak negatywną energię. To nie jest porażka. To jest doświadczenie… doświadczenie i eksperymentowanie, testowanie, odkrywanie. Nie ma żadnej porażki. Po prostu nie możecie ponieść porażki.
I znowu, chciałbym zaprosić was, Shaumbra – niektórzy z was ciągle siedzą w Starej Energii patrząc na to, jak by to było w tej Nowej i obawiając się spróbowania jej. Spróbowania odniesienia porażki.
To jest część waszej pracy domowej w tym miesiącu. Spróbujcie odnieść porażkę. Patrzcie, co się wydarzy. Spędzacie cały swój czas próbując nie odnieść porażki – wszystkie wasze energie obawiają się jej. Teraz spróbujcie tego. Patrzcie, co się wydarzy, i pamiętajcie, jak powiedział Saint-Germain miesiąc temu, energia działa teraz inaczej, więc chcemy prosić was, abyście zaczęli bawić się z nią na inne sposoby.
Znajdowanie humoru w tragicznych sytuacjach – to jest patrzenie na energię w inny sposób. Teraz jest nowe. Więc, zamierzamy stawiać wam wyzwanie, abyście spróbowali w inny sposób. Spróbujcie pod innym kątem i patrzcie, co się wydarzy.
Więc teraz jesteście w tej fazie idei i być może decydujecie, że dacie jej szansę. Zobaczycie, czy możecie ją zamanifestować. W tym momencie jest to tylko pewna kreacja. Ma w sobie pewną życiową energię. Ma pewien wzorzec energii i dynamikę. Powiedzmy, że staracie się stworzyć nowy rodzaj potrawy.
Macie pragnienie. Wyobraziliście sobie to. Teraz zaczynacie wprowadzać do tego skupienie energii [a focus of energy]. W tym miejscu przechodzicie przez przepaść. Przechodzicie przez przepaść od idei do skupienia. Będziecie wprowadzać to do rzeczywistości tego świata. Tą przepaść jest czasami trudno przekroczyć. Dokonajcie tego skoku. Przeskoczcie na drugą stronę.
Kiedy przekraczacie tą przepaść, pozwalacie początkowym energiom pragnienia i idei na zaczęcie transformacji. Zacznijcie stosować skupienie i energię w stosunku do tego, co staracie się stworzyć. Zacznijcie wypełniać sobą to tak bardzo, jak ja wypełniam teraz Sama. Odkryjecie, że to was nie wyczerpuje. W zasadzie to was odnawia.
Odkryjecie także, kiedy zaczniecie skupiać się na tym, że te energie zaczynają się zmieniać. Teraz, niektórzy z was wpadają w depresję czy smutek w tym momencie, ponieważ wasza oryginalna idea – ta idea, która was uderzyła… zamierzam tu użyć innego przykładu, do którego wielu z was może się odnieść – idei centrum [uzdrawiania – mój domysł – M.Z.].
Wielu z was miało tą ideę 20, 30, 40 lat temu. Mieliście wizję. Mieliście głębokie objawienie, które pokazało wam jak to wyglądało, gdzie to było. To była idea. I ona przebywała w stanie idei czy w stanie bycia przez jakiś czas. To jest kreacja. Ona jest żywa.
Ale, kiedy przekroczyła ona przepaść i zaczęliście stosować w stosunku do niej energię, zaczęła się ona zmieniać. Z kilku powodów – zmian na świecie, zmiany energii, a także dlatego że idea chce rozwinąć się w kierunku wyższego porządku rzeczy. Więc, ta idea centrum, którą mieliście 30 lat temu może teraz nie mieć ścian i dachu. To może być w Internecie. To jest centrum – centrum energii.
Niektórzy z was są bardzo smutni, ponieważ mówicie, ale ja chcę mieć centrum i próbowałem to zrobić, ale to się nigdy, nigdy nie wydarzyło. Ponieważ zapomnieliście patrzeć, jak wasza idea się zmieniła i przetransformowała siebie. Och, ona ciągle tam jest, ale chce zaadaptować siebie do nowego sposobu – bardzo podobnie jak mój Sam. Mój Sam rozwija się stosownie do sytuacji i środowiska. Ja jego nie kontroluję. Nie zmuszam go do niczego. Jestem nim, ale nie całym nim.
Więc, pozwólcie waszym ideom, kiedy skupiacie się na nich, przekroczyć tą przepaść a następnie patrzcie jak, kiedy wtrącacie wasze skupienie, one się zmieniają. Jeśli będziecie starali się trzymać swojej pierwotnej idei czy myśli czy przełomu, jaki mieliście, udusicie własną kreację.
Ja miałem ideę, jakiego Sama chciałem, gdzie chciałem, żeby mieszkał, jak ma wyglądać. Nieco z tego wyszło, ale wiele zostało zmienione. On wygląda zupełnie inaczej niż myślałem. Bardzo przystojny, tak przy okazji, bardzo przystojny (śmiech). Więc, pozwalam Samowi, tej idei, kiedy stosuje wobec niej skupienie, aby się rozwijała i zmieniała i adaptowała na własną rękę. To jest bardzo ważne w waszej pracy tworzenia.
I następnie ostatnim etapem wprowadzania kreacji, oczywiście, jest właściwa manifestacja, kiedy staje się ona rzeczywistością. Teraz, jest wiele kroków, przez które przejdziecie. Będziecie przechodzić przez wyzwania, blokady. Będą takie chwile, kiedy staniecie się sfrustrowani i będziecie myśleć, że nie jesteście efektywnym twórcą. W takich chwilach zatrzymajcie się.
Stańcie za murkiem. Zrozumcie, że być może staracie się kontrolować waszą kreację, że macie w stosunku do niej pewne oczekiwania i ta energia po prostu nie skupia się w całość. Niektórzy z twórców, z którymi rozmawiacie na forum [CC] przekonali się jak bardzo jest to prawdziwe, przekonali się, że często manifestuje się to inaczej, niż myśleli. I po drodze są wyzwania. Wyzwania, ponieważ żyjecie w rzeczywistości 3D, wyzwania, ponieważ jest ciągle ta fizyka energii, która w pewnym sensie usiłuje wypchnąć Nową Energię, fizyka energii, która nie zawsze pozwala na czy też wspiera nowe idee.
Mówiliśmy dawno temu o tej koncepcji czterech kulek i jak często, kiedy ta nowa kulka boskości próbowała wejść, pozostałe trzy próbowały ją wyrzucić – ponieważ one nie wiedzą, jak się z nią obchodzić. Nie wiedzą, jak wprowadzić ją do tego systemu, które ustanowiły, i mają w związku z tym pewne obawy. Więc tak, będą wyzwania. Jest wtedy czas dla gnosta.
Jest to ten czas, aby weszło twórcze rozwiązanie, jak zaczynają się o tym przekonywać ci twórcy i Shaumbra. Jest to ten czas, aby cofnąć się za murek, pozwolić tym energiom się przegrupować, a następnie do tego powrócić. Nie musicie torować sobie drogi łokciami. Czasami wasze poprzednie doświadczenie nauczyło was, że kiedy natykacie się na wyzwanie, musicie z nim walczyć, musicie napierać na nie, musicie wytrwać. (…) W Starej Energii chodziło o jedną energię walczącą z drugą. Te motywacje Starej Energii – pozytywna postawa, dalsza walka, doping. One nie są Nową Energią. To jest Stara Energia. To są sposoby radzenia sobie ze starą dualnością, ale wy jesteście teraz w nowym stanie bycia.
Jedną z najważniejszych rzeczy, jak się przekonacie, jest ta zdolność do stania za murkiem. Pośmiejcie się trochę ze swojej własnej kreacji. Weźcie głęboki oddech i pozwólcie wejść gnostowi.
Rozwiązanie tam będzie. Nie musicie o nie walczyć. Tak, musicie zrobić pewne rzeczy, jak wiedzą twórcy. Kiedy doprowadzacie to do materializacji, na przykład, kiedy zamierzacie opublikować książkę – tak, musicie wykonać parę telefonów. Musicie wysłać maile. Musicie wypisać kilka czeków i dobra wiadomość jest taka, że musicie odebrać wszystkie swoje książki i przytargać je. Jest pewna ilość fizycznej wymiany energii, ale ta cała koncepcja walki o kreację nie ma zastosowania w Nowej Energii.
Pozwalacie, aby to weszło. Kiedy już to wejdzie, kiedy wejdzie coś w rodzaju kart twórcy lub książki, wycofujecie kontrolę, oczekiwania, ponieważ one są tylko ograniczeniami. Niektórzy z was myślą, że musicie to kontrolować – musicie ściśle kontrolować to, co się z tym dzieje.
Kontrola ma tu wiele różnych implikacji, tak przy okazji. Czasami to, co kontrolujecie, to jest po prostu wasz strach. Czasami jest to obawa, że inni będą próbowali to kontrolować. Odpuśćcie to. Odpuśćcie to świadomie. Dajcie swojej kreacji wolność ekspansji. Dajcie swojej kreacji wolność, żeby znalazła swoją drogę do tych, którzy jej naprawdę potrzebują i pragną.
Wyrwijcie się ze starych tradycyjnych metod dzielenia się waszymi kreacjami z innymi. Wyrwijcie się z nich i będziecie mieli niesamowite, niesamowite rezultaty. I wtedy oświeci was w tym roku – w tym roku – oświeci was. Do licha, jestem twórcą. Wziąłem jakąś ideę, jakiś projekt. Uczyłem się przy tym, to nie były porażki, po prostu się uczyłem i to się zamanifestowało. To jest tutaj. Nie tylko jest tutaj, ale nie zatrzymuje się. Kontynuuje swoje bycie.
Widzicie, książka, na przykład, nie jest tylko książką. Jest energią potencjałów, energią mądrości. Podczas, gdy możecie myśleć w terminach wznowień i rzucenia większej ilości książek [na rynek], przyjrzyjcie się jeszcze raz, twórcy. To, co się naprawdę wydarza, to także ustawienie nowych potencjałów dla was – ktoś dostaje waszą książkę i myśli, że jesteście błyskotliwi i chce żebyście przybyli i przemówili do ich grupy. Ktoś otrzymuje waszą książkę i potrzebuje odpowiedzi i przychodzi do was; ktoś otrzymuje waszą książkę i mówi, że jesteście tak mądrzy, że być może powinniście pomóc innym ludziom z ich książkami. To rośnie eksponencjalnie. To rośnie na takie sposoby, jakich nie moglibyście sobie wyobrazić.
To nie jest tylko książka. To nie są tylko karty twórcy. To nie jest tylko nowy rodzaj żywności. To są potencjały, które znajdują się wewnątrz tych wszystkich rzeczy.
Zeszłego miesiąca Saint-Germain mówił w shoudzie o kolizjach – o roku kolizji. I istotnie, ma wiele racji. Kolizje będą zachodzić wszędzie wokół was. O tak, kolizje były przez cały czas, kiedy byliście w dualności. Kolizje w tym roku będą inne.
Kolizje, które wydarzą się w tym roku, będą bardziej dotyczyły rozwiązania i wejścia w Nową Energię, niż tylko jednej energii próbującej zdominować inną i żywić się nią. Kolizje, które widzieliście w przeszłości – konflikty, walki, dualność – one były przede wszystkim próbą lepszego zrozumienia siebie przez przeciwstawne energie.
Ale, bardzo często, kiedy energie kolidują ze sobą i walczą, starają się one dominować i kraść od tej drugiej energii. To trwa przez jakiś czas i wtedy Energia A, która zdominowała Energię B, traci swoją siłę, ponieważ od początku było to sztuczne. Energia B staje się silna, walczy z Energią A i dominuje ją. To trwało prawie tak długo, jak ludzie są na Ziemi. Ten rok jest inny.
W tych kolizjach nie chodzi o kontrolę, czy żywienie się, czy dominację, chodzi o reintegrację. Chodzi o otwarcie się na, jak powiedział Saint-Germain, nowe wymiary potencjału, które są teraz dostępne, a które niestety przejdą niezauważone przez większość ludzi.
W trakcie tego roku, przypominam wam teraz, przypomnę wam później w waszym własnym życiu – powróćcie do lekcji pierwszej Serii Twórcy. Akceptujcie wszystkie rzeczy takimi, jakie są, i w lekcji pierwszej ważnym punktem było stanie za murkiem.
Kiedy te kolizje będą narastać, stójcie za murkiem. Murek jest bezpieczną przestrzenią. Murek jest sposobem wydostania się z codziennych dramatów. Murek polega na cofnięciu się nieco.
Jest wiele ważnych powodów po temu. Potrzebujecie regularnie odnawiać swoją energię. Tak wielu z was pracuje w dzień i w nocy i wyczerpujecie siebie. Myślicie, że po prostu musicie pracować i pracować i pracować. Nigdy nie macie perspektywy. Nigdy nie udajecie się na Szczyt Anioła, aby zrobić sobie przerwę.
Kiedy pracujecie w ten sposób i kiedy wasze fizyczne ciało staje się zmęczone, wtedy wasz umysł przejmuje więcej kontroli niż kiedykolwiek. Kiedy jesteście bardzo, bardzo zmęczeni, wasz umysł wchodzi w stan wysokiego stopnia alarmu. To jest podobnie jak te statusy alarmu terrorystycznego, które macie na całym świecie – ponieważ świat jest zmęczony. Więc wchodzicie do waszego umysłu i stajecie się mniej wydajni. Następnie stajecie się fizycznie wyczerpani i ograniczeni umysłowo. To nie jest dobra sytuacja.
Stańcie za murkiem. To może być wzięcie sobie kilku dni wolnego. Musicie czasami powiedzieć „nie” potrzebom innych, nawet waszej rodzinie, przyjaciołom, współmałżonkom. Weźcie kilka dni dla siebie, bądźcie ze sobą. Kiedy to zrobicie, nie dajcie się pochwycić przez dramat tych wszystkich rzeczy dziejących się wokół was. Weźcie ten czas dla siebie. Weźcie tydzień wolnego i nie chcę słyszeć jak mówicie, ale ja muszę pracować. Nie mam czasu na wakacje. To są wszystko wymówki. Kiedy podejmiecie decyzję, żeby to zrobić, wejdą zasoby, które was wesprą.
Potrzebujecie teraz regularnie odświeżać się i odnawiać. Czas na spa. Czas na duchowe spa dla siebie. Niekoniecznie mam tu na myśli dosłowne spa, chyba że lubicie to robić, ale potrzebujecie spa na jakiś czas.
Wiemy, że jest ogromna ilość tego, co nazywacie pracy do wykonania w tym roku, ale chcemy to zrobić w inny sposób. Nie chcemy robić tego poprzez stare popychanie, próbowanie rozwalania ścian. Chcemy pracować z Shaumbrą, aby robić to o wiele bardziej efektywnie, o wiele łatwiej.
Więc, w tym roku, w tym roku zapewnijcie sobie dużo czasu dla siebie, aby stać za murkiem. Kiedy to zrobicie, wydarzy się coś innego.
W tym czasie, kiedy stoicie za murkiem mając czas dla siebie, wasze ciało i wasz umysł mają szansę, żeby się odnowić [rejuvenate – oznacza także „odmłodzić się”]. Ale jest to także czas, kiedy Nowa Energia zaczyna wchodzić do waszej rzeczywistości.
Jest bardzo trudno wejść Nowej Energii, kiedy jesteście zajęci, kiedy jesteście zagniewani, kiedy użalacie się nad sobą, kiedy doprowadziliście się do wyczerpania, kiedy nie macie czasu dla siebie. Tak przy okazji, muszę się zapytać, dlaczego nie wzięliście czasu dla siebie?
Być może dlatego, że nie kochacie siebie czy nie troszczycie się o siebie wystarczająco. Jest to coś w rodzaju duchowego męczennictwa. Myślicie, że musicie ciągle pracować, ciągle się wysilać. Musicie przejść od pierwszej rzeczy rano do ostatniej rzeczy w nocy. Jeśli znajdziecie się w takiej sytuacji, jest czas, żeby zrobić sobie przerwę. Jest czas, żeby znaleźć się za murkiem. Jest czas, żeby trochę pooddychać. Jest wtedy czas, żeby pozwolić temu potencjałowi Nowej Energii zacząć wchodzić do waszej rzeczywistości.
Widzicie, to jest pragnienie duszy, aby on tam był. To jest idea. Wszyscy mieliście tą ideę – piękną ideę – Nowa Energia w waszym życiu. Kochacie tą ideę. Niektórzy z was skupiali na tym nieco uwagi.
Ale większość z was tak naprawdę nie pozwoliło sobie, żeby zacząć manifestowanie tego, czy wcielanie tego do waszej rzeczywistości. Weźcie trochę czasu dla siebie. To jest bardzo ważne szczególnie, kiedy widzicie te kolizje wszędzie wokół was, czy w waszym życiu. To jest ten czas, żeby się wycofać.
Te kolizje, o których mówił Saint-Germain… nie chcę spekulować, w jaki sposób dokładnie one zajdą w tym świecie, ale zajdą. To nie musi być złe. Można się temu przyglądać z poczuciem humoru.
Te kolizje, musimy powiedzieć, spójrzcie na ten ostatni miesiąc do dzisiaj. Od początku roku do dzisiaj, przyjrzyjcie się tym kolizjom, których doświadczyliście we własnym życiu. Przyjrzyjcie się tym kolizjom nawet wewnątrz Shaumbry.
Teraz, obserwujcie, jak te kolizje stają się bardzo przesadzone i będą miały miejsce w rzeczywistym świecie, w świecie nie-Shaumbry, w masowej świadomości. To, przez co przechodziliście, nie dotyczyło was. Doświadczaliście tego w miniaturowej skali poprzez waszą energię i energię Shaumbry. Mieliście przedsmak tego, co się wydarzy na świecie. Nie spowodowaliście tego, więc nie bierzcie za to odpowiedzialności. Nie stworzyliście tego. Daliście sobie po prostu małą próbkę, przedsmak.
Teraz, nie mówimy tego dosłownie, ale spójrzcie, jak pewne kolizje się wydarzyły. Byliście obserwatorem czy uczestnikiem? Daliście się pochwycić w dramat czy też patrzyliście na potencjał, który się pojawił, kiedy to się wydarzyło? Przyjrzyjcie się, jak rzeczy takie, jak kłótnie, niezgody, niewypełnienie harmonogramów – tego typu rzeczy – były małymi kolizjami w waszym życiu przez ostatnie trzydzieści dni i teraz będą rozprzestrzeniały się na cały świat. Obserwujcie jak ten mały przykład z ostatniego miesiąca staje się wielkim przykładem na świecie.
Daliście sobie przedsmak tego, co się wydarzy, w pewnym sensie jak ktoś, kto bierze szczepionkę przeciw grypie – aby uodpornić się na większego wirusa.
Ten rok będzie rokiem niejakich dramatów i traum, zmian i dostrojeń, ponieważ pozwoliliście sobie na posmakowanie tego trochę. Dostaliście szczepionkę przeciwko grypie. Więc, niekoniecznie dacie się pochwycić przez to wszystko. Będziecie w stanie obserwować to. Nie zostaniecie pochwyceni w pułapkę tych energii. Więc, Shaumbra, stójcie za murkiem i dbajcie o siebie.
Weźmy głęboki oddech, zanim przejdziemy do następnej części.
(pauza) (Tobiasz oddycha)
Powróćmy do 1965 roku. Odbądźmy razem małą podróż. Większość z was tutaj, żyła w owym czasie na Ziemi. Jeśli nie, tak czy owak przyłączcie się do nas.
1965… wczesnym wieczorem, małą piękna dziewczynka klęczy obok swego łóżka modląc się.
Modliła się, ponieważ jej matka stała obok obserwując ją, upewniając się, że powiedziała swój pacierz, zanim poszła do łóżka – „Ojcze nasz, który jesteś w niebie, święć się imię twoje…” Nazwiemy tą dziewczynkę Emma. Emma jest kolektywną energią, bardzo rzeczywistą, ale także będącą kolektywem całej Shaumbry. Niektórzy z was będą mieli te specyficzne doświadczenia, a niektórzy z was będą zdolni odnieść się do Emmy bardzo dobrze. Modli się obok swego łóżka i jej matka patrzy, ale Emma nie czuje rezonansu z tą modlitwą. Mówiła ją setki, może tysiące razy i zawsze wydawała się jej niejasna. Nigdy jej nie rozumiała. Nauczyła się na pamięć tych słów, ale nie rozumiała tak naprawdę, co one znaczą.
Ale czuła ich energię. Czuła strach, kiedy mówiła tą modlitwę, tak jakby ktoś patrzył na nią z góry i osądzał ją. Nie lubiła się modlić, ale jej matka zmuszała ją. Nie chodziło o to, że klęczała. Nie było tak dlatego, że chciała robić coś innego. Ta modlitwa zawsze wzbudzała w niej lęk – jakakolwiek modlitwa, którą matka kazała jej odmawiać. Ale Emma odmawiała je, aby zadowolić swoją matkę. Emma robiła to, ponieważ myślała, że dzięki temu jej matka lepiej się poczuje.
Życie było trudne. Matka i ojciec Emmy rozwiedli się przed rokiem. Z finansami było ciężko i Emma wyczuwała w swojej matce troskę i lęk, których w niej przedtem nie było. Jej matka zawsze się uśmiechała, śmiała się i śpiewała. A teraz na twarzy matki pojawiły się bruzdy. Miała surowy głos. Nie było już śpiewania. Matka Emmy musiała zajmować się nią i jej dwoma starszymi braćmi. Tak przy okazji, oni nie musieli się już modlić. Matka Emmy była tak zmęczona kłóceniem się z nimi na ten temat… teraz to do Emmy należało niesienie tej odpowiedzialności tego rytuału modlitwy w imieniu całej rodziny.
Matka Emmy siedziała przy stole i czytała gazetę w trakcie porannego picia kawy, i Emma nie lubiła też tego uczucia. Widziała, że jej matka przejmowała się rzeczami takimi jak wojna. Rozmawiała raz na jakiś czas ze swoimi przyjaciółmi o nuklearnym ataku. Rozmawiała o rzeczach takich jak zabójstwa polityków oraz sławnych liderów. Emma czuła ten ciężar i smutek w niej i nie wiedziała, co ma z tym zrobić.
Czuła się tak, jakby były one jej własne, jakby nosiła ten ciężar dla całego świata. Więc, kiedy tylko matka pocałowała ją na dobranoc i zgasiła światło i zamknęła drzwi, zostawiając je uchylone na parę cali – widzicie, Emma musiała mieć uchylone na parę cali drzwi, ponieważ bała się ciemności, ale nie tylko to, chciała też czuć energię swojej matki, ponieważ martwiła się o nią i jej braci i o dalszą rodzinę i o świat – czy ten świat będzie jeszcze istniał następnego poranka.
Więc, kiedy Emma poszła do łóżka tej nocy, położyła głowę na poduszce, przyciągnęła do siebie swoją lalkę Raggedy Ann – która była jej stałą towarzyszką… trzymała Raggedy Ann w swoich ramionach i wtedy powiedziała swoje prawdziwe modlitwy.
Widzicie, tamte były obowiązkowymi modlitwami, żeby jej matka dobrze się poczuła, ale w jej prawdziwej modlitwie mówiła ona: „Drogi Boże, nie wiem, kim jesteś, ale nie wydaje mi się, że jesteś tym, do którego się właśnie modliłam, nie wiem, gdzie jesteś, ale nie sądzę, żebyś był gdzieś daleko. Drogi Boże, czy zaopiekujesz się moim psem, Skipem, ponieważ naprawdę go kocham, i Drogi Boże, czy mógłbyś także opiekować się moimi braćmi, ponieważ są głupi – są nastolatkami i martwię się o nich. Drogi Boże, mój ojciec wyjeżdża. Znalazł kogoś innego i wyjeżdża z tego miasta i martwię się o niego. Czy mógłbyś także nim się zaopiekować? A przede wszystkim, czy zaopiekujesz się moją mamą, ponieważ nie sądzę, żeby dobrze sobie teraz radziła.
Ona martwi się o mnie, ale ja naprawdę martwię się o nią. Drogi Boże, czy zaopiekowałbyś się światem, ponieważ światem też się martwię. Słyszę te historie i nie wydaje się to wszystko teraz szczęśliwe. Martwię się o wiele rzeczy, Boże, o których nie mogę porozmawiać z innymi ludźmi. Próbuję rozmawiać z Raggedy Ann. Ona tylko słucha, ale nic nie odpowiada. I próbuję rozmawiać ze Skipem, moim psem, ale on tylko chce się bawić.
Porozmawiam z tobą. Martwię się tym światem. Nie jestem pewna, co robić. Pomóż mi zrozumieć, ponieważ dzisiaj mam dziwne uczucie w brzuchu. Wcale nie czuję się dobrze. Czuję się, jakbym miała zachorować. Nie wiem, co się ze mną dzieje i jeśli mnie słyszysz, czy mógłbyś to potwierdzić?”
W tamtej chwili, Emma zaczęła kręcić się. Miała zamknięte oczy i ściskała Raggedy Ann, ale czuła, że łózko zaczyna się kręcić wkoło. Nie odważyła się otworzyć oczu, ponieważ obawiała się, że być może jest jakiś potwór pod jej łóżkiem, który obraca łóżko na swoich stopach, czekając na to, aby ją połknąć. Więc, nie chciała otworzyć oczu, ale czuła, że kręci się coraz szybciej i szybciej, aż w pewnym momencie myślała, że jednocześnie zwymiotuje i będzie krzyczeć, co nie jest dobrym pomysłem. (publiczność chichocze) Wzięła głęboki oddech i powiedziała: „Drogi Boże, czy powiedziałam coś złego? Czy obraziłam ciebie? Drogi Boże, skończ z tym kręceniem, ponieważ wydaje mi się, że nie zniosę tego dłużej.”
I kiedy już chciała krzyczeć za swoją matką, kręcenie ustało. Wiedziała, że ciągle leży w swoim łóżku, ale czuła się inaczej. Nie odważyła się otworzyć oczu, ponieważ coś się zmieniło i nie chciała zobaczyć, co się z nią stało.
Czuła się zupełnie inaczej. Nie czuła się już jak 10-letnia Emma. Nie czuła się starsza, ale większa. Czuła, że wszystko wokół niej miało ciepłą poświatę. Czuła szczęście, którego bardzo dawno nie czuła. Czuła coś w rodzaju ulgi i zawołała w myślach: „Gdzie ja jestem?”
I wtedy pojawił się głos i powiedział: „Droga Emmo, jesteś teraz ze mną. Jesteś ze mną.”
Emma była nieco tym wszystkim zmieszana. Przeleciała szybko w myślach to, co powiedziała i o co się zapytała. Ale słowa jakie wyszły z jej ust brzmiały: „Boję się teraz. Boję się i nie jestem pewna, co mam zrobić.”
I głos powiedział: „Po prostu czujesz różne rzeczy. Czujesz twoją matkę. Czujesz innych ludzi wokół siebie, ale tak naprawdę nie dotyczy to ciebie”
Emma pomyślała o tym przez chwilę, i znowu, nie ta 10-letnia Emma , ale rozszerzona Emma. Emma pomyślała o tym przez chwilę, a następnie powiedziała głosowi: „Co powinnam teraz robić?”
A głos powiedział: „Dokładnie to, co robisz. Dokładnie. Być na Ziemi, być dziewczynką, cieszyć się każdym dniem.”
Cóż, Emma stała się teraz nieco bardziej odważna, ponieważ ten głos usuwał jej lęki. Był pocieszający. Wiedziała, że słyszała go gdzieś, ale nie mogła sobie przypomnieć sobie gdzie.
Powiedziała do głosu: „Więc, co mam robić? Co się ze mną wydarzy?”
A głos powiedział: „Urośniesz. Pójdziesz do szkoły – do liceum. Ukończysz ją z przeciętnymi ocenami, ale ukończysz ją.”
A Emma wtrąciła się i powiedziała głosowi: „Dlaczego inne dzieci wydają się mnie nie lubić? Wydaje się, że nie pasuję do nich. Dlaczego czuje się tak inna od nich?”
A głos wziął głęboki oddech i powiedział: „Ponieważ jesteś inna. Wybrałaś inną ścieżkę. Wybrałaś inną drogę. To nie tak, że ciebie nie lubią, oni ciebie nie rozumieją. To nie tak, że kogoś obrażasz, oni są tobą zdumieni – nawet twoja własna matka martwi się o ciebie.”
Emma powiedziała: „Co jeszcze się wydarzy?”
A głos powiedział: „Wyjdziesz młodo za mąż. Pójdziesz do college’u. Po roku college’u wyjdziesz za mąż. Powiesz sobie, że wrócisz do college’u, ale zamiast tego będziesz miała kilkoro dzieci i będziesz je wychowywała. I kiedy będziesz miała trzydzieści parę lat, twój mąż zginie w wypadku samochodowym.”
Emma pomyślała o tym przez chwilę i powiedziała: „Czy to Bóg chce, żeby mi się to wydarzyło?”
A głos powiedział: „Nie, zupełnie nie. To jest to, co sama wybrałaś. To jest to, co wybrałaś dla siebie. Możesz zmienić to kiedykolwiek zechcesz, ale jest to coś, co sama wybrałaś.”
Emma powiedziała: „A potem, co się stanie?”
A głos powiedział: „Będziesz rozczarowana. Popadniesz w depresję. Będziesz miała samobójcze myśli, będziesz bardzo samotna. Masz wiele, wiele trudnych lat w twoim życiu.”
Emma pomyślała o tym także, pomyślała jakiego dziwnego wyboru dokonała. Powiedziała: „Ale będą ludzie, którzy mi pomogą, prawda?”
Głos powiedział: „Nie ludzie. Będziesz to robiła sama.”
Głos powiedział: „Nie ludzie, ale będą anioły. Będą ci, którzy nie są w ludzkiej postaci, którzy będą cię kochać i wspierać i być tu dla ciebie, ale będziesz robić wiele z tego sama, na własną rękę.”
Emma wzięła głęboki oddech i zastanowiła się nad tym wszystkim… powiedziała: „A potem, co się stanie?”
Wtedy głos powiedział: „Po tym, jak przejdziesz przez ten mroczny czas twojego życia, wszystkie kawałki zaczną schodzić się razem dla ciebie. Zaczniesz przypominać sobie, przede wszystkim dlaczego jesteś tu na Ziemi. Zaczniesz sobie przypominać, dlaczego wybrałaś te doświadczenia, które miałaś. Zrozumiesz, że wprowadziłaś te doświadczenia nie jako karę, ale dla zrozumienia i współczucia. Zrozumiesz, że wprowadziłaś wszystkie te doświadczenia do swojego życia, kiedy w pewnym sensie czekałaś – czekałaś na właściwy czas, czekając na właściwe miejsce.”
Emma chłonęła w siebie to wszystko. Nie była pewna, czy była to dobra rzecz czy zła. Następnie powiedziała do głosu: „A potem co?”
Głos powiedział: „Wtedy powrócę do ciebie. Będziemy mieli podobną rozmowę jak ta. To się wydarzy około 1998. Coś się wydarzy w twoim życiu – jeszcze nie wybrałaś co. To może być książka, którą przeczytasz. To może być przyjaciółka, z którą będziesz rozmawiać. To może być bardzo przerażająca sytuacja w twoim życiu. Być może wypadek samochodowy, po którym znajdziesz się w szpitalu. Jeszcze nie zdecydowałaś jak się to wydarzy. Ale kiedy się wydarzy, wrócę do ciebie i porozmawiam z tobą. Trochę się pośmiejemy i trochę popłaczemy nad twoim życiem, a potem zaczniemy następny etap.”
Emma powiedziała: „Dlaczego nie zaczniemy teraz? Dlaczego musimy czekać aż do 1998?”
A głos powiedział: „Ponieważ świat nie jest jeszcze gotowy, ponieważ coś się dzieje z podstawowym sposobem, w jaki energia pracuje na Ziemi – z podstawowym sposobem, w jaki ludzie wprowadzają ją do swojego życia. Jeszcze to nie jest gotowe. I może to nie nadejść, tak przy okazji. Może to nie nadejść. Może być na Ziemi katastrofa, ale może być także przejście na ten następny poziom.”
Emma pomyślała o tym także… powiedziała: „Co się wydarzy, kiedy powrócisz i będziesz ze mną rozmawiał w 1998?”
Głos powiedział: „Przypomnę ci, kim jesteś, dlaczego tu jesteś i przypomnę ci o wszystkich tych przyszłych potencjałach.”
Głos powiedział: „Przypomnę ci, że przyszłaś tutaj – wybrałaś bycie tutaj na Ziemi, abyś mogła być twórcą w Nowej Energii. Abyś mogła być jedną z pierwszych, która zamanifestuje to na Ziemi, wyjdzie poza mówienie o tym, wyjdzie poza tylko myślenie o tym – abyś mogła być jedną z pierwszych. Przyszłaś tu na Ziemię, aby być twórcą w Nowej Energii. Przyszłaś tutaj z powodu twojej głębokiej miłości dla ludzkości i także z miłości dla siebie, aby doświadczyć tego niesamowitego otwarcia. Po 1998 przejdziesz przez serię doświadczeń, które nauczą cię i wyszkolą, jak być twórcą, jak żyć na Ziemi i wreszcie, jak stać się przykładem, liderem i standardem dla innych ludzi.”
Emma rozważyła także to i zaczęła sobie przypominać, dlaczego przede wszystkim się tu znalazła. Powiedziała: „Kiedy powrócisz do mnie w 1998 i kiedy przejdę do następnej części mojego życia, czy dalej będę samotna? Czy dalej będę samotna, tak jak czuję się teraz?”
A głos powiedział do niej: „Nie, naprawdę nie… ponieważ mówiłem nie tylko do ciebie, ale także do 144000 innych. Nie będziesz samotna. Będziesz miała rodzinę – nie biologiczną rodzinę, nawet nie anielską rodzinę. Będziesz miała rodzinę zwaną Shaumbrą. Oni przechodzą przez bardzo podobne rzeczy, jak ty teraz. Spotkasz się z nimi na powrót. Jednoczycie waszą energię zawsze pozostając niezależnymi i unikalnymi. Jednoczysz twoją energię z nimi, aby pomóc wprowadzić tą następną erę ludzkości, aby pomóc obwieścić ten czas Nowej Energii i potencjały Nowej Energii – potencjał wyjścia poza dualność, wyjścia poza wojnę, wyjścia poza cierpienie, potencjał bycia zdolnym uzdrowienia swojego ciała w jednej chwili, bycia zdolnym do zintegrowania waszej boskości do waszej rzeczywistości. Więc, nie, moja droga Emmo, nie będziesz samotna.”
Emma wzięła jeszcze jeden głęboki oddech i rozważyła to wszystko, myśląc o tym, czując to, przypominając sobie to wszystko.
W końcu Emma powiedziała: „Dziękuję ci za przyjście tutaj dzisiaj. Czy przyjdziesz też jutro, żebyśmy mogli znowu porozmawiać?”
A głos powiedział: „Nie. Nie przyjdę. Nie mogę. Musisz czekać aż do 1998, żebym wrócił. Nie będziesz pamiętała o tym, o czym dzisiaj mówiliśmy. Kiedy wrócisz do swojego łóżka i obudzisz się z Raggedy Ann w swoich ramionach, nie będziesz pamiętała, że rozmawialiśmy. Będzie przed tobą wiele długich i trudnych lat, ale ja powrócę. Powrócę i przypomnę ci o tej energii tej rodziny Shaumbry.”
I taka jest historia Emmy. Wasza historia, Shaumbra.
Ten głos, który słyszała Emma był głosem Shaumbry, która miała się dopiero urodzić na Ziemi, głosem Metatrona, głosem mnie, Tobiasza, czekającego, aż wszyscy wydoroślejecie. Był to głos Nowej Energii i nowego potencjału. Przyszliśmy do was, czy było to w roku 1998 czy w 2002 czy w innym. Powróciliśmy, aby przypomnieć wam, kim jesteście. Powróciliśmy, aby przypomnieć wam o tej rodzinie Shaumbry.
Shaumbra… Shaumbra nie jest anielską rodziną. Shaumbra nie jest biologiczną rodziną. Shaumbra nie jest kultem czy religią czy czymkolwiek w tym rodzaju. Shaumbra jest umową [zgodą] – umową, że powrócicie. Że będziecie pomiędzy pierwszymi, którzy wchodzą w Nową Energię. Pochodzicie z różnych duchowych rodzin. To jest to, co jest unikalne w Shaumbrze. Niektórzy z was pochodzą z domu Michała, niektórzy z domu Rafaela, niektórzy z domu Gabriela, i tak dalej. Niektórzy z was reprezentują wiele domów archaniołów, ale pochodzicie z różnych rodzin, z różnych miejsc i różnych środowisk. Ale, jedną rzeczą, która jest unikalna i wspólna dla każdego z was jest to, że zgodziliście się być tutaj. Zgodziliście się, aby przejść przez trudne, trudne życia przed tym życiem. Zgodziliście się przejść przez długie czekanie – trudności i zwątpienie w siebie, żeby dojść do tego punktu. Ale, Shaumbra, jesteśmy tutaj teraz. Jesteśmy tutaj teraz i powróciliśmy do was – jako głos, który Emma słyszała w 1998. Głos, którym zaczęliśmy mówić do was w sierpniu 1999 i kontynuowaliśmy.
Jesteście Shaumbrą – żadnych wątpliwości na ten temat. I jako Shaumbra przychodzicie tutaj w tym życiu. Przychodzicie tutaj, aby rozszerzyć energię. Robicie cztery rzeczy i pierwszą z nich jest rozszerzanie energii. Rozszerzaliście energie od dnia, kiedy się urodziliście i dlatego często oni was nie rozumieli. Jesteście tymi, którzy rozszerzają, nie tymi, którzy kurczą.
Przyszliście tutaj, żeby pozwolić energii na ekspansję, nie tylko, żeby rosła – nie tylko, żeby wibrowała jak dualność, ale żeby się rozszerzała. Od najwcześniejszych dni byliście rozszerzaczem. To dlatego oni niekoniecznie was rozumieli. Nie podążaliście tą samą drogą, co oni. Podążaliście własną drogą.
Przybyliście na Ziemię także, aby być twórcą. Bardzo mało ludzi jest twórcami. Są ci, którzy podążają za innymi, ci, którzy są posłuszni, ci, którzy starają się przetrwać. Większość po prostu chce przetrwać. Ci, którzy grają tylko w stare karmiczne gry ze sobą i z innymi wokół nich. Ale wy przyszliście tutaj, żeby powiedzieć, ja zamierzam tworzyć.
To jest ten oryginalny cel, ponieważ to jest to, co robi twórca, on tworzy [tak jest w oryginale – M.Z.]. Niektórzy z was są teraz zablokowani w tym względzie, ale pracujemy z wami. Niektórzy z was nie rozumieją, czym jest twórca. Zmagacie się z tym, ale uczycie się. Będziecie wiedzieli o wiele więcej na ten temat.
Przychodzicie tutaj, aby żyć w tym czasie. Aby żyć. Mówiliśmy o tym w trakcie naszej ostatniej szkoły – o potrzebie wyjścia poza tylko przetrwanie i żeby naprawdę żyć, cieszyć się z życia na Ziemi teraz. Możecie mówić, co chcecie. Możecie filozofować dowolnie na temat Boga, ducha, wszystkiego, ale dopóki nie żyjecie na Ziemi wcielając ducha w ciało i nie żyjecie tym i nie cieszycie się życiem, śmiejąc się z życiem i z życia, doceniając każdą chwilę, to nie żyjecie. Po prostu chcecie przetrwać. Przetrwać dziesięć kroków wstecz w dualności.
Przyszliście tutaj, żeby żyć i być przykładem dla innych, jak żyć. To smutne, ale wy i ja wiemy, że tak wielu ludzi po prostu chce przetrwać. Oni nie wiedzą, dlaczego tu są. Przeżywają dzień za dniem, jedna rzecz po drugiej. Wy przyszliście, aby pokazać jak żyć, jak mieć pasję.
I wreszcie, Shaumbra, przyszliście, żeby nauczać. To jest to, co robi standard. Standard jest przykładem – świetlanym przykładem – i poprzez swój przykład naucza innych. Nauczanie może mieć miejsce w klasie lekcyjnej. Nauczanie może mieć miejsce w trakcie chodzenia ulicą. Standard jest przykładem, który ustawia nowy potencjał dla tych innych. Wy, jak Emma, jesteście tutaj w tej Nowej Energii i to nie było łatwe. Wiemy, że było samotnie.
Wielu z was myśli, że nie było to nawet spełniające. Nie weszliście jeszcze w tą pasję, ale w tym roku Nowej Energii, w tym roku bycia twórcą, ta pasja zacznie wchodzić. Ona jest inna od tego, co prawdopodobnie myśleliście w kategoriach ludzkich. Ona jest inna, ale zaczyna wchodzić.
W tej chwili, każde z was… każde z was promieniuje swoją własną energią i dodaje ją do grupowej energii Shaumbry. I ta energia Shaumbry wychodzi w świat w tej właśnie chwili, i [wraz z nią] nowy potencjał dla tych, którzy go poszukują.
Dla tych, którzy modlą się w tej chwili – nie starymi modlitwami, ale własnymi modlitwami. Dla tych, którzy proszą i szukają pomocy i przewodnictwa.
Teraz uczycie się, jak działa energia. Będziemy mówić o tym w nadchodzących sesjach – o nowej fizyce energii – wychodzącej poza energię wibracyjną do energii ekspandującej, wnoszącej teraz do waszego życia Nową Energię. Będziemy mówić wam w tych następnych kilku Shoudach szczególnie o tym, jak ta Nowa Energia wchodzi i jak możecie z nią pracować.
Dzisiaj, Metatron, głos Shaumbry, i głosy archaniołów chciały wszystkie powrócić znowu do Emmy i do was, abyście mogli znowu usłyszeć ten głos.
I tak jest.
---------------------------------------------------
Tobiasz z Karmazynowej Rady (the Crimson Council) jest prezentowany przez Geoffrey’a Hoppe, Golden, Colorado. Historia Tobiasza, z biblijnej Księgi Tobiasza, jest dostępna na witrynie www.crimsoncircle.com. Materiały Tobiasza są oferowane bezpłatnie od sierpnia 1999, momentu, kiedy jak powiedział Tobiasz ludzkość przekroczyła potencjał destrukcji i wkroczyła w Nową Energię.
The Crimson Circle jest światową siecią ludzkich aniołów, którzy są pierwszymi przechodzącymi w Nową Energię. Kiedy doświadczają radości i wyzwań statusu wstępujących, pomagają innym ludziom w ich podróży poprzez dzielenie się, troskę i przewodnictwo. Ponad 100,000 ludzi odwiedza witrynę Crimson Circle każdego miesiąca ,aby przeczytać ostatnie materiały i dyskutować o swoich doświadczeniach.
The Crimson Circle spotyka się co miesiąc w Denver, Colorado, gdzie Tobiasz prezentuje ostanie informacje poprzez Geoffrey’a Hoppe. Tobiasz twierdzi, że on i inni z niebiańskiego Crimson Council channelują w zasadzie ludzi. Według Tobiasza, czytają oni nasze energie i przekazują naszą własną informację z powrotem do nas, abyśmy mogli zobaczyć to z zewnątrz, podczas gdy doświadczamy tego wewnątrz. Zebrania Crimson Circle są otwarte dla wszystkich, ale wymagane są RSVP. Nie trzeba do niczego wstępowa,ć ani wnosić jakichś opłat. The Crimson Circle czerpie swój dostatek poprzez otwartą miłość i dary Shaumbry z całego świata.
Najwyższym celem Crimson Circle jest służba w charakterze ludzkich przewodników i nauczycieli tym, którzy idą ścieżką wewnętrznego duchowego przebudzenia. Nie jest to misja ewangelizacyjna. Raczej, wewnętrzne światło doprowadzi ludzi do progu waszych domów po wasze współczucie i troskę. Będziecie wiedzieli, co robić i czego nauczać w tej właśnie chwili, kiedy unikalna i cenna istota ludzka, która zamierza wyruszyć w podróż Mostem Mieczy, przyjdzie do was.
Jeśli to czytasz i masz poczucie prawdy i związku z tym, to jesteś członkiem Shaumbry. Jesteś nauczycielem i przewodnikiem ludzi. Pozwól nasieniu boskości wewnątrz siebie zakwitnąć w tej chwili i w czasach, które nadejdą. Nigdy nie jesteś sam, ponieważ masz rodzinę na całym świecie i aniołów wokół siebie.
Ten tekst może być swobodnie rozpowszechniany bez opłat, na zasadzie niekomercyjnej. Prosimy o zawarcie informacji w całości, łącznie z tą notą. Wszystkie inne wykorzystania tekstu muszą być zatwierdzone na piśmie przez Geoffrey’a Hoppe, Golden, Colorado.
© Copyright 2007 Geoffrey Hoppe, P.O. Box 7328, Golden, CO 80403. E-mail to Tobias@crimsoncircle.com. All rights reserved.
Translation copyright Marian Zieliński. E-mail: mzielins@pg.gda.pl lub marian_zielinski@poczta.onet.pl