MATRIAŁY TOBIASZA

Seria Przejrzystości:

SHOUD 3: "Centrum Darów Shaumbry, Dar Odmłodzenia" – w rolach głównych Tobiasz

Październik 1, 2005

www.crimsoncircle.com

I tak to jest droga Shaumbro, że spotykamy się w tym pięknym dniu pełnym muzyki, słońca i energii Shaumbry. Spotykamy się ponownie jak każdego miesiąca, przez wiele, wiele lat. Ci są dzisiaj nowi, Ci tu obecni i którzy nas słuchają, możliwe że energie wydają im się znajome, może nawet dziwicie się dlaczego tak się dzieje. Po prostu czujecie energię Shaumbry, czujecie swoją energię.

Zgodziliście na udział w tym Shoudzie. Oh, to nie jest przekaz. To nie my Wam mówimy co macie robić, jak sprawy wyglądają. Oczywiście mówiono też, że się wywyższamy. Ale w tym Shoudzie, na jakim się spotykamy, Wy wszyscy ludzie, boscy ludzie anioły, my wszyscy po tej stronie zasłony, razem tworzymy naszą energię w pięknym, świętym kole. Gromadzimy się tu i jest nam swojsko, ponieważ pracujemy razem w ten sposób w Waszej świadomości i podczas Waszych śniących podróży.

Rozmawiamy z Wami przez cały czas. Może nie rozpoznajecie naszego głosu. Może myślicie, że nie potraficie być przesłańcami przekazów. Jednakże rozmawiacie z nami przez cały czas. W większości słyszycie swój głos, czy też część swojego głosu. W miarę kontynuacji Waszego rozwoju, uczycie się rozróżniać Wasz…siebie z przeszłości…inne głosy…głos mój, Tobiasza…czy inne głosy osobowości w anielskich realiach. Wydaje się to Wam znajome, ponieważ jest to energia Shaumbry. Wy jesteście jej częścią.

Shaumbra nie jest klubem, czy organizacją. Jest świadomością. Jest to różnica, duża różnica. Jest to świadomość, która nadal rośnie i rośnie. Jest to świadomość, jeżeli się temu przyjrzycie, powiecie, „Ale określ nam ją Tobiasz. Czym jest Shaumbra? Jakie są zasady postępowania Shaumbry?“

Ci, co są już w tej energii przez jakiś czas, uśmiechną się i powiedzą, „Nie ma żadnych obowiązków.“ „Ile kosztuje związkowe? Ile się płaci, by należeć do Shaumbry?“ Nie ma żadnych opłat, na pewno nie w dolarach. Może są jakieś opłaty ale nie w dolarach.

Kim jest Wasz przywódca?“ On nie istnieje. My wszyscy jesteśmy przywódcami. Jesteśmy też Bogami. „Kto więc jest Waszym mówcą? To musi być ten, który siedzi na tym stołku i pozwala nam pracować z nim.“ Nie, możliwe jest, że częściowo słyszycie jego głos a częściowo głos Lindy, która jest jego partnerem. I to jest ta wspaniała rzecz jeżeli chodzi o Shoud.  

Pomyślicie, że to jest taka prosta metoda, którą mogłyby wykorzystać inne grupy, inni ludzie. Jednakże jest to najbardziej charakterystyczne dla Shaumbry. Jest to bardzo unikalna metoda zrozumienia Nowej Energii, zrozumienia świadomości, rozwoju świadomości właśnie tutaj, gdzie możemy się wszyscy połączyć by razem rosnąć i się rozwijać. Shaumbra…Wy.

W ostatnim miesiącu rozmawialiśmy o naszym gościu, Shaumbrze, który/ra do nas przyszedł/ła. Shaumbra, dla tych co są dzisiaj nowi, po prostu jest rodziną lub też pokrewną energią… duchowym pokrewieństwem i przebudzeniem…rodziną aniołów, którzy już wcześniej istnieli…możliwe, że minęli się na ulicy w przeszłym życiu…możliwe, że siedzieli razem na spotkaniu w podobnej grupie. Shaumbra jest energią rodzinną, energią Domu, silną pokrewną energią pełną miłości dla Ducha oraz odkrycia duchowej energii w ludzkiej rzeczywistości, na ludzkiej płaszczyźnie.

Niektórzy z Was mogą pomyśleć, że te anioły po naszej stronie wiedzą kim jest Duch, rozumieją Ducha. Możliwe, że Was zaskoczymy, kiedy powiemy Wam, „Nie, to właśnie ludzie najpierw Go odkrywają.“ Wszystko po naszej stronie jest wygórowanie, to są koncepty, idee, systemy wierzeń, być może w bardziej płynnym stanie rzeczy niż na Ziemi, ponieważ Wy istniejecie w trójwymiarowym wymiarze a my nie. Niestety nie mamy bezpośredniego zrozumienia Ducha takie jakie może mieć człowiek – bezpośredniego zrozumienia…przeżycia Go…możliwości oddychania…doświadczacie go…igrania z Nim.

Powtarzamy, wszystko po naszej stronie jest bardziej eteryczne, mniej określone. My, osobowości anielskie – nieważne na jakiej anielskiej płaszczyźnie istniejemy – koniec końcow też przechodzimy przez korytarz, bramę Ziemi by odkryć prawdę. Jest różnica pomiędzy istnieniem w klasie a wyjściem na zewnątrz i doświadczeniem wszystkiego.

Wy siedzieliście w klasie przez całe życie. Wielu z Was poszło do gimnazjum/uniwersytetu a nawet wyszła poza to by się uczyć. To wszystko było przygotowaniem, nieprawdaż? Nie było to rzeczywiste. To było przygotowanie. Potem weszliście w świat, jak to nazywacie w prawdziwy świat. Odkryliście, że część tego czego się nauczyliście jest bardzo ważna.

Jednakże większość tego, czego nauczyliście się w szkole nie odpowiada temu, co tak naprawdę doświadczyliście na Ziemi. Oh, nauczyliście się jak rozwiązywać zadania matematyczne. Nauczyliście się jak być lekarzem, czy dentystą, czy nawet uzdrawiaczem. Ale dopiero jak wyszliście tutaj, doświadczyliście co jest prawdą.

Tak samo jest z nami. Mamy tu koncepty. Dyskutujemy. Mamy inny rodzaj perspektywy i inne wierzenia od Was wszystkich, ponieważ nie jesteśmy trzymani w tak ścisłej formacji energetycznej. Tak więc mamy możliwość istnienia w naszym własnym, poszerzonym wymiarze. Jednakże po pewnym czasie również schodzimy na Ziemię. Przechodzimy moment intymności, intymności z Duchem. Jesteśmy ze sobą intymni.

Przeżyliście wiele inkarnacji by nauczyć się jak być ze sobą intymnym…co za wspaniały koncept! Czasami jesteście tak ze sobą intymni, że doprowadza Was to do szału – w tym momencie intymności i w tym momencie jednego oddechu – odkrywacie Ducha. Wiecie, że nie można tego opisać. Można tylko o tym opowiadać, o tym odkryciu, tej integracji intymności ze sobą, z częścią Boga w sobie. Nikt nie może tego opisać, ponieważ nie ma na to słów.

Niektórzy z Was tutaj wiedzą o czym mówię: o tym najbardziej intymnym i wspaniałym momencie. Wielu z Was już doświadczyło ten moment lub dwa. Dla tych, co jeszcze tego nie doświadczyli, ten moment nadejdzie. Istnieje więcej niż tylko jeden taki moment. Te momenty rosną i rozwijają się. Przybierają nowy sposób/element intymności ze sobą.

Tak więc nawet my, aniołowie, musimy w końcu przejść przez to wielkie, a zarazem małe miejsce nazwane Ziemią, by nauczyć się intymności z Duchem. To właśnie tutaj energia Shaumbry staje się taka piękna. Powiedzieliśmy Wam w tamtym miesiącu, że urodziła się Shaumbra. Najpierw to był koncept. Istniał w stanie embrionu. Rozwijał się.

Czuliście jak się poruszała. Tak wielu z Was odczuwało ją wokół siebie i wewnątrz siebie, tą energię Shaumbry. Dzięki Waszej pracy, dzięki Waszym pragnieniom i twórczości, oraz dzięki tej olbrzymiej fuzji Nowej Energii na Ziemi parę tygodni temu, urodziliście tą Shaumbrę. Stała się ona energią prototypu, tak jak energia Rafaela, Metatrona, Gabriela i wielu innych prototypów energii. One są realne. Mają swoją osobowość. Mają swoje własne losy energii siły życiowej, a znaczy to, że się rozwijają. Kontynuują swój rozwój. Kontynuują swoją drogę życiową.

Tak samo dzieje się z Shaumbrą. Stała się ona energią prototypu i dlatego też można ją odczuwać jako osobowość. Może nazwiemy ją Archanioł Shaumbra. Może ona przybrać ludzkie właściwości. Dlaczego? Ponieważ Wy jesteście ludźmi. Możecie zobaczyć ją w ludzkiej postaci. Niektórzy z Was zaczynają ją odczuwać…tą wspaniałą istotę w zwiewnej szkarłatnej szacie…tą piękną, silną, nieporuszoną postać…pełną miłości…zapewnienia…czasami płacze ona, patrząc na Wasz ból, na Wasze zmagania i kłopoty, które stają się również jej bólem i zmaganiami…ale również dotyczy to rzeczy, których się uczycie…tego nowego zrozumienia jakiego doświadczacie…i oczywiście w końcu tego intymnego momentu ze sobą i Duchem.

Ta energia rodzinnej Shaumbry jest dzisiaj ponownie z nami, nasz specjalny gość. Dzisiaj mamy ich dwóch. Jeden z nich, to ta piękna energia Shaumbry. Jest ona teraz bardziej rozwinięta i rozpostarta niż miesiąc temu. Niektórzy z Was ostatnio odczuwali tak jakby podpowiadanie, aby coś zrobić. Odczuwacie, że ktoś z Wami rozmawia. Jest to najwyraźniej energia Shaumbry.

Tak, my ciągle tu jesteśmy, nadal gramy nasze role, by poruszać z Wami energie. Ta energia Shaumbry przychodzi tu, by Wam asystować, przewodzić ale nie może nic za Was zrobić. Ta energia jednak jest żródłem, z którego możecie czerpać. Ponieważ ta energia jest też Wami, ona nic nie może Wam odebrać. Ona tylko wam może dawać. Ponieważ jest to Wasza miłość i miłość tej rodzinnej grupy na Ziemi, ona Was podtrzymuje. Nawet w dniach kiedy się sami siebie nienawidzicie.

Ta energia Shaumbry nie jest tą, do której musicie się dostrajać. Widzicie, tak wielu z Was próbowało dostroić się do energii Metatrona. Czasami musieliście nad tym popracować. Wielu z Was próbowało dostroić się do innych prototypów energii archaniołów, czy też innych istot.

Ta energia Shaumbry jest inna. Nie musicie się do niej dostrajać. Już jesteście dostrojeni. Nie musicie wchodzić w stan transu aby być z tą energią. Już w niej jesteście. Po prostu zaakceptujcie to, że Shaumbra jest częścią Was, częścią rodziny. Wdychajcie ją. W pewien sposób, piękny, wspaniały sposób ta energia pracuje razem z Wami.

Byliście już niejako uwięzieni w niektórych energiach przez miesiące, nawet lata, wiedząc, że je rozumiecie, głęboko rozumiecie ten rodzaj uzdrawiania czy też transformacji czy alchemii, po prostu znaliście to. Być może powiecie, że znaliście ją z poprzednich inkarnacji. Możliwe, że rozwinęliście ją w innych realiach. Porozmawiamy o tym za chwilę. Te inne realia to tak jakby Wasze laboratoria.

Potem nadchodzi moment, kiedy przynosicie te energie na Ziemię. Czasami znajdujecie się w pułapce. Nie jesteście pewni jak je przynieść na Ziemię, czy też co z nimi zrobić. Czekacie na nas abyśmy Was poprowadzili. Czasami dosłownie czekacie, żebyśmy za Was to zrobili, ale to już inny sprawa. Potem zbieracie laury a nie my. Tak nie powinno być (śmiech).

Tak więc z tą energią Shaumbry w tym momencie powróćcie do swoich pasji i marzeń. Powróćcie do tych rzeczy, które chcieliście zrobić od dłuższego czasu. Odkryjecie, że ta energia do Was przyjdzie i Was podtrzyma w piękny sposób, w bardzo przejrzysty sposób. Wesprze Was w tym co robicie. Tak więc przynosimy tą energię Shaumbry na nasze dzisiejsze  spotkanie.

Musimy Wam powiedzieć, że dzisiejszy Shoud różni się od innych Shoudów, jakie dotychczas mieliśmy. W zasadzie, jest to zupełnie inny Shoud. Zdejmujemy z Cauldre jego ekwipunek (śmiech, kiedy Geoff zdejmuje swój zegarek). Wolimy aby Cauldre a nawet wy, nie mieliście zegarków na rękach podczas dzisiejszego Shoudu. Powracamy do zwolnionego czasu. Po prostu zatrzymamy tą rzecz, jaką nazywacie czas. Odłóżcie te zegarki w bezpieczne miejsce i nie zapomnijcie ich.

Tak więc dzisiejszy Shoud jest trochę inny, podczas gdy gromadzimy Wasze energie oraz Shaumbry, widzimy, że dzisiaj jesteście gotowi na coś innego, potrzebę odmłodzenia. Tak więc przyprowadzamy naszego następnego gościa by nam asystował. Ten gość też ma w sobie energię Shaumbry, bardzo wczesną Shaumbrę, ale tą, którą znaliście w przeszłości, tą z którą każdy z Was pracował w taki czy inny sposób, z tą duszą istoty naszego drogiego gościa.

Ta istota przychodziła już trochę wcześniej, by z Wami pracować. On już dawno temu zaczął otwierać drzwi świadomości. Zaczął pracować z energiami odmładzania i poszerzania. Ten drogi gość - jakby to powiedzieć – jest bardzo związany z rzeczywistością Ziemi, ze względu na jego umiłowanie do pracy, jaką wykonuje oraz jej kontynuację od długiego czasu. On był szczególnie zafascynowany tą grupą zwaną Shaumbra długo przed istnieniem tego słowa Shaumbra.

Tak więc chcielibyśmy dzisiaj przywitać energię naszego drogiego gościa, Edgara Cayce (wiele ahs oraz hmms na widowni). On z Wami już rozmawiał nawet przede mną. Przeczytaliście jego książki i czuliście się związani z jego przekazami, z jego seansami. Zrozumieliście tego „śpiącego jasnowidza“ w przeciwieństwie do wielu innych. Nigdy nie myśleliście, że to co on robił było śmieszne, czy zwariowane. Wiedzieliście, że to wszystko miało sens, to było takie oczywiste.

On wraz z paroma innymi przybył wcześnie, by zacząć przełamywać lody w czasach, kiedy Ziemia była na bardzo interesującej drodze, drodze do potencjalnej destrukcji. On przybył tu by poruszyć świadomość, stworzyć potencjał zmian dla tych, którzy byli gotowi je przyjąć. Zobaczcie co on zrobił. Zobaczcie jak on wyszedł ponad to.

Wielu z Was dosłownie pomagało mu w przewodzeniu i asystowaniu w jego pracy, zanim przybraliście inkarnację na Ziemi. Siedzieliście tu podczas tych spotkań. Wiem, że wielu z Was to pamięta, nawet macie łzy w oczach. Siedzieliście w Drugim i Trzecim Kole, zanim przybyliście na Ziemię w obecnej postaci.

W jego czasach siedzieliście tu jako aniołowie, będąc tu, obserwując, patrząc, asystując mu w jego pracy nad transformacją, asystując mu w podtrzymywaniu równowagi. Właśne to zrobiliście dla niego w tamtych czasach. Kiedy pracowaliście z nim po naszej stronie zasłony, wiedzieliście, że to jest bardzo, bardzo trudne. Świadomość była tak daleka od tej jaką teraz mamy. Wiedzieliście, że on może łatwo stracić balans.

Kiedy wykonujecie ten typ pracy, Shaumbra, jak sami wiecie, bardzo łatwo jest wyjść z równowagi, ponieważ często nagle coś Was porywa. Ciągnie. Jesteście wyśmiewani i oceniani. Wychodzicie poza tradycjonalny system wierzeń. Wykonujecie pracę, jakiej nikt jeszcze nie zrobił. Wiecie jak to jest w Waszym obecnym życiu.

Tak więc pomogliście Edgarowi Cayce w utrzymaniu równowagi…balansu w jego życiu rodzinnym…balansu w życiu finansowym…balansu w pracy…balansu z jego ego…nie dlatego, że poddałby się on dużemu ego. Wiecie jak to jest. On wykonywał fenomenalną pracę. Nie było obawy, że będzie się z tego powodu puszył, że będzie chodził nadęty. Natomiast była obawa, że on siebie nie doceni.

Pomogliście mu przypomnieć, jak bardzo go kochaliście, jak bardzo ważna była jego praca, którą wy mieliście kontynuować na Ziemi. Wasza obecna praca na Ziemi jest kontynuacją jego pracy. Jego praca była kontynuacją tego, co Wy zaczęliście przed nim. To tak jak żabie skoki wstecz – jedno służy drugiemu.

Wielu z Was czuło energię Edgara podczas niektórych Shoudów, ponieważ on tu był. Wielu z Was z nim rozmawiało, ponieważ on również wcielił w siebie energię Shaumbry. On był tą wczesną Shaumbrą. Wielu z Was wiedziało, że znało go w tamtych czasach. I tak było, ponieważ on był z nami w świątyniach na Atlantydzie. Wielu z Was pomagało ruszać i trzymać w równowadzę energię na tych sesjach. Potem, kiedy czytaliście jego książki czuliście, że jest to Wam znajome. Nie mogliście zrozumić dlaczego. Teraz już wiecie.

Tak więc prosimy każdego z Was, abyście serdecznie przywitali tą ukochaną energię Edgara Cayce do tego pokoju, do tego centrum Shaumbry. Kiedy on opuścił poprzednią inkarnację jako Edgar Cayce, doszedł aż do tego miejsca, które Saint Germain określa Mostem Kwiatów. Zrobił to bardzo szybko, ponieważ on już rozumiał tą drogę. Znał ją. Przeszedł ja w stanie „śpiącego jasnowidza.“

Potem z Mostu Kwiatów był w stanie wrócić na Ziemię, nie przybierając fizycznego ciała. Był w stanie zbliżyć się do rzeczywistości Ziemskiej, do niefizycznej granicy Ziemskiej. Był w stanie – tak jak magik czy alchemik – nie wciągnąć się w energię, która przyciągnęłaby go do ciała…jednocześnie był blisko, nie wchodząc tam całkowicie, tak więc mógł kontynuować pracę jaka była zaczęta w postaci Asocjacji Badań nad Olśnieniem (Association for Research and Enlightment A.R.E)…tak więc był on w stanie być blisko swojej ukochanej partnerki, z którą był przez wiele inkarnacji – Hugh Lynn Cayce – jednocześnie z nią pracując…tak blisko, że niektórzy mówili, iż Lynn jest reinkarnacją drogiego Edgara. Ale oni pracowali wspólnie.

Możecie to też zrobić, mówiąc międzynami, sami, pracując z energią Shaumbry, pracując blisko z tą drogą osobowością, jaką stworzyliście. Możecie też pracować z Edgarem Cayce. Właśnie będziemy to dzisiaj z nim robić.

Tak więc ponownie Was proszę abyście przywitali naszego drogiego gościa. Nie tak dawno on też był w fizycznym ciele. Dobrze to pamięta, nie tak jak Ja, Tobiasz: to było parę tysięcy lat temu. Jeżeli chodzi o Edgara to było to parę dekad temu.

Tak więc porozmawiajmy. Porozmawiajmy o tym, gdzie się obecnie znajdujemy. Kiedy sprawdzaliśmy energię Shaumbry na świecie, zmieniła się ona. Sprawdzaliśmy, by dowiedzieć się jakie informacje powinny tu być przyniesione. Taka była odpowiedź, „Nie mamy żadnych informacji na dzisiaj.“ Jedyną informację jaką dostaliśmy jest to, że nadszedł czas na odmłodzenie.

Nadszedł też czas na to, by dowiedzieć się jak działa energia. Rozmawialiśmy o tym każdego miesiąca. Rozmawialiśmy o teorii i konceptach. Oh, rozmawialiśmy też o wielkiej energii. Teraz powiedzieliście nam, że nadszedł czas na ekperymentowanie z nią, by dowiedzieć się w jaki prosty i nieskomplikowany sposób ta energia działa.

Powiedzieliście nam, że Wasze ciała są zmęczone. Wasze umysły zagmatwane. Wasz duch czasami przebywa gdzieś indziej. Powiedzeiliście nam, że po prostu nadszedł czas na 100,000 letni przegląd (śmiech na sali). Nie stawiliście się na parę wizyt (więcej śmiechu).

Powiedzeliście nam, że energia Ziemska jest teraz bardzo szybka, tak więc potrzebujecie jednego Shoudu, gdzie możemy pobyć razem, nie spieszyć się, nie martwić się czasem, wziąć udział w odmłodzeniu energii Shaumbry. Tak więc zaaranżwaliśmy parę spraw. Zorganizowaliśmy małą wizytę do mojej chatki.

Ostatnio gościliśmy tam wspaniałą grupę ludzi, dosłownie, fizycznie. Odtworzyliśmy tę chatkę na Ziemi. Oh, jak było wspaniale! Oh, jak pozbyliśmy się tych ciężkich kamieni, nieprawdaż? Spędziliśmy tam cudowny czas.

Poza tym – jakby to powiedzieć – wpływa to na energię Cauldre – jakby to powiedzieć – on poruszył tak dużą ilość energii i był obecnym na tylu Shaoudach i przekazach. Muszę jednak coś powiedzieć tu jako Ja, Tobaisz- uwielbiam to robić (śmiech). Uwielbiam siedzieć tu z Wami w tej grupie, oczywiście, też pojedyńczo z każdym z Was, razem możemy wejść w Wasze historie…gdzie możemy dojść do tego w jaki sposób znaleźliście sią w obecnym punkcie Waszego życia…gdzie możemy zagłębić sią w istotę rozrostu energii…nowych spsobów, w jaki możecie teraz żyć. Tak, trochę tu podpuszczam Cauldre – jakby to powiedzieć – aby się trochę rozluźnił.

Tak więc zorganizowaliśmy wycieczkę do chatki Tobiasza. Niektórzy z Was powiedzą, „Ale to tylko fantazja.“ Tak, oczywiście ale jakie piękne są te fantazje! Sami wiecie, bo czytacie te opowieści fantazyjne a teraz nawet ogądacie filmy. Wychodzicie z kina, czy też zamykacie książkę i mówicie, „To było bardzo fajne, ale to tylko fanzazja.“

Chcemy Wam jednak powiedzieć, że coś się wydarzyło podczas tej wizyty. Tylko dlatego, że to nie ma związku z fizyczną rzeczywistością Ziemi – tylko dlatego, że nie możecie tego dotknąć lub posmakować – nie znaczy to, że to nie jest realne. To jest bardzo realne. To jest właśnie ten jeden punkt jaki chcemy Wam dzisiaj przedstawić – to wszystko jest realne. Myśli, obrazy, sny, marzenia, fantazje – to wszystko jest ważne.

Możliwe, że nie jest to realne w Waszym pojęciu obecnej nauki i fizyki, ponieważ musi to mieć szczególne fizyczne właściwości aby być realnym. Ale nawet teraz nauka odkrywa, że realne nie jest wcale realnym w sensie w jakim dotychczas myślano. Nadejdą niedługo nowe odkrycia, które ujawnią nowe rodzaje fizyki. Nazwiemy to „ Fizyką Nowej Energii.“ Nie musi to być materialne aby być realne.

Powiecie więc, „Ta chatka Tobiasza. Jak bardzo jest ona realna? Czy to jest fantazją“ Oh tak, tak właśnie jest. Nie należy to do Waszego świata ale ma na niego wpływ.

Mówiłem już, że Wasze laboratoria są w innych wymiarach. Wychodzicie w inne realia, niefizyczne realia. Mamy ich bardzo wiele. Mają one różne formy. Mają różne energetyczne właściwości. Wchodzicie w nie oczywiście podczas swoich snów. Wchodzicie w nie również podczas dziennych drzemek. Wchodzicie w nie w swojej wyobraźni.

Nie wchodzicie w nie podczas wizualizacji czy afirmacji, tak między nami. Nie wchodzicie do kreatywnych wymiarów podczas afirmacji. Afirmacje to dyscyplina mózgu. Nie są one…nie mają one nic wspólnego z wyobraźnią czy też tworzeniem. Wizualizacja to skupienie umysłu. Przynoszą one korzyści ale bardzo ograniczone.

Tak więc Wasze laboratoria istnieją w tych innych wymiarach. Tam właśnie rodzą się Wasze koncepty. Tam właśnie bawicie się z energiami tworzenia. Nie mówimy tu o tych ziemskich, typowych energiach tworzenia, związanych z artystami czy pisarzami. Są to inne rodzaje energii tworzenia. Mówimy tu o energiach tworzenia w innych wymiarach. Te inne wymiary mogą też być w Was. Nie są one fizyczne. Jest to jedyna rzecz jaka oddziela Was od rzeczywistości do jakiej jesteście przyzwyczajeni. Te inne wymiary mogą być obecne w Was samych.

Tak więc wchodzicie w te inne wymiary. Tam właśnie rodzą się koncepty. Tam właśnie w marzeniach kreujecie słowa do piosenek. Słowa i notki mają właściwości trójwymiarowej świadomości. Tak więc tam wchodzicie i bawicie się z energiami. Bawicie się z frekwencjami. Bawicie się z różnymi rodzajami świętych geometrii. Święte geometrie nie mają nic wspólnego z matematyką. Natomiast wchodzi tu w grę formacja energii i płynność…widzicie. Tam właśnie istniejecie, każdy z Was.

Jako przykład wykorzystamy dzisiaj naszą muzyczną grupę. Kiedy oni komponują muzykę, nie polega to na siedzeniu i myśleniu o tym jak ją napisać. Oni pozwalają sobie na olbrzymie poszerzenie jaźni. W pewnym sensie skeptyk powiedzałby, że oni po prostu bujają w obłokach. Ale tak wcale nie jest. Oni rozwijają swoją energię. I właśnie teraz grają w wymiarach wyobraźni. Jest to realne. Jest to tak ralne, jak ta rzeczywistość..może nawet bardziej realne. Po prostu nie wiecie jak to odczuwać czy też rozumieć. Sięga to ponad wymiar umysłu.

Tak więc, tam właśnie wchodzicie i gracie z tymi energiami. Formujecie i gracie z energiami. Mieszacie je i patrzycie co się dzieje. Łączycie je w przeróżny sposób.  Wyobrażacie je sobie w różny sposób. Możecie sobie siebie dosłownie wyobrazić skacząc na falę energii i wraz z nią płynąć. Możecie sobie siebie wyobrazić w ludzkiej postaci płynąc wraz z nią, łapać po drodze co chcecie. Tak, to jest wyobraźnia i to jest Wasze laboratorium.

Następnym stopniem po laboratoruim jest wybór różnych konceptów, które uwielbiacie i które chcecie w końcu przynieść na Ziemię. Tak właśnie robicie. A wraz z tym płyniecie. Te energie muszą się zreformować, w pewnym stopniu, aby mogły przyjść  w realia Ziemskie, aby mogły przybyć w to, co nazywacie trójwymiarową rzeczywistością, nawet jeżeli nie jest to fizyczna energia, tak jak muzyka. Ona musi siebie określić. To tak jak statek kosmiczny, który próbuje wejść w Ziemskie realia. Wszystko się zmienia, ale właśnie tak musi być aby to zostało zaakceptowane na tym poziomie. Jednakże główne energie nadal tu istnieją. Właśnie je przyprowadzacie. Nasi drodzy muzycy je przynoszą.

Wtedy zaczyna się definicja słów. Te słowa nie były najpierw wymyślone, ani te noty muzyczne. Najpierw powstała formacja energii. Jest to trudne do zrozumienia, ponieważ umysł nie rozumie tego typu tworzenia. Umysł próbuje to zdefiniować. Umysł myśli, że polega to na pisaniu muzyki, czy też słów, ale tak nie jest.

Najpierw bawicie się z tymi energiami. Potem przynosicie je tutaj. Kiedy je przynosicie, być może przynosicie tą posenkę w miarę przebudzenia się „ Skąd to się wzięło? Czy podłączyłem/łam się do jakiejś masowej świadomości?“ nie, podłączacie się do swojej świadomości. Być może jedziecie drogą i nagle macie  pomysł. Skąd to przyszło? Jest to Wasz własny wymysł. Pochodzi on z Waszego laboratorium. Ten pomysł znalazł do Was drogę.

Potem zaczynacie to definiować, aby możliwe to było do odebrania w ludzkiej rzeczywistości. Na przykład, definiujecie tą grę enrgiami w Waszych laboratoriach w postaci notatek. Macie specyficzne reguły i zasady. Zaczynacie je pisać. Zaczynacie definiować słowa, aby były bardziej zrozumiałe, dosłownie zrozumiałe ponad wszystkiei nne energie. Wtedy te słowa i nuty przybierają sens.

Wtedy właśnie powstaje piosenka. Sami ją tworzycie. Materializujecie ją grając na gitarze, śpiewając ją. Właśnie wtedy ona się manifestuje w rzeczywistości. Właśnie wtedy inni mogą doświadczyć tą energię. Najważniesze jest to, że macie tą specjalną okazję aby być w swojej kreacji…to jest takie proste, takie proste. Tak więc nie chcemy aby ktokolwiek z Was powiedział, „ Ale to jest fantazja,“ czy też, „To jest tylko figment wyobraźni.“ Są to Wasze dokonania w laboratoriach.

Tak wielu z Was ma tyle pomysłów. Rozwinęliście je we własnych eterycznch laboratoriach. Jednakże obawiacie się przynieść je tu na Ziemię. Są one zatrzymane. Pokażemy Wam niektóre z tych energii, które są zatrzymane. One są zatrzymane poza trójwymiarowym wymiarem. Stoją w drzwiach do Waszej trójwymiarowej rzeczywistości, ale Wy nie chcecie otworzyć tych drzwi.

Boicie się, że będziecie wyśmiani. Pamiętajcie jednak Edgara Cayce. Obawiacie się, że Wam nie wyjdzie. Pamiętajcie Edgara Cayce. Obawiacie się, że może Duch nie chce abyście to robili w swoim życiu. Pamiętajcie ten dylemat, jaki miał Edgar Cayce ze swoim religijnym wychowaniem, zastanawiając się czy rzeczywiście dobrze robi.

Zastanawiacie się, czy bądziecie mieli odpowiednie warunki, by się zrealizować. Powtarzamy abyście przypomnieli sobie naszego przyjaciela, który leżał na kanapie, wchodził w trans i wykonywał tą wspaniałą pracę. Jego organizacja wspomagała go, włączając tych w anielskich realiach, jak i tych na Ziemi. Te anioły i ludzie nie objawili się tak od razu i nie powiedzieli, „Edgar, jesteśmy tutaj, by z Tobą pracować, kiedy tylko położysz się na tej kanapie i zaczniesz swoje przekazy.“ On najpierw zaczął swoje przekazy. Dopiero potem oni się stawili.

Przypominamy się tutaj niektórym z Was. Macie tak wiele pięknych kreacji za drzwiami Ziemskich wymiarów. Być może boicie się, że one Was nie wyżywią. „Ale ja muszę nadal pracować w swoim zawodzie aby móc płacić rachunki.“ Powtarzamy, pamiętajcie Edgara Cayce. Rozmawiajcie również z innymi członkami Shaumbry.

To bezrobocie zaczyna być charakterystyczne dla Shaumbry (śmiech na sali). Cauldre nazywa to – oni są samo bezrobotni (więcej śmiechu). Oni wyszli poza regularny system wierzeń aby zarobić pieniądze. Wzięli wielki krok by pokonać tę przepaść. I co się wydarzyło? Prawie wszyscy przekonali się, że mają dostatek i jeszcze większy niż przedtem. Nie rozumieją całkowicie dlaczego tak się dzieje. Wiedzą jednak, że go mają.

Tak wielu z Was wymawia się swoim obecnym zawodem. „Ale przecież muszę płacić rachunki. Muszę wyżywić swoją rodzinę.“ Co za ciężar kładziecie na swoją rodzinę! Wymawiacie się nią. Nadszedł czas aby wyjść poza to. Nadszedł czas, aby otworzyć drzwi i zacząć swą pracę. Nikt nie powiedział, że musicie rzucać swoją obecną pracę.  To Wasz system wierzeń wszystko motał.

Znamy każdego członka Shaumbry i Edgar Cayce właśnie teraz chodzi wśród Was i rozmawia z każdym, kto słucha dzisiejszego przekazu pracując w swoich laboratoriach. Dlatego tak się dziwnie czujecie. Pracowaliście w innach wymiarach, bawiąc się energiami a teraz jesteście gotowi by je tu przynieść. Być może jest to wynalazek. Powiecie, „Ale najpierw muszę mieć pieniądze.“ Pomyślcie jeszcze raz…jest to stary system wierzeń. Najpierw musicie mieć ten wynalazek. Pieniądze się później pokażą. Przyjdą do Was.

Niektórzy z Was próbowali pracować jako uzdrawiacze. Powiecie jednak, „Nie wiemy jak zacząć. Nie jestem pewna/ien czy to przyniesie pieniądze.“ Damy Wam jedną wskazówkę. Ta praca uzdrawiania…jeżeli chcecie ją wykonywać…a zarazem odejdziecie ze swojej pracy…chcecie też osiągnąć sukcesy w swojej pracy i asystować innym, którzy chcą aby im asystować…ta praca z uzdrawianiem musi mieć Waszą markę…widzicie.

Pobraliście tyle nauk, nauczyliście się tyle rzeczy. Są to przepiękne enrgie. One nauczyły Was jak te energie pracują. Jednakże kiedy wykonujecie swoją pracę, podpiszcie się pod nią. Nie przypisujcie jej niczemu innemu.

Tak, wiemy, że przeczytaliście dużo kisążek. Przeszliście wiele kursów. Jednakże dopóki nie będzie to Wasza energia, dopóki się do niej nie przyznacie całkowicie, będzie ona niekompletna. Wy natomiast będzieice bardzo sfrustrowani. Nazwijcie ją własnym imieniem. To Wy ją stworzyliście. Stowrzyliście ją w Waszych laboratoriach. Po czym stworzyliście ją studiując na Ziemi. Tak więc zacznjcie swoją pracę.  

Wstrzymujecie wiele swoich kreacji. To właśnie blokuje energię, wstrzymuje ją. Kiedy macie wiele – tysiące, niektórzy z Was – pomysłów i idei zablokowanych w drzwiach tej rzeczywistości, boicie się je tu przynieść. Tak, czekacie na nas, abyśmy Wam powiedzieli co macie robić. Tak, na coś czekacie. Nie macie za dużo czasu. Jesteście tak bardzo zmęczeni.

Jakąkolwiek macie wymówkę, blokuje ona Waszą energię. Zatrzymuje naturalny nurt energii. Potem stajecie się ofiarami własnych systemów wierzeń. Jesteście zmęczeni. Załamujecie się. Jesteście wykończeni. Stajecie się ponad wsszystko sfrustrowani, ponieważ wiecie jak blisko jesteście swoich celów. Jesteście tak blisko ale jednocześnie obawiacie się swoich czynów.

Shaumbra, ta wyobraźnia…moja chatka…czy ona jest realna? Tak, jeżeli na to pozwolicie. Ma ona swoją własną energię. Oh tak, być może nie możecie jej dotknąć rękoma. Być może niedługo będziecie mogli to zrobić. Posiada ona bardzo, bardzo realną energię. Nie jest to już tylko wyimaginowany sen. Ona naprawdę istnieje. Ja ją stworzyłem. Wy pomagacie mi ją nadal kreować.

Chatka Tobiasza…pójdźmy więc tam jako grupa. Jak się tam dostaniemy? Idźcie za mną…po prostu idźcie za mną.

Jest jedna rzecz, jaką chciałbym Wam przede wszystkim przedstawić. Realność niewidocznych energii…one mają wpływy…mają efekty. Przychodzą z wymiarów wyobraźni i zaczynają grać w Waszej rzeczywistości.

Ci, którzy są zablokowani przeciwko wyobraźni aka tym co nazywacie praktyką czy też zagmatwaniem…oni są sfrustrowani. Na całym świecie jest wiele ludzi, którzy odrzucają wszystko, czego nie są w stanie zanalizować. Ojej…jakim wielkim ograniczeniem jest posiadanie mózgu! To ograniczenie nie pozwala Wam wejść w Boską Inteligencję, jesteście tak wielcy! Odkrywacie, że nie chcecie już analizować, kiedy wchodzicie w inne wymiary. Nie chcecie pakować wszystkeigo w małe pudełko.

Tak więc jesteśmy teraz w mojej chatce. Jest to wspaniałe miejsce. Tak, zmienia się. Mogę natychmiast zmienić kolor ścian. Mogę zmienić styl dachu. Mogę zmienić jej wymiar. Wolę małą chatkę…otoczoną drzewami…mały strumyk z tyłu…piękną wiejska droga z przodu…wokół piękne ogrody…szum wodospadów. Nie musicie ich widzieć. Wystarczy ich szum.

Oczywiście jest tu wiele ptaków. Uwielbiam energię ptaków, ponieważ nasrały mi w oczy (śmiech na sali): naśmiewały się ze mnie, kiedy byłem w więzieniu. Jednakże jednocześnie pomogły mi w uwolnieniu. Oh, jak bardzo je kocham! Czasami ukazuję się Wam jako ptak by przypomnieć Wam o Waszej własnej wolności, z Waszego umysłowego więzienia.

Tak więc mam tą piękną chatkę. Dzisiaj jednak nie wejdziemy do niej. Zamiast tego pójdziemy na spacer. Powtarzam, poczujcie tą energię. Wejdźcie w nią. Tworzę tu pewną historię, tworzę wyobraźnię. Możecie powiedzieć sympatycznie, „Tak, to było miłe.“ Możecie też przypatrzeć się prawdziwym energiom, jakie tu istnieją. Możecie zobaczyć co się tu naprawdę dzieje – jak przechodzimy z wyobraźni w jej manifestację.

Idziemy teraz drogą przez mały drewniany most. Słyszycie swoje kroki na moście…jeszcze raz…ponownie szum wody wszędzie…ten piękny, bulgotający, szemrzący odgłos…muzyka sama w sobie. Niektórzy z Was siedzieli już przy strumieniu i słyszeli muzykę. Sluchaliście nas, kiedy wsłuchiwaliście się w wodę. Jest to wspaniały sposób wejścia w energię.

Teraz zbiżamy się do pięknej łąki. Pospacerujmy po niej. Są tam kwiaty różnego rodzaju…posadziłem je tam. Nie musiałem tego robić na kolanach. Po prostu je sobie wyobraziłem. Teraz chciałbym się tym z Wami podzielić…piękny zapach…zapach jakiego nie ma na Ziemi…zapach kwiatów…słodki zapach, który jest trudno opisać…to wszystko jest tutaj. Widzicie jakie to jest łatwe? Powiedziałem Wam dzisiaj na początku, że ta praca z energią będzie bardzo łatwa. Właśnie to teraz robimy.

Po tamtej stronie…widzicie budynek…stary budynek z kamienia i drzewa z pięknym dachem. To jest Salon Shaumbry. Tam właśnie dzisiaj zmierzamy. Oh, nie jest to salon naprawy, jakie macie dla samochodów. One…śmierdzą benzyną. Jest tam głośno. Słychać przekleństwa i plucie na podłogę (śmiech). Nasz Salon jest piękny. Jest luksusowy.

Wejdźmy do środka. Niektórzy z Was się ociągają. Rozglądacie się na zewnątrz. Wejdźmy do środka, mamy dzisiaj wiele do zrobienia, do odmłodzenia. Oczywiście w środku wykreowałem wiele okien…tak, duży kominek po tamtej stronie. Ale wszędzie są okna.

Jest tu dużo wygodnych, dużych krzeseł. Są też miejsca by się położyć. Słychać też szum wody, chociaż jej nie widać. Nie ma w tym pięknym salonie  fontanny, czy też rzeki. Możecie delektować się słońcem wpadającym przez okna. Widzicie, jakie to łatwe? Nie pobłażajcie tej energii. Ona jest bardzo realna.

Dobrze, teraz usiądźcie tutaj. Mam tu swoje ulubione krzesło szkarłatnego koloru, duże, piękne szkarłatne krzesło, oczywiście. Mam też cygaro na stronie. Niektórzy z Was je poczuili. To z poprzedniej nocy.

Usiądźmy. Nadszedł czas na odmłodzenie energii. Powiedzieliście dzisiaj, że nie chcecie dużo informacji, że nadszedł czas aby odmłodzić i zrównoważyć Wasze ciała, Wasze umysły i duszę. Dlatego też nasz drogi przyjacie Edgar jest tutaj z nami. Był on mistrzem w pomaganiu innym w zrozumieniu jak oczyszczać ich ciała i umysł. Był on mistrzem w zrozumieniu jak w unikalny sposób zastosować energię zarówno w ludzkiej jak i w eterycznej postaci.

Ostatnio tak pędzicie w swoim życiu. Zamierzymy teraz zatrzymać czas. Możemy to zrobić. Tak naprawdę, to czas nie istnieje, jest to ludzki wymysł. Powrócimy tu do naturalnego „nie istnienia czasu.“ Czas nie istnieje. Jesteśmy tylko my.

Wszystko się tutaj będzie toczyć wolno. Wasza Ziemia, tam na Ziemi, wszystko tak pędzi. Tyle się dzieje. Przechodzi ona tyle zmian, dramatów, nieszczęść.

Pracujecie tam bardzo ciężko nad tym świadomym , poruszaniem energii próbując pomóc innym. Tak wiele poświęciliście dla rodzin i przyjaciół. Poświęcenie czasami znaczy to, że jesteście tu sami. To nie dlatego, że nie macie wspaniałej promieniejącej osobowości. Po prostu wybraliście samotność, by być z dala od innych, ponieważ wiecie, że łatwej jest wykonywać tą pracę ponownego narodzenia z dala od wszystkich.

Obecnie macie bardzo wymagającą pracę…oh, i wymagające rodziny. Jednkaże tu w naszym Salonie Shaumbry, możecie sobie odpuścić. Wasze ciała były pod wielkim stresem ostatnio. Próbowaliście tego do siebie nie dopuszczać, mówiąc, „Co się ze mną dzieje? Muszę ciągle pchać to wszystko do przodu.“ Odpowiem Wam, „Przestańcie.“

Nie dopuszczacie do myśli, że Wasze ciała są przemęczone. Udajecie, że macie siłę 10, 20 czy 100 krotną i możecie nadal iść do przodu. Odbija się to na Waszym ciele. Wiecie o tym. Spowolnimy to teraz. Wsłuchajcie się ponownie w ten szum wody.

Wasze umysły są przepracowane. Próbujecie utrzymywać równowagę w Waszym życiu, aby nadal funkcjonować. Ale wiecie, że coś innego się tu dzieje. Zastanawiacie się, co Was doprowadza do szału. Zastanawiacie się, dlaczego nie możecie czasami opanować pewnych rzeczy. Staracie się funkcjonować  normalnie. Wiecie jednak, że to nie działa.

Tak więc tutaj w tym Salonie Shaumbry, zamierzamy wyłączyć się przez jakiś czas. Nie musicie nic robić…nie musicie nigdzie być. Nie musicie uzdrawiać siebie czy innych. Po prostu zrelaksujcie się na moment.

Wasze dusze przechodziły ostatnio przez niesamowitą transformację, swoją własną ekspansję, swoje własne narodziny. Działo się to podczas Waszego codziennego życia. Wasza dusza, w pewnym sensie, przechodzi własny dramat, próbując zintegrować sie, złączyć się z Waszym człowieczeństwem. Czasami istnieje niesamowite rozdzielenie pomiędzy tymi dwoma.

Jesteście bardzo zajęci, robiąc wszystko to, by móc funkcjonować na ludzkiej płaszczyźnie. Jednakże Wasz duch chce się otworzyć i rozwinąć. Nie wie jednak, jak szybko i jak daleko chcecie się otworzyć i rozwinąć. Czasami mówicie, „Idź naprzód szybko.“ Kiedy indziej mówicie, „Nie wiem co się dzieje. Już dłużej tego nie wytrzymam.“ Tu w tym Salonie Shaumbry, w tej bezpiecznej energii, w jakiej teraz jesteśmy, możecie sobie odpuścić.

Używam tu terminu „salon“, ponieważ, w pewnym sensie jest to śmieszna metafora, śmieszny przykład. Jendnakże Wy jesteście jak samochody. Jak mieszanka samochodowa. Częściowo jesteście Starą Energią a częściowo Nową Energią. Rozwijacie swe mieszane właściwości, tak samo jak istnieją mieszane samochody, które operują na benzynę i elektryczność. Tak właśnie zostały skonstruowane. Tak wyszły z fabryki.

Robicie to samowolnie. Integrujecie te krzyżówki. Integrujecie właściwości Nowej Energii do pojazdu Starej Energii w tym samym czasie. Jest to bardzo wyzywająca praca, szczególnie będąc pierwszymi w tym zakresie. Jednak w tym momencie, Shaumbra, przeszliście tak wiele – zmiany, narodziny, transmutację, integrację Nowej Energii, otwieranie się do nowych pomysłów – to wszystko podczas istnienia w Waszych fizycznych ciałach. Dlatego też potrzebna Wam jest ta przerwa, dlatego nie jest to typowy Shoud.

Odetchnijcie na chwilę i dosłownie pozwólcie energiom tej płynącej wody – temu szemrowi…tym ruchom…tym ochładzającym, kojącym energiom – pozwólcie im popłynąć przez Wasze energetyczne pojazdy. Pozwólmy się trochę oczyścić tego dnia, otworzyć się. Zrobimy to również przez oddychanie.

Jeszcze raz, czy jest to tylko wyobraźnia? Oczywiście. Ale ona jest realna…dosłowna. To jest takie proste Shaumbra. Dosłownie, podczas gdy tu siedzimy, pozwalamy na oczyszczenie naszego ciała. Pozwalacie na powrót do równowagi.

Wiecie, że nie ruszamy nawet palcem, by to osiągnąć. Podtrzymujemy Was. Energia Edgara Cayce również Was podtrzymuje, tak jak Wy jego podtrzymywaliście. Widzicie, teraz po prostu na to pozwalacie. Dajecie sobie energetyczną przerwę w tym bezpiecznym miejscu.

Martwicie się, że kładziecie duży nacisk na Wasze ciała a to prowadzi Was do niezrównoważenia. Tak się stało z niektórymi z Was. Można to jednak oczyścić. Martwicie się, że przeciążacie Wasze organy, tak też się dzieje. Potrzebujecie tutaj małej naprawy. Potrzeba Wam płynącej energii w obecnym życiu.

Martwicie się, że przeciążacie Wasze umysły. Tak też się dzieje. Nie ma potrzeby abyście to robili. Umysł sprawuje tu podstawową funkcję. Istnieje, by gromadzić informacje. Istnieje by wykonywać niektóre fizyczne, trójwymiarowe zadania.

Jednakże tak naprawdę nie chcecie rozwijać swoich umysłów. Chodzi tu o rozwinięcie boskości. Chodzi tu o jej otwarcie. Wasze umysły to wiedzą. Jeżeli zapytacie je, odpowiedzą Wam, „Nie jestem wszystkim. Nie jestem Twoim wyższym Ja. Jestem tu by Tobie służyć.“ Wasze umysły znajdowały się w potencjalnym stanie niezrównoważenia, zaczynały wariować.

Tak więc wykorzystajcie tą okazję i pozwólcie tej energii wody – jej szemrowi, jej przejrzystości, jej możliwości oczyszczania – pozwólcie aby popłynęła ona przez Wasze umysły, jednocześnie je relaksując, aby te energie mentalne powróciły do równowagi. Po prostu weźcie głęboki oddech. Wszystko wtedy popłynie. Odmłodzi się.

Podczas gdy tu jesteśmy i pozwalamy na płynięcie tej energii poprzez Wasze ciała, podejdźmy do tyłu Waszego pojazdu. Będziemy Was nazywać pojazdami, to tylko taka śmieszna metafora – nazwiemy Was „Di-man.“ Tak, to taka marka, Di-man. To tak jak Divine Human (Boski Człowiek). To jest krzyżówka. Niektórzy z Was nazwą to „demon“ (diabeł), ale to jest D-i-m-a-n.(Tobiasz literuje to słowo), Divine Human (Boski Człowiek). Tak, trochę sobie tutaj żartujemy, ale ma to przyczynę. Czasami jesteście za bardzo na serio. Czasami zatykacie się w swojej energii.

Podejdźmy do tyłu Waszego pojazdu, do bagażnika, tam, gdzie przechowujecie rzeczy. Otwórzmy go i zobaczmy co tam jest. Ojej…ile rzeczy nosicie ze sobą (śmiech)! Chciałbym abyście się temu dobrze  przypatrzyli, poczujcie energię tych wszystkich rzeczy w bagażniku.

I co, te rzeczy do Was nie należą? Te walizki, pudełka i torby, które tam są…one nie są Wasze. Należą do kogoś innego. Nosicie ze sobą tyle bagażu innych ludzi. To pudełko – to Waszego dziecka. Wyrzuć je. Tamta walizka…ta należy do Twojego przyjaciela. Dlaczego je za nich nosicie? Czy naprawdę myślicie, że to im w czymś pomoże?

Tam leży duża walizka. Są tam rzeczy z Waszego biura w pracy, ten cały stres, ten ciężar, śmieszne cele do osiągnięcia. Cele…co za zwariowany wymysł! To jest na pewno wymysł ludzkiego umysłu, myśląc, że robi prawidłową rzecz, myśląc, że musi siebie zorganizować aby osiągnąć te cele. Lepiej je od razu wyrzućcie.

Duch nie ma celów. Ludzie też ich nie powinni mieć. Wiemy, że to niektórych zmartwi, tych, którzy żyją i umierają dla celów życiowych. To obowiązujące słowo „cele życiowe.“ Tutaj po naszej stronie niemożliwe jest życie według celów. Oh, tak, możecie organizować swój każdy dzień. Jeżeli jednak stawiacie sobie cel każdego dnia, to nie jest to życie.

Idziecie do biura. Macie tam te zwariowane cele. Macie nawet programy komputerowe, które monitorują te cele. Czy nadążacie za nimi? Czy wykonujecie je w określonym czasie? Co za zduszona energia tworzenia! Jest tu wielu, którzy się z tym nie zgadzają i mówią, „Ale niemożliwe jest osiągnięcie niczego bez tych celów.“ Tak więc oni się tam zatrzymują. Upierają się przy nich. Wierzą w ten system.

Shaumbra, Wy wiecie lepiej. W ten sposób kręcicie się w kółko. Musicie wyjść z analitycznej energii celów, ponieważ ta energia jest bardzo ograniczona i ciasna.

Tak więc wyrzućcie tę walizkę. Nie potrzebujecie tej teczki. Nie muisice jej ze sobą nosić. Macie ze sobą pełno toreb ze śmieciami, które wzięliście od innych. Nawet sobie nie zdawaliście z tego sprawy. Odważcie się i je wyrzućcie. One do Was nie należą.

Podczas naszej kontynuacji istnienia w tej bezpiecznej energii Salonu Shaumbry…po prostu poddajcie się temu nurtowi…pozwólcie aby to wszystko popłynęło…szczególnie w ciele. Wasze ciała teraz tego potrzebują. Potrzebują, aby ta energia się w nich poruszyła. Nie musicie z tym walczyć. Po prostu weźcie parę głębokich oddechów. Przysłuchujcie się temu szmerowi wody.

Tak między nami, to właśnie jest nasze narzędzie uzdrawiania. Szum wody, energia wody, to może naprowadzić Was, jak możecie to sami robić, w wannie, pod prysznicem, siedząc w jeziorze, czy też w rzece, ogromne nurty energii istnieją w wodzie. Właśnie to  woda uwielbia robić, uwielbia płynąć. Nie lubi za bardzo parować. Uwielbia płynąć.

Pozwólmy aby popłynęła przez Wasze ciała. Nie próbujcie jej kierować czy zmuszać. Nie mówcie jej aby popłynęła do Waszych kolan, pleców, czy też do tego szczególnego miejsca – teraz zmieniacie jej naturalny nurt. Ona sama wie, gdzie ma płynąć. Poddajcie się jej.

W tamtym miesiącu rozmawialiśmy o szorstkich kamieniach. Tak wielu ludzi nadal nosi ze sobą te szorstkie kamienie, żyje z nimi. Dla wielu, ludzkie życie jest jak szorstki kamień. Jest to metafota według jakiej żyją, tak jak szorstie kamienie, bardzo skoncentrowane, z ostrymi brzegami, nieelastyczne. Odpuście sobie to. Kontynuujcie oddychanie. Nie próbujemy tutaj medytować. Nie próbujemy też tu uzdrawiać. Po prostu gromadzimy Waszą energię i uświadamiamy Wam, żebyście trochę zwolnili.

Widzicie, Wasze ciała wiedzą jak przywrócić balans, pozwólcie im to zrobić.Nie potrzebujecie mantry, wymachiwania rękami, olejków, cygar czy też innych rzeczy (śmiech na sali). Wasze ciała dokładnie wiedzą, jak się omłodzić. Tak więc pozwólcie na popłynięcie tego nurtu.

Niektórzy z Was tak bardzo pędzą, nie wiedząc nawet dokąd zmierzają, kręcąc się w kółko biegając za słońcem, jak my tu mówimy. Od rannego momentu wstania z łóżka do momentu pójścia spać wieczorem, próbujecie zrobić to czy tamto. Wiecie, że nie jest to najefektywniejszy sposób pracy, gonić za sprawami. Powiedzieliśmy jednej grupie, z którą się spotkaliśmy…powiedzieliśmy im, że każda energia Wam służy. Tak się dzieje, jeżeli na to pozwolicie. Jeżeli ją gonicie, jak ona Wam może służyć?

Sami wiecie, że rzeczy naturalnie się układają. Powiedzieliśmy żartując, ale także było to bardzo realne, ostatnio…widzicie, Wasze domy mogą się same posprzątać. Tak jest. Ci, którzy ciągle gonią słońce od rana do nocy, ich domy są brudniejsze. Oczywiście musicie zmyć naczynia. Ale nawet te naczynia nie są tak brudne.

Podłogi są bardziej czyste. Trawa rośnie lepiej sama w sobie. Jest to naturalny nurt energii, Shaumbra. Kiedy energia jest powstrzymywana – ograniczona, zatamowana, czy jakkolwiek to nazwiecie – ma wpływ na wszystko wokół Was. Ma wpływ na fizyczne otoczenie, Wasze domy, mieszkania. Widzicie…kiedy płyniecie omłodzeni, jak teraz, nawet farba na ścianach wydaje się czystsza i jaśniejsza, nawet nie potrzeba hydraulika.

Oh, doświadczyliście to z Waszymi komputerami. Nie musimy o tym mówić. Kiedy jesteście w chaosie, odbija się to na Waszych komputerach. Kiedy coś się z nimi dzieje, nie jest wina fabryki…NIE, to nie wina wytwórcy…to dotyczy Was samych. Wasze energie są tak silne, że mają wpływ na elektronikę.

Wasze wizyty nie muszą być tak częste, jesteście tutaj, bez wysiłku. Ten Salon otwarty jest 24/7 (śmiech). Możecie tu przyjść o każdej porze. Możliwe, że inni członkowie Shaumbry też tu będą. To nie przeszkadza. Pozwólcie im na ich sesje, na ich odmłodzenie. Po prostu siedźcie tutaj w tej energii.

Śmieszne to jest. Nie używamy tu wysiłku. Nic nie popychamy. Nie potrzebujecie tego. Na co potrzebny byłby Wam wysiłek? Dlaczego mielibyście się męczyć? Są to właściwości Starej Energii, systemy wierzeń Starej Energii, to że gdy coś zrobicie z wysiłkiem, to będziecie mieli rezultaty. Kiedy wejdziecie w Nową Energię, naprawdę dowiecie się, co się będzie działo, kiedy użyjecie wysiłku: ten wysiłek odbije się na Was. Teraz nie musicie tego robić. Nie musicie próbować manipulować odmładzania swojego ciała, umysłu czy duszy w tej chwili, w tym pięknym Salonie z płynącą, szemrzącą wodą. Nie musicie niczego popychać czy używać energii. Dzieje się to naturalnie.

Możecie tu powrócić w każdym momencie. Zachęcamy Was do tego w następnych latach. Wzmoże się intensywność na Ziemi. Wszystko się jeszcze bardziej przyspieszy. Większe będą wymagania. Będzie się używało więcej siły. Rzeczy staną się bardziej bewzględne, złe. Tak będzie.

Porozmawiajmy przez chwilę o bezwzględności, źle…śmieszne, że o tym rozmawiamy tutaj w Salonie, podczas gdy czekamy na odnowienie naszych silników.  Nie musimy tu nic robić…więc czekamy. Porozmawiajmy o bezwzględności, źle (evil).

Zło (evil), to kradzież energii, zabieranie energii. Zaczęło się to bardo prosto. Jedna istota chciała zabrać energię drugiej, ponieważ uważała, że to jej doda siły, mądrości lub też da jej odpowiedź na to, jak wrócić do Domu. Kiedy to zawładnięcie, uwięzienie, nie udało się z jedną istotą, zaczęła próbować na innych. Kiedy to też nie zadziałało skutecznie, istoty te zaczęły formować grupy lub rodziny. Te zaczęły atakować inne grupy i rodziny w anielskich realiach. Tak też się dzieje od czasu, kiedy opuściliśmy Dom. Kradzież energii…to jest to zło (evil)…próbowanie odebrania innym, co do nich należy.

Zostało to bardzo sprecyzowane i wyszkolone na przełomie wieków. Zło (evil) przemieniło się…z niewinnego rodzaju pracy w bardzo okropną rzecz. Jest tyle zła (evil) teraz na Ziemi. Niektórzy z Was w to nie wierzy. Inni się boją. Ci, co nie wierzą w zło mówią, „Swiat jest piękny. Jesteśmy Bogami. Wszyscy jesteśmy aniołami.“ Tak, to prawda.

Jednak niektórzy bogowie zapomnieli, że są bogami. Niektórzy bogowie zapomnieli, że byli aniołami. Zostali oni tak bardzo uwięzieni w swojej historii, że muszą ją nadal budować. Muszą kraść energie. To właśnie przemienia się w „zło“, „ciemność.“ I to tu istnieje. Jest wokół Was.

Zło przychodzi i wychodzi z naszych zgromadzeń. Nie lubimy o tym rozmawiać, ponieważ nie chcemy się na tym skupiać. Jednkaże ono tu istnieje, przychodzi i wychodzi. Niektórzy czują to czasami w sobie lub poza sobą.

Interesujące jest to, że w języku angielskim „diabeł, zło“ (evil), jest zupełnym przeciwieństem do „życia“ (live), pisanym od końca. Zawiera też litery słowa „zasłona, welon.“(veil). Innymi słowy jest to przeciwieństwo. To zło istnieje wszędzie. Jest wokół nas.

Niektórzy z Was bardzo się go boją, ponieważ mieliście z nim do czynienia w poprzednich inkarnacjach. Tak czy inaczej, byliście zniewolnieni. Mogło być też odwrotnie, to Wy trzymaliście kogoś w niewoli. Tak więc boicie się tego, ponieważ wiecie, jak silną ma ono władzę. Wiecie, że może przybrać różne postacie. Zło może przyjść do Was jako dziecko z niewinnymi dziecięcymi oczami, błyszczącymi włosami…w tym momencie będzie ono tak bardzo niewinne…w następnym może zniszczyć całe miasto.

Zło wzmogło się na Ziemi w tych ostatnich latach i nadal będzie się rozszerzać. Istnieje wszędzie. Niektórzy z Was tak się go boją, że osłabia to Wasze ciała a Wasz umysł poddaje się natychmiast. Zastanawiacie się, jak się od niego uwolnić.

Wiecie, kiedy zło do Was przychodzi. Kiedy czujecie jego bliskość, Wasze umysły poddają się, ponieważ byliście zahipnotyzowani. Nadal macie w sobie te resztki. Wasze ciała drętwieją i wtedy wszystko zapominacie. Już tam byliście, więc wiecie jak to jest.

Teraz jesteście w tym wyimaginowanym ale realnym Salonie. Możecie pozbyć się resztek tego strachu. Pozwólcie tej energii wody oczyścić to. Pozwólcie na to. Oh, nie musimy Was stukać i pukać i wykręcać aby to przegonić. Po prostu sami się uwolnijcie.

Nie ma się niczego obawiać jeżeli chodzi o zło. Oczywiście nie igrajcie z nim, byłoby to bardzo głupie! Dlaczego mielibście z nim igrać? Niektórzych z Was to dręczy, jesteście przez nie zwodzeni. Inni powiedzą, „Jestem tym niesamowitym Nosicielem Swiatła. Będę więc igrać ze złem i może nawet je zmienię.“ Macie tu do czynienia z seksualną energią. Tak więc przegraliście.

W momencie, kiedy poczujecie kuszenie zła…oh, nie mówimy tu o seksie w genitaliach. Seksualny energia…tak, wpływa ona na Wasze genitalia. Trzyma Was jako niewolników na Ziemi. Seksualna energia jest czymś innym. To jest odurzająca, kusząca energia na płaszyczyźnie duchowej. Nie jest to tylko akt fizyczny. Dlatego też już wcześniej mówiliśmy o seksualnej energii i o tym jak usidla ona i zniewalnia ludzi. Oh, jej fizyczna strona, oczywiście…ma ona jednak większą siłę na płaszczyźnie duchowej.

Tak więc niektórzy z Was lubią igrać ze złem. Lubicie mówić, „Zamierzam oświetlić zło moim światłem.“ Przede wszystkim gracie z energią, ona Was przedrzeźnia, ponieważ nie jesteście jeszcze w równowadze świetlnej, kiedy zaczynacie to robić. Możecie być w nierównowadze świetlnej jak i w ciemnej. Możecie być tak naiwni i niewinni, że nie będziecie w równowadze świetlnej. Musicie być zintegrowni ze światłem i z ciemnością.

Niektórzy z Was powiedzą, „Ale Tobiasz, przecież powiedziałeś, że ciemność jest częścią mojej boskości.“ Jest to TWOJA boskość, nie innych. Oni jeszcze jej nie rozpoznali.

Tak więc to zło, ta ciemna energia, jest bardzo przebiegła i bardzo doświadczona w tym całym procesie łapania energii, hipnotyzowania – czy jakbyście to nazwali – „zniewolnienia“ jej. Zło zniewala poprzez tortury fizycznego ciała, jest to jedna z najłatwiejszych form odbierania energii, seksualnie, najłatwiejsza. Wielu z Was było niewolnikami – lub nadal jesteście – poprzez nadużycie seksualnej energii. Zaczęło się to  bardzo dawno temu, nie tylko w tym życiu. Zaczęło się to bardzo dawno temu. Od tego momentu jesteście niewolnikami.

Cauldre mówi, „Myślałem, że dzisiaj się odmładzamy.“ (śmiech na sali). Tak, tak, Shaumbra. Oczywiście , że tak. W tym bezpiecznym miejscu możecie sobie odpuścić.

Wiecie, że jakakolwiek hipnoza, zaklęcia, jakie są na Was nałożone, istnieją tam tylko, ponieważ na to pozwalacie. Pozwalacie aby one tam były. Oh, czujecie, że jesteście w nie uwikłani i niemożliwością jest się z nich wydostać. Ukrywacie się. Tak dobrze się ukrywaliście, że przychodziliście na Ziemię podczas różnych inkarnacji i udawaliście, że nie jesteście sobą, by ukryć się przed tymi, co Was więzili. Ale oni Was nachodzili, inkarnację po inkarnacji i nawet pomiędzy inkarnacjami. Oni Was nachodzili, ponieważ kiedy raz Was złapali, chieli nadal Was trzymać w niewoli aż do pewnego czasu, kiedy powiecie, „Koniec z tym.“ Wtedy Wasza energia do Was powróci.

No tak, zróbmy to teraz w naszym Salonie. Poproszę Edgara, by rozdał Wam lusterka. Wszyscy teraz trzymacie w rękach lusterka. Nie przeglądajcie się w nich. Będziecie nimi świecić, odwróćcie je, odbijcie je na tych, którzy Was więzią.

Powiecie, „Ależ to okropne. Teraz oni pozostaną w swojej energii i ona ich zniszczy!“ Oh, kochani (śmiech). Oni na to czekają. Oni właśnie tego chcieli od początku. Chcieli aby ktoś do nich podszedł i zatrzymał ich przed tym co dotychczas robili. 

Dobrze, trzymajcie te lustra w górze, Ci którzy byli fizycznie, seksualnie i emocjonalnie pokrzywdzeni. Nie musicie nawet wiedzieć, na kogo macie te lustra kierować. Energia to śmieszna rzecz, i jest taka prosta. Ona tylko działa, jeżeli ją zaakceptujecie i pozwolicie, by te wierzenia nadal miały na Was wpływ.

Niektórzy z nich bardzo mocno Was zahipnotyzowali. Słyszeliście wtedy, „Nigdy nie możecie się z tego uwolnić. Posiadam Cię na zawsze.“ Próbowaliście uciekać, chować się i udawać, że to nie Wy…przybieraliście różne osobowości…historie…inkarnacje…aby uciec. A oni Was też tu znaleźli.

Nadszedł czas, drodzy Bogowie aby z tym skończyć, uwolnić się. Pozwólcie aby oni mieli swoje własne zło dla siebie.

Będzieice teraz w stanie obserwować to na całym świecie, grupy, pojedyńcze osoby, nawet kraje będą zadawały sobie wiele zła. Oni po prostu kradną energię, to wszystko. Robili to już tak długo, że nie wiedzą jak się zatrzymać.

To tak jak ten, co jest uzależniony i musi karmić swoje przyzwyczajenia. Oni właśnie karmią się boską energią. Karmią się energią duszy. Kolekcjonują dusze. Trzymają je uwięzione, tak bardzo zahipnotyzowane. I nadal się karmią. I wiecie co? Nidgy się nie nakarmią. Tak więc nadal będą to robić.

Oni tam są, to jest realne. Nie musicie się w to złapać. Nie musicie ich ratować. Nie ma ich z czego ratować. Polega to raczej na honorowaniu ich i ich gier, jakie grają ale nie daniu się złapać.

Czasami ta zła energia przychodzi tu i czai się na Was, ponieważ jesteście w bardzo delikatnym i wrażliwym stanie. To dlatego, że teraz przez wiele przechodzicie. Jesteście teraz – jakby to powiedzieć – głównym celem, ponieważ Wasze umysły są w stanie transformacji. Wasze ciała są przemęczone. Wasza dusza przechodzi przez bardzo, bardzo ważne zmiany.

Tak więc oni się kręcą, kuszą Was i zwodzą. Nic nie mogą Wam zrobić, Shaumbra, nic. Nie mają żadnej władzy…nawet jeżeli powiedzą Wam, że mają legiony istot za sobą…nawet jeżeli Wam powiedzą, że przybyli ze wspaniałych miejsc z wszechświata…nawet, jeżeli Wam powiedzą, że jesteście mało wartymi ludźmi. Oni absolutnie nie posiadają więcej władzy od Was.

Jedyną rzecz jaką posiadają to bardzo przekonujące energie. Bądą próbowali Was przekonać abyście nie przechodzili przez ten proces…próbowali Was przekonać abyście pozostali w tej skonfudowanej energii…próbowali Was przekonać, że to wszystko jest winą innych. Tak właśnie działa zło. Powie Wam, że to wszystko winna innych.

Tak więc to zło jest wokół Was. Niektórzy z Was czuli je. Miało ono wpływ na Wasze fizyczne ciała, ponieważ  pozawlaliście na to. Przychodzi do Was, kiedy czytacie gazety, kiedy oglądacie wiadomości. Wgłębia się w Waszą rzeczywistość z różnych stron.

Nie, nie mówimy, „Nie czytajcie gazet, czy nie oglądajcie wiadomści.“ Mówimy, „Zrozumcie, że zło czycha na Was w tuszu drukarskim i na falach elektromagnetycznych.“ Nie musicie nic akceptować. Nie może Wam nic zrobić. Jeżeli trzyma Was w jakikolwiek ryzach, to możecie się z nich wydostać w tym Salonie.

Pamiętajcie, że jesteście boskimi ludźmi…władcami…Bogami. Ten boski gatunek, nie polega na jakości siły czy władzy. Wpajano Wam, że Bóg równa się władzy. Tak nie jest. Bóg jest po prostu ekspresją Ducha, Was samych. Bóg szuka ekspresjii i ekspansji.

Nie chodzi tu o władzę. Tak więc, gdy jakiekolwiek zło przyjdzie do Was i powie Wam, że ma od Was więcej władzy, to jest to kłamstwo. Bóg nie ma władzy. Bóg to miłość, równowaga i „istnienie.“

Podczas naszej pogawędki, te energie wodne…użyliśmy dzisiaj wodę, ponieważ ma ona niesamowite właściwości. Jesteście zaznajomieni z tą energią…z jej strukturą…czujecie ją…ona ma też dźwięk. Dlatego też jej dzisiaj użyliśmy.

Poprosimy Was teraz abyście trochę świadomie poodychali. Pozwólcie tym energiom by popłynęły przez Wasze ciała. Pozwólcie tym pięknym energiom wody…będziemy ją nazywać „wodą Shaumbry.“ Jesteście spragnieni, czyż nie? Pozwólmy jej razem płynąć.

Możecie tu wrócić kiedy tylko chcecie. Pomóżcie ponownie poruszyć tą energię, być może również na innych płaszczyznach, w innych realiach, tam gdzie również dokonaliście niesamowitych kreacji.

Pozwólcie aby to popłynęło. Otwórzcie te drzwi. Pozwólcie aby cała Wasza praca, Wasza twórczość zaczęła płynąć na Ziemię. Możecie też się do nich podłączyć i zacząć pracować, z tymi, które są dla Was odpowiednie. Może przyniosą Wam więcej pieniędzy. Być może będziecie po prostu szczęśliwi, zadowoleni.

Być może, Shaumbra, Wasza pasja była tam uwiązana…widzicie. Te drzwi pomiędzy ludzką świadomością a Waszymi rozwiniętymi, wspaniałymi realiami były zamknięte, zablokowane. Być może to właśnie tam była Wasza pasja. Otwórzcie te drzwi i pozwólcie na przepłynięcie tych energii przez Salon Shaumbry. Pozwólcie aby przepłynęły one przez Wasze ciała, umysły i duszę.

Rzeczywistość to śmieszna rzecz. Energie to wspaniałe rzeczy. Rzeczywistość jest taka, jaką sobie wybierzecie, czy jest ona prosta, czy też zagmatwana. To, co dzisiaj zrobiliście, jest realne. Nie musieliście nic robić. Po prostu byliście z nami w tym pięknym miejscu odmłodzenia. Tak między nami, brzmi to trochę jak Swiątynie Tien – jeżeli niektórzy z Was o tym myśleli – jest to ta sama energia.

Potrzebowaliście tego, Shaumbra. Przepracowaliście się ostatnio pod każdym względem, pracując bardzo ciężko, próbując…za bardzo się staraliście. Musimy Wam to dzisiaj powiedzieć – za bardzo się staraliście. Wiecie, że wszystko się po prostu dzieje. Stanie się, jeżeli na to pozwolicie. Nie musicie się tak bardzo starać. Jesteście Twórcami. Dlaczego Twórcy mieliby się starać?

Czy myślicie, że Bóg się stara? Bóg po prostu idzie. Bóg przygląda się jak jego/jej kreacje się rozwijają. Bóg nie zaprogramował sobie, jak te kreacje się rozwiną. Bóg tworzy a potem uwalnia to, za pomocą wdechu nadaje temu życie, energię, w cokolwiek zechce a potem to uwalnia. Właśnie dlatego tu jesteście. Ta część Boga wpuściła wdech w Wasze życie i dała Wam wolność, mówiąc,“Idźcie, idźcie w nicość i twórzcie cokolwiek chcecie. Zawołajcie mnie jeżeli się zablokujecie.“ (śmiech)

Tak więc Edgar Cayce chciałby tu powrócić. On uwielbia pracować z tą grupą. Postara się zaaranżować wraz z innymi członkami Shaumbry spotkanie w tym pięknym miejscu na wodzie, gdzie znajduje się jego centrum – Virgina Beach – oh, co za wspaniałe miejsce. Już właśnie teraz chcielibyśmy zaprosić Shaumbrę aby tam przybyli by pobyć w tej energii, honorując zarazem pracę jaką Edgar wykonał i jaką Wy wykonujecie. To piękne miejsce, w którym niektórzy z Was już byli i zostali nim zauroczeni…tam również jest energia Shaumbry, gdzie razem pracujemy, czy to się nazywa Shaumbra, czy też A.R.E, to wszystko jedno, pracujemy razem.

Tak więc weźcie jeszcze jeden oddech zanim opuścimy nasz Salon dzisiaj. Powracajcie tu często. Aha, i nikogo innego tu nie przyprowadzajcie. To nie dotyczy innych ale tylko Was. Nie myślcie, że musicie przyprowadzać tu klientów. Jeżeli tu przyjdziecie to tylko dla siebie. Przychodźcie tu tylko dla siebie. Jeżeli podzielicie się tym z Waszymi klientami, to wyślijcie ich tu samych. Jednakże nie ma potrzeby, abyście cokolwiek dla nich robili.

Nadszedł czas aby odmłodzić Wasze ciała. Pijcie dużo wody przez te następne kilka dni. Niektórzy z Was mają napięty plan. Odpuście sobie to goniące życie. Zwolnijcie. Możecie istnieć w każdym momencie, w każdym Teraźniejszym czasie a równoczeście być zrównnoważonym, zrelaksowanym, płynącym z nurtem.

Tak więc dzisiejszy Shoud był trochę inny, ponieważ o to poprosiliście. Poprosiliście o to odmłodzenie. Poprosiliście o tą wyobraźnie, aby z Wami zagrała w Waszej rzeczywistości. Bardzo jesteśmy wdzięczni za nasze wspólne spotkanie.

I tak to jest.

------------------------------------------------------------------------

Tobiasz ze Szkarłatnego Koła prezentowany jest przez Geoffrey Hoppe, nazywanym “Cauldre”w Golden Colorado. Historie Tobiasza, z biblijnej Księgi Tobiasza można znaleźć w Szkarłatnym Kole na stronach internetu www.crimsoncircle.com. Materiały Tobiasza są bezpłatne dla Nosicieli światła i Shaumbry na całym świecie. Od sierpnia 1999, Tobiasz głosi, że ludzkość przeżyła potencjał destrukcji i przeszła do Nowej Energii.

Szkarłatne Koło jest globalną siecią ludzi-aniołów, jednych z  pierwszych, którzy przeszli do Nowej Energii. Podczas gdy doświadczają radości i zmagań w tym stanie wniebowstąpienia, pomagają innym ludziom w ich podróżach poprzez dzielenie się, opiekę i przewodnictwo. Strona internetowa Szkarłatnego Koła odwiedzana jest przez ponad 50.000 ludzi, którzy każdego miesiąca czytają najświeższe materiały i dyskutują na temat własnych doświadczeń.

Szkarłatne Koło spotyka się każdego miesiąca w Denver, Colorado, gdzie Tobiasz prezentuje najnowsze informacje poprzez Geoffrey Hoppe. Tobiasz mówi, że zarówno on jak i inni z Bożego Sejmu Szkarłatnego dokonują przekazów przez ludzi. W przekonaniu Tobiasza czytają oni nasze energie i tłumaczą je nam z powrotem, abyśmy mogli przyglądnąć się im z zewnątrz, a tym samym odczuć je wewnątrz. “Shoud” jest częscią przekazu, w której Tobiasz usuwa się na bok a energia ludzka jest przekazywana poprzez Geoffrey Hoppe.

Spotkania Szkarłatnego Koła są otwarte dla publiczności. Szkarłatne Koło doznaje dostatku dzięki otwartej miłości i darom Shaumbry na całym świecie.

Bezpośrednim celem Szkarłatnego Koła jest służenie jako człowiek-przewodnik i nauczyciel, służenie tym, którzy idą drogą wewnętrznego przebudzenia spirytualistycznego. To nie jest misja ewangeliczna. To raczej Twoje wewnętrzne światło będzie sprowadzać ludzi do Ciebie, po Twoją wyrozumialość i opiekę. Będziesz wiedzieć, co robić i jak nauczać, dokładnie w tej chwili, kiedy ten unikatowy i cudowny człowiek podejme drogę przez Most Szpad i u Ciebie zawita.

Jeżeli to czytasz i czujesz sens prawdy i wspólnoty, jesteś Shaumbra. Jesteś nauczycielem i przewodnikiem. Pozwól, by ziarno Boże zakwitło w Tobie - w tym momencie i we wszystkich następnych. Nigdy nie jesteś sam/a, ponieważ wokół Ciebie, na całym świecie jest rodzina i są anioły.

Proszę, rozpowszechniaj ten tekst na warunkach niekomercjalnych, nie biorąc nic za opłatę. Proszę zawrzeć taką informację, jaka jest, zachowując całą strukturę tekstu. Wszyscy dystrybutorzy muszą być zaakceptowani na piśmie przez Geoffrey Hoppe w Colorado. www.crimsoncircle.com

© Copyright 2005 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403