MATERIAŁY TOBIASZA
SERIA
SKOKU KWANTOWEGO
Shoud
1: “DEMONY SĄ WASZE” z udziałem Tobiasza
Pytania i odpowiedzi
Prezentacja dla
Szkarłatnego Koła
Przekazany przez Geoffrey Hoppe
4 Sierpnia 2007
www.crimsoncircle.com
I tak to jest, Shaumbra, że wracamy do tego radosnego,
poruszającego i płynącego Shoudu. To jest ostatnia szansa na pytania
i odpowiedzi w Starej Energii.
Wielu z was już się o to
pytało, kilku może dopiero zada to pytanie: „Co się stanie
teraz w tym czasie gdy ubywa Starej Energii?”. W waszym
prywatnym życiu odnotujecie przesunięcie i reorganizację energii.
Wszyscy macie przyzwyczajenia i wzorce życiowe, i przychodzą do was
różne okazje, aby te wzorce zmienić, zamienić. Ta zmiana może
się odbywać łatwo, gładko, może też być ciężka i wyboista i jak sami
przekonaliście się przez te 8 lat, często to jest bardzo, bardzo,
bardzo trudne.
W tych kilku nadchodzących tygodniach przed
skokiem kwantowym, w waszym życiu nastąpi wiele zmian na wielu
poziomach. Część tych zmian nie będzie tak dobrze widoczna. Nie będą
tak łatwo zauważalne. Inne zmiany będą zachodziły na wielu różnych
poziomach świadomości. Będzie to przemieszczanie i zmiana reguł w
energiach, przygotowująca was do decyzji wejścia w Nową Energię.
W
przeciągu kilku następnych tygodni będą takie chwile, w których
będziecie się czuć inaczej, jak nie starzy wy, a to przez
przesunięcie energii robiących miejsce na Was Nowo Energetycznych, na
Was bardziej świadomych.
Więc zamiast panikować i zastanawiać
się czy zrobiliście coś źle, oddychajcie w tym procesie i zrozumcie,
że jesteście częścią ułatwienia bardzo, bardzo dużej i ważnej zmiany.
Zrozumcie, że zmieniacie się na wielu poziomach: biologicznym,
mentalnym, duchowym. Wasza świadomość się zmienia. To nie musi być
trudne. To nie musi być traumatyczne. To może się zadziać z
wdziękiem, łatwością i w szczególności z oddechem.
Z
tą informacją zacznijmy pytania.
Pytanie od Shaumbra 1:
Dziękuję wam za te piękne nauki a w szczególności za Szkołę
Energii Seksualnej. Moje pytanie to: Kiedyś miałam bardzo dobre
zdrowie i silne ciało, ale od kilku lat tracę tak dużo krwi, że moje
ciało nie nadąża z regeneracją tego i teraz mam wystarczająco siły
tylko na moje podstawowe sprawy. Wiedząc o wirusie energii
seksualnej, a także wiedząc, że jest to moje ostatnie wcielenie tutaj
– bo tak wybrałam – wybieram cieszyć się tym wcieleniem.
Dlaczego więc niektóre aspekty mnie wybierają po prostu
przetrwanie. Proszę podziel się co o tym myślisz.
Tobiasz:
Dokładnie. Jest w tym część głęboko odmładzającego i oczyszczającego
procesu. Czasem podczas dostrajania Twoje ciało będzie sprawiało
wrażenie, że coś jest nie tak, ale Twoje ciało dokładnie wie jak się
oczyścić. Tu mamy przypadek, w którym ciało bardzo głęboko
czyści energie poprzednich wcieleń. Czyni to w sposób, o
którym wie, jak pozbierać te nie zrównoważone energie i
pozbyć się ich.
Częścią tego procesu jest więc błogosławienie
ciała zamiast zastanawiania się, co złego się dzieje albo co w ogóle
się dzieje, nic tylko błogosławić. Podczas gdy to się dzieje, a ty
już zaczęłaś to robić – wybieraj życie. Kiedy wybierasz życie
to dopinguje dynamikę Twojego ciała, umysłu i ducha. To pozwala
wypłukać i uwolnić te rzeczy, które Ci nie służą i to się
zakończy owocując zbalansowaną biologią.
Tu nie chodzi tylko
o wirus seksualnej energii. Tu chodzi też - wracając do dzisiejszego
shoudu - o nagromadzenie demonów, strachów i ciemności
– tego, co wy nazwalibyście ciemnością – nagromadzenie
nieodpowiednich energii, które potrzebują być uwolnione. Wiec
błogosław Twoje ciało zamiast przeklinać je.
Pytanie od
Shaumbra 2: Witaj Tobiaszu. Miałem spisane na kartce pytanie do
Ciebie, ale zgubiłem je, więc będę je musiał tu odtworzyć. Urodziłem
się na północ od 49 równoleżnika – i może dlatego
nie jestem podmiotem dla niektórych silnych energii
religijnych, których doświadczają ludzie żyjący bardziej na
południe – wiec wybacz mi moje pytanie. Naprawdę podoba mi się
nazwa „Seria Lucyfera” choćby dlatego, że ma w sobie moje
imię.
Tobiasz: Dokładnie, Seria Światła.
Shaumbra 2:
Po drugie, ta nazwa zawiera w sobie wiele informacji o tym, co się
wydarzy w przeciągu kilku następnych lat. Po trzecie, Szatan nie
istnieje. Wiec moje pytanie jest o tym, czy Karmazynowe Koło nie
idzie na kompromis. A jeśli tak, to czego CC się boi? Dziękuję.
Tobiasz: Dokładnie, Świetlny Łukaszu, to nie ma znaczenia dla
nas. W tej serii już jest energia, niezależnie od tego czy
wibracyjnie jest znana jako Seria Skoku Kwantowego, czy Seria
Lucyfera. Czasem musimy wziąć pod uwagę tych z was, Shaumbra, którzy
pomagają nam to organizować. Rozumiemy, że w niektórych z was
odzywa się fanatyzm w związku z tą nazwą, niektórzy
sprzeciwialiby się jej całymi sobą. A to tylko napędza całe te
rozgrywki – a nie to jest naszą intencją. Naszą intencją jest
ukazanie błogosławieństw i światła płynącego z uwolnienia demonów
i energii.
Patrząc w szczególności na Cauldre, Lindę,
Normę, Garetta i kilku innych, którzy będą w tym bardziej
widoczni, my rozumiemy że to może nie być właściwe. I jeszcze raz: z
naszego punktu widzenia to nie jest istotne. My nie mamy tu grup
fanatyków religijnych, zagorzalców, którzy
mieszają się do naszych spraw, ale reszta z was jest w ciele
człowieka i tym musicie się zadowolić.
Linda: Doceniam.
Shaumbra 2: Tak mi się wydawało, że dla CC to nieistotne, ale
i tak chciałem zapytać. Dziękuję.
Tobiasz: Dziękuję.
Pytanie od Shaumbra 3 (z Internetu, czytane przez Lindę):
Witaj Tobiaszu. Podczas integrowania moich męskich i żeńskich
aspektów odkryłem, że mam bardzo silną żeńską energię. W tej
inkarnacji wybrałem bycie mężczyzną, a wiem, że w mojej ostatniej
inkarnacji byłem odnoszącą sukcesy kobietą i kochałem swoje życie.
Odkryłem także, że nie jestem gejem. Jestem osobnikiem bez określonej
płci, który stara się zintegrować męskie i żeńskie aspekty.
Czuję, że chciałbym żyć pamięcią tego poprzedniego wcielenia jako
kobieta. Czy jest w tym coś złego? Będę wdzięczny za komentarze i
sugestie. Dziękuję.
Tobiasz: To wszystko zależy od równowagi
w energii. Wiele osób będzie przechodziło proces, który
wy zwiecie zmianą płci lub procesem transformacji, skupiając się na
fizycznych atrybutach tej biologicznej istoty, kobiety czy mężczyzny.
Wielu z tych, którzy podejmują taką decyzję, robi to w chwili,
którą my nazwalibyśmy zagubienia, czasem strachu a czasem w
chwili zapotrzebowania na coś niepoprawnego. I ta decyzja jest
częściej powodowana brakiem równowagi niż prawdziwą równowagą.
Są też tacy, którzy podejmują decyzję o zmianie płci,
ponieważ mają głębokie pragnienie równowagi pomiędzy męskim i
żeńskim. Ale mogę wam powiedzieć już teraz że taka operacja nie
gwarantuje, że balans zostanie przywrócony. Równowaga
pojawia się w środku, niezależnie od Twojej biologii. Możecie być w
męskim ciele i wciąż mieć w sobie potężne ilości żeńskiej energii.
Ostatecznie to wcale się nie rozchodzi o wasze biologiczne aspekty.
Tu nie chodzi o bycie mężczyzną lub kobietą. Tu chodzi o integrację
męskiego i żeńskiego.
Nasz rada w tym przypadku to pozwolić
wydarzyć się integracji Twojej męskości i żeńskości poprzez wybór,
lub wydarzyć się naturalnie. One chcą do siebie powrócić. Nie
musisz obcinać ani dodawać sobie żadnych części, aby to się stało.
Możesz pozwolić męskiemu i żeńskiemu powrócić do siebie
poprzez oddech, poprzez wybór, albo po prostu pozwalając SOBIE
poślubić ponownie wszystkie twoje aspekty. To się wydarzy prędzej,
jeśli poczujesz się komfortowo z pozwoleniem na proces, niż z
procesem na siłę. A teraz pozwól, aby proces naturalnej
integracji działał na Twoją korzyść. Dziękuję.
Pytanie od
Shaumbra 4 (kobieta przy mikrofonie): Cześć Tobiaszu. Jestem pewna,
że znasz to. Mamy trzech pięknych chłopców – Tyler,
Kirby i Jared – i dziesięć dni temu mój najmłodszy,
15-letni Jared, postanowił odejść z tego królestwa i być z
Tobą po tamtej stronie. Był on pełną miłosierdzia, kochającą, cudowną
duszą i chociaż rozumiem całe pojęcie życia i śmierci, jest mi
naprawdę ciężko bez jego energii i bez jego osoby. I wciąż się pytam
„dlaczego?”, nawet jeżeli wiem dlaczego. Kiedy byłam
młodsza, zawsze powtarzałam mojej mamie, gdy ona się martwiła o mnie,
kiedy w zamieci śnieżnej szłam potańczyć „Mamo, jeżeli to jest
mój czas, to jest to mój czas”. I ja wiem, że to
był jego czas, ale czy możesz mi tylko powiedzieć, gdzie on jest i co
on robi?
Tobiasz: Rzeczywiście. To wielka odwaga stanąć tu, w
szczególności po takich wyzwaniach i trudnościach mających
miejsce, jeszcze przed tym gdy Jared opuścił ciało fizyczne, dziesięć
dni od jego odejścia, i zwierzać się tak otwarcie i tak kochająco z
całą Shaumbrą. Odwaga to, być tu w tym momencie TERAZ z Jaredem. Jego
energia jest tu tak samo obecna jak energia każdego z nas. On miał
nadzieję na taki moment.
Wiemy, że te minione półtora
tygodnia były wypełnione głębokimi emocjami, smutkiem, stratą,
gniewem, zastanawianiem się Twoim i Twojego partnera nad tym, co
mogliście zrobić inaczej, jak inaczej mogliście to zrobić. Więc
przede wszystkim zrozum, że my i Jared dziękujemy Ci za Twój
honor i odwagę.
Strata dziecka jest najprawdopodobniej
najtrudniejszym z ludzkich doświadczeń. Macie tyle miłości,
rodzicielstwa, troski i współczucia. To jest trudniejsze niż
strata małżonka czy partnera, strata rodzica czy innego członka
rodziny. Przechodzisz teraz przez jedno z najtrudniejszych,
traumatycznych i wyzywających ludzkich doświadczeń. Twój umysł
i to, czego duchowo się nauczyłaś, mówi, że to jest
odpowiednie, mówi, że to był wybór. Ale Twoje serce
cierpi, tęskni, chce poczuć obecność tej istoty, którą czułaś
w swoim życiu przez 15 lat. Chce wiedzieć, że Jaredowi jest dobrze, i
chce wiedzieć, że zrobiłaś wszystko co było konieczne i właściwe.
Nie chcę wygłaszać nic, co zabrzmiałoby dla Ciebie jak
frazes. Nie chcemy Cię zapewniać, że Jared ma się dobrze. On ma się
dobrze. Nie chcemy się wdawać w długie historie o ścieżce duchowej
Twojej rodziny, którą Ty razem z Twoim partnerem
wyrzeźbiliście, a która uczyniła przejście Twojego syna
bardzo, bardzo łatwym. Bo uczyniła. To był jego świadomy wybór.
Nie ma w tym przypadku i bez znaczenia jest, jak długo będziesz
przypatrywać się sekwencjom zdarzeń, które do tego
doprowadziły. To nie był przypadek. To był wybór. Możliwe, ze
jest to wybór, który złości waszą rodzinę i
zastanawiacie się, dlaczego tak to się stało. I tu wszystko sprowadza
się do tego, byście całkowicie współczuli.
Zgłębialiście
duchowość, religię, metafizykę przez tuziny, tuziny wcieleń. A teraz,
w konfrontacji z jedną z najtrudniejszych sytuacji, to rzuca wam
wyzwanie na innych poziomach. Wyzywa nie tylko to, czego nauczyliście
się głowami albo z książek, sprawdza was przez jedną z
najtrudniejszych rzeczy na jakie kiedykolwiek się natkniecie.
To
nie chodzi tylko o śmierć, przejście Jareda, który ma się
dobrze, to chodzi o współczucie. Chodzi o uhonorowanie jego
wyboru. Wyboru, którego dokonał wiedząc, że Nowa Energia jest
tuż, tuż, wiedząc, że przyniósł ze sobą wiele problemów
z poprzednich wcieleń. Problemów, które chciał
zaadresować i zrobił to na wiele sposobów. Ale on odszedł. Ale
dla niego było łatwiejsze zobaczyć te problemy, poczuć rozwiązanie w
środku i powrócić jeszcze raz do Nowej Energii, jako dziecko
Nowej Energii. Jako ten, który jest wolny od obciążeń, starej
karmy, z czystym początkiem, z decyzją, by wrócić do tej samej
linii rodzinnej, wiedząc, że ponownie będzie razem z wami wszystkimi.
To duże wyzwanie dla was dwojga – a właściwie dla was
trojga. Czy masz w sobie teraz to miłosierdzie, by zrozumieć, że to
był jego wybór, że to nie była pomyłka, że Jared wybrał
odejście, i że dawał wam tego znaki zawczasu? Te znaki tam były
wyłożone. Starał się najlepiej jak potrafił, jego dusza starała się
najlepiej jak potrafiła dać wam znać, że on odejdzie.
Więc
właściwym pytaniem jest: czy teraz, pośrodku żałoby, macie
współczucie? Nie proszę was byście zakończyli żałobę, bo to
istotny element tego całego procesu, proszę byście wykazali się
zrozumieniem, że ten wybór dokonał się na poziomie duszy
Jareda.
On stoi teraz pomiędzy dwojgiem was. Jego energia
jest w pełni obecna. On chciałby, abyście przed grupą Shaumbry uznali
go jako żyjącą duszę, jako żyjącą istotę. Niekoniecznie w ludzkim
ciele, nie usłyszycie dźwięku jego głosu, ale możecie usłyszeć dźwięk
jego duszy. On chciałby poczuć to zrozumienie i akceptację. Z tym, z
tym najpiękniejszym przykładem, on może udać się dalej – a to
chciałby teraz zrobić. On ma wiele rzeczy do zrobienia. Czy możecie
wykorzystać ten bezcenny moment, który z wami dzielimy, i
przytulić go i pocałować?
Partner Shaumbry 4: Jedyną rzeczą,
którą byłaby właściwa, to uścisnąć go na „kanapkę”.
Zawsze to robiliśmy, ściskaliśmy go między nami obejmując siebie.
Chcielibyśmy podziękować wam, Shaumbra, za waszą miłość i wsparcie,
która trzyma nas razem i wznosi nas wyżej. My wiemy, że Jared
będzie tu z nami, by przenieść nas w Nową Energię.
Tobiasz: I
jest on z wami tu i teraz.
Partner Shaumbry 4: Kochamy Cię,
Synu.
Tobiasz: On bardzo głęboko chce teraz odwzajemnić tą
energię, i dać wam znać, że on ma się doskonale. I tak samo jak wielu
z nas, ma plan by powrócić.
Shaumbra 4: Dziękuję.
Pytanie od Shaumbra 5 (czytane z internetu przez Lindę): Po
warsztatach Technologii Standardu, został u mnie zdiagnozowany rak.
Czułem się zdrowo na zajęciach i po nich, i nie zaliczałem siebie do
grupy, o której powiedziałeś, że ma potencjalnego raka. Ale
niespodzianka. Czy moje JA, Dusza wybrała to? Teraz jestem wkurzony i
gotowy, by olać jakiekolwiek wybory mojej duszy. Jestem wystarczająco
potężny, by zacząć wybierać z mojej ludzkiej perspektywy, którą
ty nazywasz ograniczoną. Ja czuję, że reszta mojego ciała jest
zdrowa, ponieważ moje Ludzkie JA to wybrało. Ja czuję się ograniczony
jako człowiek, tylko wtedy, gdy Ty mi mówisz, że jestem
ograniczony. Czy Saint Germain uwolnił się z kryształu z jakąkolwiek
pomocą jego JA Duszy, czy stał się oświecony dzięki temu, co zrobiło
jego Ludzkie JA?. Dzięki.
Tobiasz: Saint-Germain wydostał się
z kryształu po frustracji i złości, po wysyłaniu listów do CC
(śmiech), zarzekając się, że on naprawdę nie jest ograniczony i cała
reszta temu podobnych. Ale całkiem poważnie, jeszcze przez
Technologię Standardu, w Twoim fizycznym ciele nastąpiło wielkie
rozbalansowanie, i to już pracowało. Pracowało jako różnorodne
schorzenia, różne rodzaje raka. Dobrą wiadomością jest, że
miałeś możliwość wykrycia tego raka w jego wczesnym stadium. Bo
gdybyś nie pozwolił sobie na oczyszczenie Twojego ciała tą energią,
rak pozostałby nie wykryty do momentu w którym wszystko
mogłoby zakończyć się fatalnie dla Ciebie.
Więc teraz jest czas,
by zacząć liczyć błogosławieństwa, bo to działa na Twoją korzyść.
Stara, niezrównoważona energia wychodzi na powierzchnię. Nie
musi to oznaczać końca. Nie musi to oznaczać, że zostałeś ukarany
albo, że zrobiłeś coś złego. Wszystko jest wielowymiarowe. Patrzysz
na tego raka jak na coś złego. Ja patrzę na drugą stronę tej pięknej
fasady mówiąc: „To wyszło na powierzchnię. To zostało
wykryte i teraz może być uleczone.”
To może zostać
uleczone poprzez pozwolenie ciału, by robiło to co robi najlepiej –
na uleczenie siebie. Jeśli weźmiesz odpowiedzialność za uzdrowienie
siebie i jeśli tego potrzebujesz, jeśli pójdziesz do lekarza,
jeśli będziesz miał operację, terapię, to wszystko będzie wspomagało
Twoje osobiste uzdrowienie, które robisz dla samego siebie.
Teraz zapraszamy was, każdego z was, kto ma jakąś
dolegliwość, każdego, kto ma jakąś trudną sytuację w życiu, czy to
fizyczną, finansową, emocjonalną czy jakąkolwiek inną. Prosimy,
spójrzcie na inne aspekty tego doświadczenia w waszym życiu.
To tak jak genialność wielo, wielo, wielo, wielo fasetowego diamentu.
Popatrzcie na te inne strony. Możliwe, że ten rak jest tym, co cię
ocali a nie zabije. Dziękuję.
Pytanie od Shaumbra 6 (kobieta
przy mikrofonie): Jestem Kim, Jestem Wspaniała Kerri.
Tobiasz:
Zanim... zatrzymamy się tu. Uroczo. Uroczo.
Shaumbra 6:
Dziękuję. Dziękuję.
Tobiasz: Czy możesz to powiedzieć teraz
wierząc w to?
Shaumbra 6: (głośno) Jestem Kim. Jestem
Wspaniała Kerri. Łał!!! (brawa słuchaczy)
Tobiasz: To
odświeżające,
Shaumbra 6: Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję.
Dziękuję. W świetle pytań przy końcu Starej Energii, mam dwa pytania
dotyczące dualności. Kiedyś poprosiłam Cię o pomoc w uzdrowieniu
mojej siostry energią ruchu i powiedziałeś że chcesz sprawozdania.
Tobiasz: Tak.
Shaumbra 6: Więc ona dostała dwóję!
Dostała dwóję, i wciąż zmaga się z tą jej raną. A moje pytanie
jest o poruszaniu energii. No wiesz... Kiedy jestem w otoczeniu kogoś
i kiedy mam przeczucie: „Ja lepiej tylko pooddycham. Nie muszę
nic mówić. Mogę po prostu oddychać i poruszyć energię.”
I ja nie zmuszam ich do niczego, ale czy oni uzyskają coś tylko
dzięki byciu w pobliżu? Lub...
Tobiasz: Oni odbierają
potencjał. Ty nic na nich nie nakładasz. Nie zmuszasz ich, by robili
coś, co jest jednym z błędów Starej Energii. Ty po prostu
dostarczasz potencjał. Oni mogą go wybrać lub nie. To tak jak byś
kładła to przed nimi. A co oni z tym zrobią zależy tylko od nich. Ta
„dwója”, którą dałaś Twojej siostrze, tak
naprawdę jest dwóją, która dałaś sobie bo czujesz, że
Twoje uzdrawianie nie przyniosło efektu. A przecież Ty dałaś jej Twój
potencjał i tylko od niej zależy czy go wybierze.
Czasem –
a nawet często – ludzie mówią: „Wybieram
wyzdrowienie. Wybieram, by czuć się lepiej”. I mimo tego Mały
Człowieczek z jakiegoś powodu wciąż tego nie wybiera. Ludzie czasem
to mówią, bo nie chcą doznawać nieprzyjemności płynącej z
bólu, ale część z nich wciąż nie pozwala na pełne uzdrowienie.
Oni mogą nie wierzyć, że mogą. Oni mogą wciąż realizować stary
kontrakt wypełniony Ziarnami Przeznaczenia. Mówiliśmy o
Ziarnach Przeznaczenia dawno temu. Możecie się od nich uwolnić w
każdej chwili. Ale ostatecznie to zależy od danej osoby, czy ona chce
wyzdrowieć.
Shaumbra 6: Pytanie drugie: Powiedziałeś kiedyś:
„Spójrzcie, to jest możliwość biznesu zbliżająca się do
was. Nie przegapcie tego.”
Tobiasz: Tak.
Shaumbra
6: Ja przegapiłam.
Tobiasz: Tak, przegapiłaś.
Shaumbra
6: Co to jest to „to”? (śmiech, Tobiasz chichocze)
Tobiasz: Tak po prawdzie tych okazji było sporo.
Shaumbra
6: Oh! Więc wszystkie je przegapiłam? Jak ja to zrobiłam?
Linda:
Miałaś już swoje drugie pytanie. (śmiech)
Shaumbra 6: Wiec to
są trzy pytania.
Tobiasz: Sporo okazji. Okazje były obecne.
Nie chcemy teraz się w to zagłębiać, wiec Ty i Cauldre możecie
porozmawiać o tym później, on Ci więcej wyjaśni. Byłaś zajęta
innymi rzeczami w tym czasie.
Shaumbra 6: Kiedy nie jestem
zajęta innymi rzeczami?
Tobiasz: Częścią procesu jest
pozwolić sobie na bycie świadomym, uważnym. Te energie nie zniknęły,
one na jakiś czas udały się w przestworza (śmiech) ale zamierzają
powrócić. Więc one nie są stracone, ale to jest Twój
obowiązek by być bardziej świadomą, czujną kiedy one powrócą.
One mają coś wspólnego z biznesem szpitalnym, a te możliwości
wrócą tu z powrotem.
Shaumbra 6: OK. Dziękuję.
Tobiasz: Dziękuję.
Linda: Dziękuję. Ostatnie pytanie.
Tobiasz: Nie. Trzy lub cztery więcej.
Linda: Oni nas
stąd wyrzucą!
Tobiasz: I tak was stąd wyrzucą! (Tobiasz
chichocze, śmiech na sali). Seria Lucyfera! Co wyście sobie
wyobrażali!! (więcej śmiechu)
Pytanie od Shaumbry 7 (kobieta
przy mikrofonie): Witajcie. Moje kłopoty zdają się być małostkowe w
porównaniu z tym, co się tu działo. Uwielbiam być tu w Denver.
To już drugi raz jak tu mieszkamy i jest to szarpanina. Nasze Małe
Ludziki mają kłopot z kontynuacją życia tu w Denver. Wszystko zaczyna
nas kierować na powrót do Chicago i pomyślałam, że
mogłabym....
Tobiasz: A wasze problemy nie wrócą z
wami do Chicago?
Shaumbra 7: Tego nie wiem. Nie, te problemy
które mam....
Tobiasz: One nie wskoczą do twoich
walizek?
Shaumbra 7: Taaaak. Więc po dzisiejszym przekazie,
wydaje mi się, że to jest całe stado demonów biegających w
kółko i walczących o to, który wygra każdego dnia.
Tobiasz: Właściwie to masz interesująca sytuację. Wybacz nam
przerwanie Twojego pytania. Tak, mogłabyś powiedzieć, że to Twoje
demony. To jest sytuacja, którą dosłownie włożyłaś w swoje
życie, aby oddaliła Cię od pójścia tam gdzie naprawdę chcesz
pójść. To trochę dziwna droga, by prowokować siebie, i ta
droga wcale Cię już nie wspiera. Oboje z twoim mężem macie sprzeczne
drogi. Zdaje się, że oboje macie te same opinie, ale wy podążacie
innymi drogami. A to jest ciągła konfrontacje dynamiki między Tobą i
Twoim mężem, nawet jeśli się nie kłócicie, ale macie ciągłą
różnicę w energiach, która powoduje, że oboje jesteście
nie spełnieni. Żadne z was nigdzie z tym nie dojdzie. Więc
niezależnie od tego, czy jesteście tu, czy w Chicago, czy w Los
Angeles, czy w jakimkolwiek innym miejscu, wciąż będziecie mieli tą
różnicę w waszych podstawowych wartościach.
Są różne
sposoby by sobie z tym poradzić. Rozdzielcie się. To po pierwsze. I
słyszymy te ohy i ahy wśród widzów, ale czasami trzeba
to zrobić, energetycznie oddalić się od drugiej osoby na jakiś czas –
nie tylko na dzień lub dwa. Innym ze sposobów jest głębokie
odkrycie co naprawdę jest dla was ważne. Na razie odkryliście co jest
powierzchniowo ważne. Odkryliście to, czego pożądają wasze Małe
Ludziki. Ale dotrzyjcie do wielkich pragnień, a przekonacie się jak
wielkie zablokowanie tam macie.
Dołożę wam także inną
receptę, abyście znaleźli kogoś – osobę z Nowej Energii –
która wam ułatwi rozmowę między wami, ponieważ coś jest....
cóż, łączy was wasza długa historia, która utrudnia
zejście ze Starych Dróg. Moderator z Nową Energią pomoże wam
przebrnąć przez wiele z tych problemów. Widzicie, niezależnie
gdzie się udacie, zabierzecie ze sobą ten sam zestaw warunków
i blokad. Nazwijcie to, przyjrzyjcie się temu zanim się spakujecie i
przeprowadzicie.
A reszta Twojego pytania to? (Tobiasz
chichocze)
Shaumbra 7: To miało być o rozpoczęciu Warsztatu
na Nauczyciela Wzniesienia (Ascension). Chciałam to zrobić tutaj, ale
czułam potrzebę żeby zacząć to w Chicago, czy to w ogóle
ważne? To by było na tyle.
Tobiasz: Dziękuję.
I
dorzucę jeszcze jedną rzecz. Miał miejsce błąd w wymowie i którą
ja się bardziej przejąłem niż Cauldre, wiec....
Linda:
Bilzebub
Tobiasz: Claudre miał lekkie problemy z przekazem i
wymawiał Bilzebub (podczas shoudu zostało to wymówione jako
Bel-zebub). Więc kiedy wasi tłumacze wezmą się za to, nie chcemy by
byli zdezorientowani.
Linda: Zastanawiałam się nad tym, oh
zastanawiałam.
Tobiasz: Mieliśmy przekaz z dysleksją!!
(śmiech)
Pytanie od Shaumbra 8 (czytane z internetu przez
Lindę): Tobiaszu i przyjaciele, kim są insekty? Jakie znaczenie one
mają na Ziemi i czy jest coś pozytywnego w kleszczu? (śmiech)
Linda: Nie mogłam się powstrzymać.
Tobiasz: Każde
istnienie na Ziemi, każdy owad – włączając w to kleszcza –
każde zwierzę, wszystko, są wzajemnie połączonymi częściami w
działaniu Gai. Gdy się temu przyjrzeć, wiele z tych stworzeń ma swój
udział w odnawianiu Ziemi. Gdy coś jest stare i zniedołężniałe,
insekty pojawią się, by pożywić się tym, odnowią energię tego, by
mogło się to narodzić ponownie. I to jest powód, dla którego
wielu z was mówi „Nie stań się zbyt ociężały lub stary.”
(trochę śmiechu)
Linda: Jak miło.
Pytanie od Shaumbra
9 (kobieta przy mikrofonie): Cześć Tobiaszu. Dziękuję, że umożliwiłeś
mi dziś przekłucie kilku moich demonicznych baloników. Zadałam
Ci pytanie w San Diego i po tym, jak ochłonęłam z pierwszego szoku,
nie zapamiętałam tej odpowiedzi. Czy mógłbyś proszę dać mi na
to jakiś głębszy wgląd, bo wielu ludziom na tym zależy.
Tobiasz:
Pytanie.
Linda: Jakie było pytanie?
Shaumbra 9: Moje
pytanie dotyczyło mojego czekoladowego biznesu. Zapytałam...
Uwielbiam robić czekoladę i chce robić najlepszą czekoladę na świecie
– i myślę, że taką robię. A nie mam pieniędzy. Nie zarabiam na
tym żadnych pieniędzy. I prosiłam o rozjaśnienie tej sprawy.
Dziękuję.
Tobiasz: Zaiste. Ponownie mamy sytuację, którą
my nazywamy sprzecznością dążeń, kiedy wejdzie się głębiej w energię,
to jest to typ strachu przed porażką. Kiedy masz pasję jak ta, gdy
naprawdę bardzo chcesz coś robić i masz bloki, przyjrzyj się,
dlaczego te bloki i ograniczenia tu są. One nie są nienaruszalne.
Innymi słowy, te ograniczenia mogą być rozwiązane, ale czy tu jest
jeszcze jakiś problem odgraniczający od prawdziwego sukcesu –
od bycia pełnym sukcesu producentem czekolady?
Poprzednio
odpowiedzieliśmy Ci, że możliwe iż nie jest to najlepsza droga dla
Ciebie na ten moment. W Twoim życiu było kilka innych rzeczy, nad
którymi musiałaś się skupić, nawet jeśli to czekolada jest
Twoją pasją. Jest tu bariera, którą sobie ustawiłaś. To jest
coś, co nie pozwoli Ci się spełnić do czasu, aż zidentyfikujesz inne
problemy w Twoim życiu. Ty wiesz co to za problemy, unikasz ich już
dłuższy czas. Patrzysz czasem na nie, i dostajesz wielkich oczu ze
strachu i mówisz: „tak, ale jeśli będę robić czekoladę,
wszystkie te inne rzeczy odejdą daleko, a ja będę szczęśliwa”.
Na którymś poziomie ustawiłaś tą blokadę na przyjście
pieniędzy.
Cofnij się, i przypatrz się tym bardzo, bardzo
podstawowym zagadnieniom w Twoim życiu, problemy, które masz
od kiedy byłaś bardzo mała, demony, które Cię ścigały. Nie
dasz rady osłodzić tych demonów czekoladą. Nie możesz
zaprzeczać im udawaniem, że produkujesz słodkości. Jesteś
nieskończenie utalentowana w integrowaniu energii w czekoladzie, ale
zatrzymaj się przez chwilę. Przestań spychać problemy. Zagłęb się w
siebie. Spędź trochę czasu sama ze sobą. Masz dwa podstawowe problemy
– i wiesz o nich. Przestań udawać, że nie wiesz. Rozpoznaj je
na początek. A czekolada, pasja i pieniądze zadbają o siebie same.
To świetny przykład dla was wszystkich, dla waszego życia.
Macie wasze pasje i pragnienia i one zdają się nie działać. Stańcie
za niskim murkiem na chwilę. Czym są te demony? Czym są te blokady,
które powstrzymują was od robienia tego? Spójrzcie na
wiele aspektów tego problemu. Nie patrzcie choć przez chwilę
tylko na to, co znajduje się tuż przed waszym nosem, spójrzcie
na całokształt tego zagadnienia i na wszystkie jego aspekty.
Zlokalizujcie niektóre z tych głębiej znajdujących się
zagadnień a wtedy okaże się, że rzeczy takie jak pieniądze z waszego
czekoladowego biznesu albo innego biznesu zatroszczą się same o
siebie. Dziękuję.
Shaumbra 9: Dziękuję.
Pytanie od
Shaumbra 10 (czytanie z internetu przez Linde): Mam naglące pytanie.
Jestem kobietą przewodzoną przez duszę i mieszkam w Colorado. Mimo,
że jestem tu tylko od roku, czułam że pewien Bóg przysłał mnie
tu, bym odnalazła się w życiu mającym na celu niesienie pomocy innym.
Poprzednio pracowałam w pomocy społecznej i robiłam wiele dla innych.
Byłam wtedy pod opieką duchownego i przez jakiś czas miałam otwartą
czakrę trzeciego oka. Potem miałam mroczny czas a teraz wracam ku
światłu. Znalazłam się w sytuacji, w której mój stary
przyjaciel nie może mi już pomagać. Do tej pory mieszkałam u niego w
Georgetown, Colorado i nie mogę już dłużej u niego mieszkać. Nie boję
się ciężkiej pracy, mam dwa tytuły naukowe, i dobrze gotuję, ale nie
mam obecnie ani samochodu, ani prawa jazdy. Potrzebuję miejsca do
życia i ktokolwiek mnie przygarnie będzie zadowolony, że to zrobił.
Wiem to. Czy możesz mi pomóc, dać jakieś wskazówki?
Jestem teraz poważna, mimo, że to może brzmieć zwariowanie. Czy jest
w waszej grupie, ktoś, kto poczuje moją dobroć i wibrację czystej
miłości i zapewni mi dach nad głową i da pracę na jakiś czas –
uwierzy w innego pracownika światła (lightworker)?
Zgłębiałam
metafizykę całe moje życie począwszy od dzieciństwa, ale zaprzestałam
na kilka lat podczas trwania mojego nieudanego małżeństwa i innych
problemów. Ale teraz zaczynam jeszcze raz. Kiedyś pomagałam
innym osobiście i profesjonalnie, a teraz to ja potrzebuję pomocy.
(Tobiasz zaczyna pogwizdywać w tle) Z niecierpliwością czekam na
Twoją odpowiedź.
Linda: To ty chciałeś więcej pytań!....
miłość i światło.
Tobiasz: Nadymane duchowe ego. To wszystko
co mogę tu powiedzieć. Prezentujesz ciekawą dynamikę i wcale nie
niespotykaną, ale my będziemy z Tobą bardzo szczerzy. Twój
Mały Człowieczek, twoje limitowane ludzkie Ja zawładnął całym
konceptem duchowości. Niesamowicie nadęłaś się tym jak bardzo
uduchowiona jesteś, tym jak wiele dobrego zrobiłaś. Pozwoliłaś
człowieczeństwu wziąć górę nad duchowością, wypaczyłaś i
powykręcałaś wszystko po to, by zaspokoić Małego Człowieczka.
Mały
Człowieczek lata teraz nieokiełznany, zarzekając się, że Bóg
kazał Ci się przeprowadzić w jakieś miejsce. Boga nie obchodzi gdzie
mieszkasz. Gdziekolwiek!! (trochę śmiechu) Ty jesteś Bogiem. Ty
podejmujesz decyzje i dokonujesz wyborów. Mówisz o tych
wszystkich rzeczach, które uczyniłaś dla innych, a to tylko
twój Mały Człowieczek proszący o uwagę. Opowiedziałaś o
wszystkich swoich tytułach i talentach, a to tylko Mały Człowieczek,
limitowany człowiek udowadniający, krzyczący wniebogłosy jaki to on
jest wspaniały.
Ty masz to nadęte duchowe ego i to Mały
Człowieczek lata dookoła przyczyniając Ci te wszystkie problemy. Ty
wycofałaś się do rogu, dzięki Bogu zresztą (trochę śmiechu), bo ta
część Ciebie, którą Ty nazwałabyś poziomem duszy albo całością
Ciebie – wszystkimi aspektami – ona rozumie, że twoje
szalone Duchowe Ja, które sobie wykreowałaś przysparza Ci tego
cierpienia i czyni szkody. Cala uwaga jest skupiona na Tobie, ale
tylko na Twoim malutkim aspekcie – nie na Tobie całej.
Ty
dosłownie wykreowałaś sobie tą sytuacje. Spadłaś na niziny, nie masz
gdzie iść, nie masz gdzie mieszkać, nikogo kto by ciebie chciał. Co
ci to wszystko mówi? To mówi: „NIE!”. Mówi
„nie” do tego rozpieszczonego, duchowego, limitowanego
dziecka w Tobie. Części Ciebie mówią: „Nie będziemy tego
dłużej tolerować.” Musisz się odnaleźć. Przyjrzyj się sobie.
Odpuść sobie Twoje stopnie naukowe. Odpuść sobie studiowanie
ze świętym człowiekiem. On nie jest taki znowu święty, mógłbym
Ci poopowiadać nieco o nim (dużo śmiechu). On powinien się udać do
Szkoły Energii Seksualnej (SES), to na pewno! (więcej śmiechu).
Odpuść sobie te akty dobroci dla innych, karmiłaś się nimi gdy ich
dokonywałaś. Odpuść sobie twoją duchową wielkość, bo to ci już dłużej
nie służy. Odpuść sobie, bo i tak będziesz zmuszona sobie odpuścić. W
przeciągu kilku tygodni to eksploduje, jeśli nie odpuścisz to to
wybuchnie. Będziemy mieć zupełnie inną dyskusję, a ty dalej będziesz
pisać listy jak ten tu, zastanawiając się dlaczego nikt Cię nie
słucha, dlaczego CC nie obdarowuje Cię w prezentami wypływającymi z
twojej wielkości.
Mały Człowieczek udusił, powykręcał i
zmanipulował twoją duchową prawdę. Potrzebujesz poważnej,
profesjonalne pomocy w duchu Nowej Energii. Ona jest dostępna, ale ty
w tym punkcie do którego się doprowadziłaś, masz na to 2
tygodnie. Więc sugerujemy, abyś zamiast pisania tych długawych pytań,
wzięła telefon i zadzwoniła po pomoc. Dziękuję.
Linda: Widzę,
ze jesteś w formie! Hmmm... Ostatnie pytanie drogi panie?
Tobiasz:
Ostatnie pytanie.
Linda: Dziękuję.
Pytanie od
Shaumbra 11 (kobieta przy mikrofonie): Witaj Tobiaszu. Moje dzieci
żyją w katolickim, pełnym przemocy i nieszczęśliwym domu. Jak mam
zachować klarowność i współczucie? Jak mogę pozytywnie wpłynąć
na tą sytuacje? I jak mogę ograniczyć zło, jeśli nie mogę zrobić nic
dobrego?
Tobiasz: Zaiste. Trudne sytuacje... rodzinne
sytuacje mogą być najtrudniejsze ze wszystkich. Ale najważniejszą
rzeczą dla Ciebie – każdego kogo to dotyczy – to
zaprowadzić w sobie pokój i równowagę, być mediatorem w
energiach, ale jak już wiesz to dosłownie wysysa z Ciebie energię.
Najważniejsze ze wszystkiego jest to, abyś doprowadziła siebie do
równowagi. To może oznaczać cokolwiek – zrobić rzeczy,
które od dawna chciałaś zrobić a nie zrobiłaś, wziąć trochę
wolnego czasu, zrobić coś dla siebie, nawet więcej niż zrobiłaś do
tej pory.
Kiedy poczujesz, że jesteś w stanie balnsu,
równowagi, kiedy zbierzesz swoją energię, w tym momencie stań
za niskim murkiem. Spójrz na dynamikę w rodzinie, z wnukami, z
innymi członkami rodziny i z dalszymi jej członkami. Spójrz na
te wybory, które dokonały się na poziomie duszy o przyjściu do
właśnie tej rodziny, o byciu razem. Spójrz nawet na to, co
nazwalibyśmy kontraktami na zgodę by być razem. I zrozum, że mimo, że
ty nie wybrałabyś czegoś takiego dla siebie, oni to wybrali.
Kiedy
już poczujesz ich wybór, że tak naprawdę nikt z nich nie jest
uwięziony, nikt nie jest związany, że to był ich wybór. Kiedy
już będziesz na tym poziomie odczuwania i zrozumienia, to samo w
sobie zacznie zmieniać wiele z dynamiki tej rodziny. Zobaczysz jak
energia naturalnie się podnosi.
I w tym punkcie ostrożnie
obserwuj co się dzieje. Możliwe, ze niektórzy opuszczą tą
sytuację. Możliwe, ze zupełnie niespodziewanie zostaniesz poproszona
o opiekę nad wnukami. Lub może się okazać, że oni są tak głęboko
uwikłani w tą sytuacje, że to Ty ich opuścisz.
Kiedy
zaczynasz od momentu, w którym jesteś silna i zbalansowana,
zrównoważona w sobie, pełna zrozumienia dla nich, wtedy
wszystkie energie zaczynają się poruszać naturalnie. A teraz te
energie są bardzo zastałe. Więc zrób to na początek. Zobacz
jak energia płynie. Dziękuję
Shaumbra 11: Dziękuję.
Tobiasz: I z tym, droga Shaumbro, to był dopiero dzień. Bycie
tu razem było cudownym doświadczeniem. Przyglądnijcie się waszym
demonom, zobaczcie jak je umieściliście na zewnątrz was, dając im tym
niesamowicie wielką władzę. Odwiedźcie Centrum Serwisowe Shaumbry.
Wypuśćcie powietrze ze starych demonów.
I tak to jest.
------------------------------------------------------------------------
Tobiasz
ze Szkarłatnego Koła prezentowany jest w Golden Colorado przez
Geoffrey Hoppe, zwanego “Cauldre”. Historie Tobiasza, z
biblijnej Księgi Tobiasza można znaleźć w Szkarłatnym Kole na
stronach internetu www.crimsoncircle.com.
Materiały Tobiasza są bezpłatne dla Nosicieli światła i Shaumbry na
całym świecie. Od sierpnia 1999, Tobiasz głosi, że ludzkość przeżyła
potencjał destrukcji i przeszła do Nowej Energii.
Szkarłatne
Koło jest globalną siecią ludzi-aniołów, jednych z pierwszych,
którzy przeszli do Nowej Energii. Podczas gdy doświadczają
radości i zmagań w tym stanie wniebowstąpienia, pomagają innym
ludziom w ich podróży poprzez dzielenie się, opiekę i
przewodnictwo. Strona internetowa Szkarłatnego Koła odwiedzana jest
przez ponad 50.000 ludzi, którzy każdego miesiąca czytają
najnowsze materiały i dyskutują na temat własnych doświadczeń.
Szkarłatne Koło spotyka się każdego miesiąca w Denver,
Colorado, gdzie Tobiasz przekazuje najnowsze informacje poprzez
Geoffrey Hoppe. Tobiasz mówi, że zarówno on jak i inni
z Bożego Sejmu Szkarłatnego dokonują przekazów przez ludzi. W
przekonaniu Tobiasza czytają oni nasze energie i tłumaczą je nam z
powrotem, abyśmy mogli przyglądnąć się im z zewnątrz, a tym samym
odczuć je wewnątrz. “Shoud” jest częscią przekazu, w
której Tobiasz usuwa się na bok, a energia ludzka jest
przekazywana poprzez Geoffrey Hoppe.
Spotkania Szkarłatnego
Koła są otwarte dla publiczności. Szkarłatne Koło doświadcza dostatku
dzięki otwartej miłości i darom Shaumbry na całym świecie.
Bezpośrednim celem Szkarłatnego Koła jest służenie jako
człowiek-przewodnik i nauczyciel, służenie tym, którzy idą
drogą wewnętrznego przebudzenia spirytualistycznego. To nie jest
misja ewangeliczna. To raczej Twoje wewnętrzne światło będzie
sprowadzać ludzi do Ciebie po Twoją wyrozumialość i opiekę. Będziesz
wiedzieć, co robić i jak nauczać, dokładnie w tej chwili, kiedy ten
unikatowy i cudowny człowiek podejme drogę przez Most Szpad i u
Ciebie zawita.
Jeżeli to czytasz i czujesz sens prawdy i
wspólnoty, jesteś Shaumbra. Jesteś nauczycielem i
przewodnikiem. Pozwól, by ziarno Boże zakwitło w Tobie - w tym
momencie i we wszystkich następnych. Nigdy nie jesteś sam/a, ponieważ
wokół Ciebie, na całym świecie jest rodzina i są anioły.
Proszę, rozpowszechniaj ten tekst na warunkach
niekomercjalnych, nie biorąc nic za opłatę. Proszę o przekaz
informacji zawartych w tekście, zachowując jednocześnie całą
strukturę tekstu. Wszyscy dystrybutorzy muszą być zaakceptowani na
piśmie przez Geoffrey Hoppe w Colorado.
© Copyright 2007
Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403 USA. All rights reserved.
Tłumaczyła Monika