MATERIAŁY TOBIASZA
Seria Wcielenia:
SHOUD 11: "Promieniejąca osobowość" – W rolach głównych Tobiasz i Adamus Saint-Germain
Pytania i Odpowiedzi
4 czerwiec 2005
Jestem…i tak to jest (śmiech), że kontynuujemy nasze spotkanie… czas na pytania i odpowiedzi… czas na prawdziwe przyswojenie energii Waszego Shoudu… czas na istnienie w tym teraźniejszym momencie, by móc wszystko zasymilować, co sobie przynieśliście. Przynieśliście to sobie podczas ostatnich nocy. A w tej rzeczywistości, którą nazywacie ludzkim bytem, wykreowaliście otoczenie, do którego to właśnie wnosicie. Teraz pozwalacie na wpłynięcie tego w Wasz system.
Nic nie musi być rozpatrywane w Waszych umysłach. Żadnego wysiłku, żadnej pracy, po prostu tylko wchłanianie, pozwólcie, aby to dla Was pracowało. To wszystko jest takie proste. Jeżeli możemy Wam coś pokazać, Shaumbra, to właśnie to, jakie to może być proste.
Zadamy Wam tu małą zagadkę na temat, kim właściwie jesteście, kim jest Duch. Zauważcie…Duch był… i jest…kocha…rośnie…uwielbia znajdować radość w tworzeniu. A mimo to Duch odkrywa poprzez akt tworzenia, że wszystko istnieje i zawsze istniało. To niesie ze sobą spory materiał do przemyśleń na jakiś czas (śmiech). Jest to podstawowe rozumienie Ducha i aktu tworzenia.
Widzicie…Duch jest tą dynamiczną energią, która zawsze istniała. Kiedy pragnęła dowiedzieć się więcej o sobie i wyrazić siebie przez tworzenie, rozwinęła sie ona w tym kierunku, że „jest“. Doszła do tego, że tworzone i stworzone po prostu JEST. Wszystko JEST i zawsze BYŁO.
Widzicie Shaumbra, właśnie w tym momencie się teraz znajdujecie. Zsynchronizowane życie: ono już istnieje, zawsze istniało. Oznacza to, że pozwalacie być sobie promieniejącym Twórcą… zawsze tak jest, zawsze tak było, …widzicie.
Jesteście jak świeca, jak płomień. Ale ten płomień był zamknięty w metalowym pudełku, zakryty. To metalowe pudełko, to zakrycie reprezentuje Wasz system wierzeń. Reprezentuje Wasze kontrole i ograniczenia.
Co się dzieje, gdy zakrywacie ten płomień metalowym przykryciem? Ten płomień nadal będzie istniał, ale Wy już nie jesteście w stanie go widzieć czy też czuć. Jest on ukryty. Schowany. On ciągle tam jest. Ale jego blask, możliwość świecenia już nie istnieje. Niektórzy zWas zamiast metalowego przykrycia mają szklane, zgrubego szkła mlecznego, tak bardzo grubego, ze prześwituje przez nie tylko cząstka tego płomienia. To mleczne szkło jest również Waszym systemem wierzeń, Waszym ograniczeniem i kontrolą.
Nie zakrywajcie już tego płomienia. Nie potrzebujecie tego. Zakrywacie ten płomień, Waszą boskość, aby się bronić. Zakrywacie ten płomień, aby bawić się w chowanego. Zakryliście ten płomień, aby się dowiedzieć, jak to jest, jakie to jest uczucie, kiedy się nie zna tego płomienia, nie widzi go i nie czuje.
Teraz doszliście do tego momentu, że posiadając wystarczająco dużo zrozumienia, mówicie: „Co mam dalej robić? Jak mogę stać się zintegrowanym, boskim człowiekiem? Jak mogę być prawdziwym Twórcą na Ziemi?“ Usuńcie kontrole, wierzenia, ograniczenia. Zezwólcie Waszej duszy na wolność, wyraz i ekspresję.
Jest w tym wszystkim zaskakująca informacja, chociaż jest ona bardzo prosta. Mówi ona o tym, że w tworzeniu nie potrzebujecie tworzyć. Innymi słowy, nie istnieje coś takiego jak tworzenie. Przynajmniej nie według Waszych zasad. Według Waszych zasad istnieje aktywna, „zewnętrzna“ siła, która prowadzi do tworzenia, która pozwala rzeczom zaistnieć, która pozwala na manifestację rzeczy w Waszym życiu. Tak naprawdę tworzenie nie istnieje, ponieważ wszytko JEST już od zawsze. Wszystko istnieje.
Kiedy gracie w tę grę „Mam-trudności-w-życiu“, tworzenie Wam odpowiada. Te energie, które do Was powrócą, będą energiami trudności. Kiedy mówicie: „Zamierzam nauczyć się, jak to jest, kiedy muszę walczyć o tworzenie,“ to właśnie wtedy prezentuje się to w Waszym życiu. Nie potrzebujecie już tego…jeżeli będzie taki Wasz wybór.
Tworzenie NIE jest tworzeniem. Ono zawsze JEST i zawsze BYŁO. To jest właśnie „spiralą“ Ducha. Duch był…Duch jest…Duch uwielbia tworzyć….co zawsze jest…zawsze było…jest to spirala. To właśnie tym jesteście. Pozwólcie sobie na promienienie, zaczynając od tego momentu.
Zacznijmy więc od pytań i zobaczymy, czy przyjdzie Tobiasz, czy Saint Germain (śmiech na sali). Co kryje się za drzwiami numer 3? (śmiech na sali).
PIEWSZE PYTANIE:
(z internetu czyta Linda): Droga Hrabino, robię magistra zbiologii, a obecnie przeprowadzam badania na roślinach, które pomagają w leczeniu raka. Mój uczelnia chce przeprowadzić z tymi roślinami testy na zwierzętach. Jestem ztego powodu nieszczęśliwy. Nie rozumiem, dlaczego za cenę znalezienia leku na raka męczy się i uśmierca niewinne zwierzęta. Chciałbym się dowiedzieć, jaki masz pogląd na ten temat. Czy jest inne wyjście? Czego mam się nauczyć w tym procesie?
TOBIASZ / ADAMUS (Hrabina Saint Tobias):
Chcielibyśmy przypomnieć Wam pierwsze plemiona amerykańskich indian, jak i wiele innych pierwotnych mieszkańców różnych narodów. Oni jedli jelenie. Nie było w tym żadnego okrucieństwa, ponieważ ten jeleń był przez nich szanowany, czy też bizon, czy jakiekolwiek inne zwierzę, które przyfrunęło czy przyszło do ich obozu. Widzisz. Oni oddawali im szacunek. Nie było tam żadnego okrucieństwa. Nawet przy zabijaniu zwierząt towarzyszył im szacunek, a szczególnie przy ich jedzeniu. Zmienia on całą energię.
Nie musisz być okrutny dla tych zwierząt. Te zwierzęta będą po prostu dosłownie przychodzić do Twojego laboratorium - oddając się. Mówiliśmy o tym wcześniej – energia powraca, aby Wam służyć. Tak też się dzieje, kiedy ją darzycie miłością i szacunkiem. Zwierzęta oddają się w miłości i szacunku, aby być częścią tego niezwykłego odkrycia i nowego zrozumienia. Darz je szacunkiem i miłością za to, że biorą udział w tym eksperymencie.
Musimy tu nadmienić, że ból zwierzęcy różni sie od ludzkiego. Nie ma tam tej samej świadomości. Ciało fizyczne zwierząt reaguje, ale nie ma tam świadomości, która by reagowała. Nie myślimy więc, że ten rodzaj pracy jest zły czy okrutny dla zwierząt, ale muszą one być darzone szacunkiem.
Wspólnota ludzka, która obecnie spożywa mięso i zwierzynę poszłaby dużo dalej, gdyby ci co są w rzeźniach i w innych miejscach, gdzie zabija się zwierzęta, szanowali te zwierzęta przed zabiciem ich na pożywienie. W ten sposób jedzenie stało by się bardziej energetyczne, co pociągnęło by nawet zmianę całej struktury energetycznej panującej w tej chwili na Ziemi.
Szanujcie zwierzęta, zktórymi pracujecie, kochajcie je, a potem zabijajcie (śmiech w sali). Słowo honoru! Po to są one tutaj.
Pójdziemy krok dalej. Jest tyle pracy w zakresie badań raka. Pomaga to społeczeństwu jako całości zrozumieć, czym jest energia i jej balans, o co tu naprawdę chodzi. Przyczyna, z powodu której prace badawcze nad rakiem tak długo się ciągną - gdzie można by sie spodziewać, że ten temat dawno już powinien być rozwiązany, uwzględniając czas na to poświęcony i pieniądze słane zcałego świata. Pomaga to jednak naukowcom zrozumieć, jak zachowuje się i działa energia nie utrzymana w równowadze. Uczą się przy tym innych rzeczy, które są dużo ważniejsze od raka.
Jednocześnie, poprzez wysiłki Shaumbry, poprzez naukowców Shaumbry, przewodników i uzdrawiajacych, uczą się oni jak może być energia szybko przywrócona do równowagi, bez stosowania tych wszystkich trudnych i uciążliwych zabiegów. Dowiedzą się, że rak jest po prostu – jakby to powiedzieć – energią nie znajdującą się w równowadze, która tak naprawdę to jest bardzo, bardzo podatna na to, by bardzo szybko powrócić do równowagi. To „leczenie w bezpiecznym miejscu“, o którym już wspominaliśmy, jest idealne dla tego rodzaju pracy zrakiem. Dziękujemy Ci za to wspaniałe pytanie.
DRUGIE PYTANIE: (kobieta przy mikrofonie)
Drogi Tobiaszu i Adamusie, dziękuję za te dzisiejsze wspaniałości. Doświadczyłam pięknego uczucia. Mam nadzieję, że to pytanie…chciałabym również zapytać o Most Kwiatów, ale zachowam to na następną okazję. Mam nadzieję, że nie jest to niepoważne pytanie, ale chciałabym się dowiedzieć, co się działo w moim domu w środę wieczorem.
TOBIASZ / ADAMAS: Prosilibyśmy, abyś wytłumaczyła to bliżej, tak żeby większość mogła zrozumieć o co chodzi. A będzie to „niepoważne“ pytanie, jeśli będziesz je za takie uważać.
SHAUMBRA : Dzięki, powinna to wiedzieć. Okay, siedziałam przy komputerze, kiedy mój mały pies zaczął nagle warczeć „grrr“... (imituje warczenie psa).
TOBIASZ / ADAMAS: Jak on warczał? (śmiech widowni)
SHAUMBRA : Grrrrrrr! (śmiech publiczności)…grrrrr (więcej śmiechu)…Nie taaak głośno. Nie ważne..., po prostu oniemiałam, poczułam ciarki na całym ciele. Nie przestraszyło mnie to, ale nie czułam się też swobodnie. Zajrzałam do przedpokoju. Zauważyłam energię w kształcie wielkiego cienia, która tam była. Co to było? Kto to był? Mam uczucie, że wiem co to było, ale podejrzewam, że się mylę (więcej śmiechu).
TOBIASZ / ADAMUS: Chcielibyśmy, abyś się znami podzieliła swoimi myślami.
SHAUMBRA: No tak, następnego wieczoru przez przypadek natknęłam się na przekazy zgrudnia o energiach i duszach, które przychodzą, przychodzą do nas i chcą przez nas przejść, aby móc tu przebywać, ugruntować się. Jeżeli nie pozwolimy im na to, muszą się one oddalić na wieki wieków.
TOBIASZ / ADAMUS: Jak myślisz, kto to był?
SHAUMBRA: Nie wiem. Dlatego pytam Ciebie ( więcej śmiechu).
TOBIASZ / ADAMUS: Ale czujesz, kto to był…
SHAUMBRA: W każdym bądź razie nie był to nikt z Was, tyle wiem, bo znam trochę Waszą energię...
TOBIASZ / ADAMUS: Ale powiedziałaś, że myślisz, że się mylisz. Jaką energię miałaś na myśli?
SHAUMBRA : Nie czułam, żeby ta energia przeze mnie przeszła i się ugruntowała, czy tutaj wylądowała (więcej śmiechu).
TOBIASZ: Prosimy Cię, abyś podzielila się znami swoim przypuszczeniem, co to była za energia?
SHAUMBRA 2: Naprawdę nie wiem… słowo. Dlatego jestem…
TOBIASZ / ADAMAS: Oczywiście…wiemy , że Ty wiesz (więcej śmiechu). Był to, jakbyś to nazwała, fragment ciebie samej. Nie ma imienia ani osobowości. Ale jest częścią Ciebie, która była odizolowana przez długi czas, a którą mogłabyś nazwać swoim stworzeniem. Była to część Ciebie, odseparowana przez długi czas. Była to Twoja ciemna strona, czy też część Ciebie, której nie bardzo lubisz. Teraz do Ciebie powraca. Stworzyłaś bezpieczne miejsce na to. Stworzyłaś piękną, pełną miłości energię. Ta część Ciebie przyszła zpowrotem, by się zTobą zjednoczyć.
Już przez jakiś czas przywołujesz do siebie swoje fragmenty i aspekty, a one przychodzą do Ciebie. Zwierzęta czują te energię. Tak więc Twój pies… co to był za odgłos, który robił? (więcej śmiechu)
SHAUMBRA 2: Tobiasz, uwielbiam Twój sposób bycia, ale co za dużo, to za dużo... (więcej śmiechu).
TOBIASZ / ADAMUS: One są bardzo czujne - ale również dlatego, że zwierzęta domowe są przedłużeniem Waszego własnego Ja – są w pewnym sensie małymi cieniami – Twój pies wyczuł inny cień i nie chciał mu pozwolić na przyjście. Ten cień, który nazywasz psem chce mieć wyłączny dostęp do Ciebie i próbuje wstrzymywać inne aspekty od połączenia zTobą. Jest to również ważne dla Ciebie – dla Was wszystkich – abyście ostrzegli Wasze zwierzęta, że od czasu do czasu mogą pojawić się inni „goście“ ( więcej śmiechu).
SHAUMBRA: On to wie… on to wie!
TOBIASZ / ADAMUS: Była to energia, która do Ciebie wróciła. Była to część Ciebie. Należała do Ciebie. Tak, masz rację, to nie byliśmy my. Nigdy nie przychodzimy, kiedy grasz w gry komputerowe (więcej śmiechu).
SHAUMBRA : Dobra…dobra…okay. Czy była to ta węgiersko-rumuńska, czy też jakaś inna inkarnacja?
TOBIASZ / ADAMUS: Nie była to inkarnacja. Nie można tego tak dokladnie zdefiniować. Była to część Ciebie, porównywalna do biżuterii, która wisiała na Tobie przez wiele inkarnacji. Chodziło to za Tobą przez wiele wcieleń. Nie można jednak powiedzieć, że to ma imię czy też swoją własną esencję. Jest to osobna część, nie jakiś fragment z całości, lecz po prostu pewna wisząca, podążająca za Tobą część Ciebie. Pojawiała się już w innych okresach Twojego życia, szczególnie, kiedy byłaś dzieckiem. Ta część potrzebuje integracji. Już to właśnie zrobiłaś.
SHAUMBRA 2: Wspaniale, teraz poprawią się moje kolana. Dziękuję.
TRZECIE PYTANIE (z internetu czyta Linda): Skontaktowałem/łam się zkobietą, która zajmuje się telepatią i otrzymuje wiadomości od jakiś statków kosmicznych. Czy mógłbyś to wytłumaczyć? Jakakolwiek informacja byłaby wspaniała. Może zrobiłbyś też sesję „Zapytaj Tobiasza“ na temat ufoludków?
TOBIASZ / ADAMUS: No cóż…te energie, które nazywasz statkami kosmicznymi, czy też ufoludkami na pewno istnieją. Prosimy jednak, abyście zrozumieli, czym one rzeczywiscie są. Tak jak poprzednio mówiłem, są to Wasze aspekty zprzeszłości, które objawiają się w swojej przyszłości – nie Waszej – ale w potencjalnej przyszłości. Szukają, badają i analizują, czy zostały znalezione odpowiedzi na pytania, czy pojawiło się wyjście ztak zwanej energetycznej „ślepej uliczki.“
Te aspekty, które tak naprawdę to są częścia Was, istnieją w innym czasie, w innej przestrzeni. Istnieją w czymś w rodzaju energetycznego zastoju. „Zastój“ oznacza tu energię, która nie może się rozwijać, może się obracać tylko wokól siebie, nie może się rozprzestrzeniać jak energia twórcza. W prawdziwym tworzeniu energia zawsze się powiększa.
Tak więc ta część Was i innych utkwiła w miejscu. One się do Was dobijają. To jest właśnie to, co Ty, ta kobieta-jasnowidz, jak również duża część Shaumbry i ludzi nowej epoki odczuwa, kiedy myśli, że otrzymuje przekazy od istot pozaziemskich, od ufoludków (Aliens). Tak naprawdę to jesteście Wy sami.
Prosimy Was wciąż na nowo, a mówimy do Was ze współczuciem: „Proszę, zrozumcie - to wszystko to jesteście Wy.“ Ufoludki, te wszystkie doświadczenia – takie jak tej drogiej kobiety, która tu była zprzodu przy mikrofonie – to wszystko jesteście Wy. To Wy ze w swoich snów. To zawsze jesteście Wy, próbujacy zrozumieć i przejść przez ten proces.
Te ufoludki (Aliens) są przeszłością. Nie istnieją w teraźniejszości. One pochodzą zWaszej przeszłości. Nie są ani lepsi, ani mądrzejsi, czy też bardziej zaawansowani w technologii. Są za to o wiele mniej zaawansowani duchowo. Nie wierzcie nigdy temu, co mówia! Szczególnie kiedy mówią, że przychodzą tu Was ratować. To kłamstwo! “Ufoludek“ (Alien) jest, jak już powiedzieliśmy, kłamstwem (A-LIE-N, „A lie“ oznacza dosłownie kłamstwo). Zawarta jest w tym zjawisku niesamowita ilość informacji. Możecie się do nich dostać, ale zrozumiecie, że działo się to wbardzo odległej przeszłości, bardzo, bardzo dawno temu, w bardzo oddalonym miejscu, w innej galaktyce (śmiech widowni, gdyż Tobiasz imituje początek „Wojen Gwiezdnych“).
CZWARTE PYTANIE (mężczyzna przy mikrofonie): Bardzo często spotykam ludzi czy moich przyjaciół, którzy pytają się, czym się akurat zajmuję (przyp. tłumacza: chodzi tu o Shaumbrę). Wiem, że nie tylko ja mam ten dylemat. Chciałbym się dowiedzieć, czy możecie dać nam parę rad, jak możemy się podzielić zinnymi tą wiedzą na temat transformacji, na temat procesu przemian. Przede wszystkim chodzi otych, którzy nie mają żadnych podstaw, nie wgłębiali się w procesy świadomości, tak abyśmy mogli skutecznie przekazac, co już wiemy, wiesz o co chodzi.
TOBIASZ / ADAMUS: Oczywiście…wspaniałe pytanie. Po pierwsze, tak jak już wiecie, mówcie sercem, nie rozumem. Chodzi też o zrozumienie, że każdy jest tu zjakiegoś konkretnego powodu. Musicie też zrozumieć, że oni zadają Wam pytania, bo mają swoje powody. Przychodzą pukając do Waszych drzwi na różne sposoby. Pytają, ponieważ oni również odczuwają tą wewnętrzną potrzebę.
Olbrzymia część ludzkości obecnie przebywająca na Ziemi wierzy w anioły, wierzy w Ducha. Wierzy w pewna kontynuację czy dalsza egzystencje duszy. W pewną formę życia pozagrobowego. Tak więc jesteście większością. Czasami macie wrażenie, że musicie się ukrywać. Czasami czujecie się zawstydzeni czy też niepewni, albo też plącze się Wam język, kiedy zaczynacie tłumaczyć, co robicie.
Jesteście spirytualnymi pionierami, i bądźcie ztego dumni! Jesteście spirytualnymi psychologami, bądźcie ztego dumni! Jesteście spirytualnymi naukowcami, a jest tyle do poznania i nauczenia się. Jesteście spirytualnymi nauczycielami.
Kiedy Wasze słowa są krótkie i zwięzłe, i kiedy formułujecie po swojemu – nie trzymajcie się słów Tobiasza czy Adamusa, ale własnych – wtedy nastąpi natychmiastowy kontaktjednego serca z drugim. Wtedy pojawią się pytania. Wtedy możecie wytłumaczyć bliżej co robicie, powiedzieć im, że jesteście Bogiem i że oni również nim są. Oni tego potrzebują, są otwarci na to i spragnieni tego. Dlatego ciągle powtarzamy: „Shaumbra, Wy jesteście nauczycielami.“
W odpowiedzi na Twoje pytanie: chodzi o to, żeby wsłuchać się w energię, towarzyszącą ich pytaniom. Nie chodzi tu o ukrywanie czegokolwiek, czy też o przejście na pozycję defensywną, czy też myślenia, że oni myślą, iż jesteście dziwolągami, bo tak nie jest. Oni szukają odpowiedzi na swoje pytania. Oni potrzebują Waszego wsparcia i pomocy. Oni chcą tego, czego ich nauczasz. Tak więc bądźcie ztego dumni.
Minęły już czasy palenia czarownic na stosie. Minęły już czasy, kiedy byliście kamieniowani za swoje przekonania, za posiadanie innej świadomości. Świat pragnie tego, co macie mu do zaofiarowania. Tak więc dziękuję za to wspaniałe pytanie.
LINDA: Czy śledzisz działania fundamentalistów w tym kraju?
TOBIASZ / ADAMUS: Oczywiście…ten fundamentalny ruch, jaki ma teraz miejsce na całym świecie, jest odpowiedzią na zmieniającą się energię. Kiedy jedna energia pragnie się znaleźć w ruchu i zmienić, powoduje to powstanie przeciwstawnych efektów – opozycji, w wyniku czego energia opozycji próbuje tę nową energię uziemić i zahamować wszelkie zmiany. Będzie próbować trzymać się własnej tożsamości. Jest to naturalny proces, jakiemu podlega energia dualizmu.
Wy wychodzicie już poza to. Nawet wtedy, kiedy siły działają w opozycji, gdzie wibrująca czy też dualistyczna energia zwalcza energię rozprzestrzeniającą się,idziecie w kierunku nowych sfer. Nawet Ci, których nazywacie fundamentalistami czy ekstremistami znajdują się na drodze poszukiwań. Poszukują oni w sposób bardzo ekstremalny czy też fundamentalny. Ale oni zadają też te same pytania.
Interesujące jest to, że większość zaangażowanych w tych ruchach fundamentalnych czy ekstremistycznych, również szybko znich występuje. Nie jest to zaangażowanie na całe życie. Nie zadawala to głodu czy pragnienia duszy. Tak więc nawet, gdy angażują sie z pasją w to co robią, to i tak w końcu wracają na drogę prawdziwych poszukiwań.
Potem zwracają sie do tych cichych, prawdziwych pionierów Nowej Energii i pytają: „Co dzieje się w Twoim życiu? Powiedz mi, co teraz robisz? Co zamierzasz?.“ Pytają ostrożnie: „Jak się Tobie wiedzie?“ Nie musicie– jakby to powiedzieć - ich nawracać czy misjonarzować. Nie ma na co ich nawracać. Po prostu dzielcie się znimi tym, co macie w sercu, tym co robicie: integracją człowieka i Ducha…jakie to jest piękne. Dziękuję.
PIĄTE PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Hi Tobiasz, trzy miesiące temu zmarła mi mama. Mieszkała ona w innym stanie. Gdzieś tydzień przed jej śmiercią odwiedziłam ją. Ona była sparaliżowana. Nie mogła mówić. Nie mogła się poruszać. Cierpiała na ciężką demencję i chorobę Parkinsona. Przeprowadziłam znią ceremonię snu. („Dream-Walking“, technika, którą wymienia St. Germain w specjalnym channelingu o śmierci i umieraniu; dusza umierającego prowadzona jest do pewnego punktu, gdzie jest witana i odbierana przez aniołów po drugiej stronie.) Kierowałam się intuicją. Nie wiedziałam co…nic nie planowałam. Dopiero potem przesłuchałam CD. Było to piękne. Czuję, że ona wiedziała, co tak naprawdę robiłyśmy, zrozumiała to, chociaż nie mogła nic powiedzieć. Tak więc moje pytanie jest następujące: czy ułatwilo to jej przejście na drugą stronę? Jak jej się tam powodzi? Czy niedługo będzie wracać?
TOBIASZ / ADAMUS: Oczywiście… o powrocie jeszcze nie zadecydowano. Czasami potrzeba trochę czasu, zanim dusza zdecyduje sie na powrót. Czasami też wchodzą w grę inne czynniki, np. rodzinne, które wpływają na tą decyzję. Ale w tym przypadku jeszcze nic nie zadecydowano.
Oczywiście, to co zrobiłaś było podyktowane intuicją, to było „przejście senne“. Pomogło jej to w tej podróży, czyniąc ją (te podróż) bardziej przyjemną i pozbawioną strachu.
Istnieją pewne obszary, które przekraczają istoty ludzkie przechodząc zwymiaru ziemskiego w sfery, które nazwalibyście anielskimi wymiarami. Bardzo łatwo jest się zagubić na tej drodze. W niektórych wyjątkowych sytuacjach – ale to nie dotyczy Twojej mamy, jest to tylko taki ogólny przykład – czasami istoty bezcielesne, znajdujące się w pobliżu wymiaru ziemskiego robią sobie zabawę i żartują, bądź straszą tych, którzy właśnie znajdują się w drodze na drugą stronę.
Wyobraźcie sobie złego taksówkarza w Nowym Jorku! Namówią Was na okropną jazdę (śmiech). Będą Was wozić wokoło, aż wysiądziecie ztej taksówki i złapiecie inną. Tak więc czasami tworzy to duży zamęt dla tych dusz, które opuszczają ziemskie realia. Nie są pewni, dokąd i którędy iść.
My – jakby to powiedzieć – nie możemy się do nich za bardzo przybliżyć – nie możemy tam być dla każdego człowieka, który dokonuje przejścia, ponieważ nie jesteśmy tak od razu akceptowani. Oni potrzebują poszerzonej świadomości ludzkiej, aby można im było pomóc pokonać tą pierwszą połowę drogi przez „Most Kwiatów“. W tym miejscu możemy przywitać tę osobę i poprowadzić przez resztę drogi.
Tak więc Twoja praca była bardzo intuicyjna i poprzez związek zTwoją mamą - pełna miłości. Pozwoliło to jej na łatwe przejście. Nie była ona nigdzie zatrzymywana. Nie zagubiła sią w żadnej ztych ciemnych uliczek.
Te istoty, które zapuszczają się w te ciemne uliczki i lądują w miejscach astralnie ciemnych…w końcu są znajdywane i z powrotem przyprowadzane. Jest to jednak doświadczenie wypełnione strachem i niektóre ztych sfer, rozciągające się ponad planem fizycznym, a które Wy nazywacie czwartym, czy piątym wymiarem, wypełnione są energiami bardzo depresyjnymi albo bardzo potrzebującymi pomocy.
Są tam też inne, wspaniałe energie. I rzeczywiście, są też istoty, które nie chcą całkowicie przejść na naszą stronę i które nauczyły się już żyć w tych realiach. Jest to jakby subkultura. Nie chcą wracać do sfery fizycznej, cielesnej, ale nie chcą też przejść zupełnie na naszą stronę. Będą dopuszczać się różnych sztuczek, aby ukraść energię od kogo się akurat da, kto właśnie przechodzi na naszą stronę.
Potrzeba szkół „Przejścia senne“ jest uwarunkowana pomocą dla tych, którzy uczą się jak przejść tę drogę i nie dać sie zaplątać w jednej z tych sfer…jak przejść przez te potencjalne przeszkody i wyzwania…jak utrzymać energię tej osoby, która właśnie umarła na poziomie pełnej harmonii…i jak się równocześnie zabawić…jak opowiedzieć parę żartów. Jednym zpowodów, dla którego zajmujemy się tą szkołą „Przejścia sennego“ jest to, że istnieje na nią ogromne zapotrzebowanie. Zsennymi towarzyszami („Dream-Walkers) wdawnych czasach było tak, że przeprowadzając zmarłego przez Most Kwiatów przechodzili do nas razem ztą osobą, która zmarła. Tak więc mieliśmy od razu dwie istoty, a nie jedną (śmiech). Część treningu koncentruje się na tym, jak potem wrócić zpowrotem do ludzkiej rzeczywistości. Dziękuję za Twoje pytanie.
SHAUMBRA : Dziękuję.
SZÒSTE PYTANIE (z internetu czyta Linda): Czy mógłbyś poradzić mi coś w pewnej sprawie zdrowotnej? Chodzi tu o kaszel jaki ma od kilku lat. Martwię się, że coś się za tym kryje. Ta sprawa powstrzymuje mnie od oddania się mojej pasji, jaką jest śpiew. Mam wrażenie, że nadszedł czas na możliwą poprawę. Dziękuję za wszystko!
TOBIASZ: Oczywiście…składają się na to dwie energie. Kaszel jest uwalnianiem. Jest jedną zdróg uwalniania, ale ten kaszel, jaki praktykujesz jest bardzo słaby. Ten kaszel to również – jakby to powiedzieć – próba uwolnienia strachu, jaki masz przed śpiewaniem, przed stworzeniem czegoś pięknego. Powstrzymujesz się, a to odbija się na gardle. Ten słaby kaszel nie pozwala na prawdziwe uwolnienie. Tak więc pozwól sobie na większy kaszel (śmiech), oddychaj głęboko i zacznij śpiewać. Dziękuję.
SHAUMBRA: Dziękuję.
SIÒDME PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Witam wszystkich, zorganizowałam wielkie schronisko dla zwierząt, kiedy bezpośrednio po drugiej stronie ulicy właśnie otrzymano pozwolenie na urządzenie chemiczne do spryskiwania. Jak mogę to „prze-tworzyć“?
TOBIASZ: Oczywiście…są rzeczy jakie możesz zrobić – jakby to powiedzieć – walcz ztym przed sądem. Jeżeli zdecydujesz sie na taką inicjatywę, będziesz miała wielu sprzymierzeńców. Dzięki Waszemu interesującemu i skomplikowanemu systemowi prawnemu możesz to, przynajmniej na pewien czas, opóźnić.
Ale – istnieje też inny sposób: jest to stworzenie absolutnie bezpiecznego miejsca dla Twoich zwierząt, gdzie energie chemikaliów rozpryskiwanych w powietrzu, będą przemieniane na czyste, bezpieczne energie. To JEST możliwe, Shaumbra. Naprawdę jest możliwe. Jest to rodzaj alchemii, rodzaj transformacji jaki może mieć miejsce. Możesz zrobić te obie rzeczy. Możesz walczyć przed sądem, a zarazem utrzymywać to miejsce bezpiecznym.
Aby stworzyć miejsce energetycznie bezpieczne należy zrobić to, co już dzisiaj robiliśmy. Jesteś płomieniem. Promieniejesz czystą energią. Ta czysta energia z płomienia, ten ogień z płomienia i bijący od niego blask, to jest właśnie alchemia, która powoduje przemianę.
Tak więc te chemikalia nie będą miały wpływu na Ciebie czy na zwierzęta, którymi się opiekujesz, czy tez na innych ludzi.
Bedziesz zdumiona, jak zaczniesz organizować to bezpieczne miejsce. To „bezpieczne miejsce“ nie oznacza bariery: nie ma barier! Nie ma barier czy murów. To jest właśnie bezpieczne miejsce. W miarę jak będziesz to robiła, możesz obserwować, jaki wpływ będzie miał Twój blask na inne zmiany, dotyczące niejako tych niepożądanych sąsiadów. Patrz, co się będzie działo. A potem opowiedz nam i Shaumbrze, jak funkcjonuje Twoja kreatywność.
SHAUMBRA: Dziękuję.
TOBIASZ / ADAMUS: To my dziękujemy Tobie.
ÒSME PYTANIE ( zinternetu czyta Linda): Tobiasz, czy ktoś inny, który dzisiaj oddaje nam tu zaszczyt – w jaki konkretny sposób różnią się tu na Ziemi istoty bez-duszy od istot, względnie ludzi zduszą? Czy odbierają one świat w taki sam sposób jak te istoty zduszą? Czy są świadome, czym są? W jaki sposób można się dowiedzieć, czy jest się istotą zduszą czy też bez? Czy dopiero po śmierci? Czy kiedy nic się po sobie nie pozostawi? Jak już wytłumaczyłeś w „Ranie Isis“, dusze nie mogą się łączyć na stałe czy też dzielić się. Każdy znas jest właściwie grupą różnych istot czy energii, tak więc czy nie jesteśmy częścią istot bez-duszy?
TOBIASZ: Hm, rzeczywiście… istoty bez-duszy są Waszymi kreacjami, którym daliście energię życia i wolność, choć czasem związane wielkimi planami. Istoty bez-duszy generalnie nie orientują się, że są bez duszy. Tak naprawdę to będą one walczyć nawet do końca w przekonaniu, że posiadają duszę.
Powracam do naszego przykładu: jeżeli stworzysz małą figurkę zgliny…i wdmuchniesz w nią swoją energie…i ożywisz ją…jest to Twoja kreacja. Dałeś jej wolność. Ale ona nie ma duszy. Nie może tworzyć tego, co Ty. Nigdy nie będzie mogła stworzyć innej istoty. Może żyć dla siebie samej, ale nigdy nie będzie mogła coś stworzyć, widzicie. Wy jesteście Twórcami. To co tworzycie nie ma takich samych praw czy przywilejów jakie dał Wam Duch.
Bez względu na wszystko ta rzecz, ta figurka, jaką wykreowałeś, jaką przywołałeś do życia, będzie teraz się upierała, że ma duszę. Będzie nalegała, że posiada własną tozsamość. Nie będzie rozumiala, czym jest w rzeczywistości. Było by nie było, jest jednak pewnym aspektem Ciebie. Będzie nawet próbowała Cię zastraszyć, jeżeli się jej postawisz. Może usiłować Cię nawet zabić, aby ukraść Twoją energię, by udowodnić Ci, że jest ona realna. Zachodzi tu bardzo interesująca dynamika.
Niektóre istoty bez-duszy, które wystąpiły w historii ludzkości, jak na przykład Abraham Lincoln - był istotą bez-duszy jednego zostatnich – jakby to powiedzieć – ostatnich mieszkańców Atlantydy, którzy wiedzieli, że kiedyś będą chcieli stworzyć nową Atlantydę. Ale nastąpił podział. Potrzebowano istot bez-duszy, niejako reprezentację ich świadomości, potrzebną do wyleczenia starych ran i zlikwidowania starych podziałów. Taką właśnie rolę odgrywał Abraham Lincoln - przywracał stare podziały, jakie istniały na Atlantydzie.
Adolf Hitler, jak już powiedzieliśmy, też jest istotą bez-duszy. On nie istnieje tu w naszych przestrzenaich. Nie znajdziecie go tu. Jest on istotą pozbawioną duszy, kreacją grupy Hapiru, czy inaczej - świadomości żydowskiej. Był on wykreowany przez żydowską świadomość, by stworzyć bardzo szybki rodzaj karmy, karmy związanej również zAtlantydą.
Tak więc istoty bez-duszy nie wiedzą, że nie posiadają duszy. Istoty bez-duszy, jak już niektórzy zWas zauważyli, mają takie „puste“ spojrzenie. Nie przeżywają też tak jak ludzie emocji. Są w pewien sposób odporni również na fizyczny ból, nie całkowicie, ale dość mocno, ponieważ nie posiadają tej wewnętrznej wrażliwości, tak jak istoty zduszą.
Istnieją istoty bez-duszy, które zostały wykreowane przez świadomość grupową. Istnieją też niektóre istoty bez-duszy, które zostały stworzone przez indywidualną świadomość. Nie mają oni - jakby to powiedzieć – charakterystycznego tatuażu (śmiech), czy też znamienia, czy innych znaków łatwych do identyfikacji. Większość istot bez-duszy nie pozostawia po sobie kości czy ciała, kiedy umiera. Tylko niektóre znich to robią, ale zależy to od okoliczności i od tego, jak zostało uformowane ich ciało fizyczne. Nie jest w tej chwili ważne dalsze wgłębianie się w detale.
Najlepiej ich rozpoznać poprzez to nieobecne czy puste spojrzenie, jezeli zajrzycie im w oczy. To najlepszy sposób, żeby ich rozpoznać. Istoty duchowe mają aktywne oczy, mają odpowiedź w oczach, mają życie w oczach.
Oczy istot bez-duszy wyglądają jak oczy osoby umierającej. Energia wycofuje się, a ich oczy stają się trochę szklane, odchodzi z nich siła życiowa. Nawet zanim wydarzy się „wypadek“, poprzedzający ich odejście, kiedy zauważycie, że blask w ich oczach się zmienia, ta energia życiowa, którą świecą oczy, to może to oznaczać, że ta osoba przechodzi na drugą stronę. Dziękuję.
LINDA: Jeszcze dwa pytania? Brakuje nam czasu.
TOBIASZ / ADAMUS: Oczywiście.
DZIEWIĄTE PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Niedawno zmarł mi ojciec. Chciałabym się dowiedzieć, czy on niedługo powróci. Pytam dlatego, że za trzy miesiące urodzą się dwie osoby w naszej rodzinie. Czy będzie on jedną znich?
TOBIASZ: Hm, potwierdzamy to…tak. Nie bardzo lubimy udzielać takich informacji, ale mamy pozwolenie na potwierdzenie, że będzie on tą drugą osobą.
SHAUMBRA 7: Tą drugą … wow! Dziękuję.
TOBIASZ / ADAMUS: Ale nie dziel się od razu tą informacją. Poczekaj, aż…pozwól tej nowej osobowości i jej historii najpierw się rozwinąć, bez żadnych uprzedzeń i obciążeń. Czasami to może być za dużo.
SHAUMBRA: Dziękuję.
TOBIAS / ADAMUS: Dziękuję.
DZIESIĄTE PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Mam bardzo proste pytanie. Mialam osobistego nauczyciela spirytualnego, który doprowadził mnie do tego momentu, za co jestem mu wdzięczna. Zpowodu pewnych dramatycznych przejść w mojej rodzine doszło do rozstania. W tym momencie, przy tak rozwiniętej osobowości, nie chcę tego kontrolować, a rozmawialiśmy o tym przez parę miesięcy, czy nadszedł czas, abyśmy się rozstali? Czy też nadszedł czas na naprawienie tej sytuacji?
TOBIASZ / ADAMUS: Oczywiście…jest to przykład zsynchronizowania, albo okoliczności, które trudno czasami zrozumieć na poziomie ludzkim. Spróbuj jednak to zrozumieć patrząc zgóry: wszystko układa się jak najlepiej, nadszedł czas, abyś szła dalej swoją drogą w miłości. Jest to ważne dla waszego rozwoju. Każdy nauczyciel, zktórym jesteś związana, prędzej czy później uwalnia cię i pozwala ci iść dalej w miłości. Jesteś teraz wolna, by działać opierając się na zaufaniu do siebie. Będzie to dla Ciebie łatwiejsze.
SHAUMBRA: Dziękuję.
TOBIASZ / ADAMUS: Nie ma za co.
JEDENASTE PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Czuję, że nadszedł dla mnie czas, aby opuścić moją pracę. Bardzo podoba mi się ta myśl, że cokolwiek potrzebuję pojawi się w moim życiu. Jednocześnie bardzo się tego boję. Jestem nauczycielem i uzdrowicielem. Nie mam jednak wystarczajaco dużych i systematycznych zarobków, by się utrzymać. Tak więc zastanawiam się, czy rzeczywiście nadszedł czas, aby opuścić moją pracę, czy też sama próbuje się tylko przekonać, że nadszedł czas, aby opuścić moją pracę.
TOBIASZ: Oczywiście…powtarzam, jako Twórca, dynamiczny Twórca, możesz odejść kiedy chcesz. Po prostu nie ograniczaj się ponownie jakimikolwiek systemami wierzeń czy przekonaniem, że nie będziesz miała pieniędzy, że ich dla Ciebie nie będzie, jesli ich bedziesz potrzebować.
Jeżeli tak naprawdę zcałego serca uwolnisz się od tej pracy i od spraw pieniężnych czy zapewnienia dostatku…uwolnij się…czysto i w pełnym zaufaniu…uwolnij się. Tak naprawdę nie potrzebujesz odchodzić zpracy. To ona Ciebie zostawi i coś innego przyjdzie w jej miejsce, a Ty będziesz się dziwić, że już wcześniej nie odeszłaś.
Tak więc uwolnij się od tej pracy w sensie energetycznym. Pobłogosław jej. Podziękuj jej, że ci służyła. Podziękuj za to, że była w Twoim życiu. Pozwól jej odejść. Uwolnij się. Nie znaczy to, że masz tak po prostu odejść czy złożyć rezygnację na piśmie. Rezygnujesz w głębi serca. Uwolnij się. Potem przyglądaj się, jak wszystkie energie będą się zmieniać, ponieważ uwolniłaś się od tego bez strachu. Nie martwisz się pieniędzmi, bo one ciągle będą napływać. Ale uwolniłaś się. Pozwoli to na powstanie nowych podstaw dla nowej dynamiki, wprowadzenia nowych rzeczy, nowych okoliczności, nowych rzeczy, jakich nawet sobie w tej chwili nie wyobrażasz.
To jest ta cudowna strona zsynchronizowanego życia.
SHAUMBRA: Dziękuję.
TOBIAS / ADAMUS: To my Ci dziękujemy.
LINDA: Dwa krótkie pytania?
TOBIAS / ADAMUS: Oczywiście.
DWUNASTE PYTANIE (mężczyzna przy mikrofonie): Jestem ciekawy, co to było, co otworzyła w kwietniu nasza grupa pięciu, w której jestem? I co to było, co widzieliśmy na niebie?
TOBIASZ / ADAMUS: Hm…istnieją, jakby to powiedzieć - nie lubimy używać tego terminu - „portale“ czy też „energetyczne wiry“ („vortexes“). Istnieje wiele ścieżek energetycznych, które się teraz otwierają. Jest to w pewnym sensie wiele rodzajów siatek, czy matrixów, które łaczą Ziemię zNową Ziemią, które łączą Ziemię zzakonem archaniołów(Order of the Arc) i z „polem“, źródłem wszelkiego potencjału energetycznego. W zależności od obecnych zmian w ludzkiej świadomości, otwierają się odpowiednio szybko te nowe drogi i ścieżki.
Byliście właśnie świadkami przebiegu otwierania się jednej z dróg. Oczy czlowieka będa to widzieć w różny sposób. Niektórzy bądą widzieć eksplozje światła. Inni - duże cienie poruszające się po niebie. To co tu sie dzieje, to właśnie otwieranie dróg. Jest to Nowa Energia płynąca na Ziemię jako potencjał.
Chcielibyśmy coś tu zaznaczyć. Ludzie nie muszą zajmować się otwieraniem portali czy wirów. Tak naprawdę to tylko zakłócacie naturalny proces. Potem my musimy wysyłać aniołów i doprowadzać wszystko do porządku (śmiech na sali). Przekonanie, że musicie być obecni przy otwarciu portalu jest prawie tak aroganckie jak sam Saint Germain, (śmiech), że musicie tam być, medytując, bijąc w bębny i śpiewając, aby się one otworzyły. One się same otwierają w wyniku zmiany ludzkiej świadomości.
Oczywiście możecie być tego świadkami. Czasami będziecie mieć uczucie, że musicie być tam obecni, jakby ten portal Nowej Energii Cię przyciągał, zapraszał, abyś był przy jego narodzinach. Idź tam, by świętować narodziny! Ale nie idź tam, aby się wysilać i męczyć. Tu po naszej stronie nie możemy się czasem powstrzymać od śmiechu. Czasami mamy niezły ubaw z ludzi. Idziecie tam ztaką determinacją i miłością. Ale idziecie tam zwysiłkiem, tak jakby otwarcie tego portalu potrzebowało takiej energii. A my się śmiejemy i się śmiejemy. Potem przychodzimy, sprzątamy po Was i otwieramy ten prawdziwy portal! (więcej śmiechu).
Idźcie i radujcie się Nową Energią przychodzącą na Ziemię. Idźcie i świętujcie te punkty łączności, te punkty podziału, jakie teraz mają miejsce. Radujcie się. Potem obserwujcie, co się dzieje na niebie, jak te energie w różny sposób się poruszają.
Będą pojawiać sie zarówno prawdziwe eksplozje energii, jak i coś w rodzaju płonącej i dynamicznej energii. Pojawią się też ciemne i mroczne energie, które przyjdą na Ziemię i Was obstapią. Mówiąc jednak na marginesie: żadne „negatywne istoty“. Czasami dostrzeżecie dziurę czy też pustkę w niebie, która wydaje się poruszać, ponieważ czasami w tej transmutacji energii dzieje się tak, że światło zostaje jakby wyeliminowane, a jest to po prostu moment przemiany. W pewnym sensie jest to chmura „śmierci“, ale nie „śmierci“ w sensie ludzkim, lecz „śmierci“ Starej Energii, która odchodzi. Ta chmura śmierci toruje drogę Nowej Energii poprzez te portale. Tak więc, dziękuję Ci za to wspaniałe pytanie.
LINDA: Ostatnie pytanie?
TOBIASZ / ADAMUS: Tak.
TRZYNASTE PYTANIE (kobieta przy mikrofonie): Cześć Tobiasz, bardzo intensywnie ostatnio pracowałam nad uwolnieniem swojej historii. Nie była to wygodna podróż, szczególnie dla mojej rodziny. Co mogę im dać w ramach rekompensaty, co było by dla nich dobre, czego sobie w tej chwili nie uświadamiam?
TOBIASZ / ADAMUS: Rzeczywiście…oni tak bardzo pragną Twojej miłości i uwagi, i tak bardzo pragną być zTobą, że w pewien sposób boli ich ta Twoja przemiana. Na pewnych płaszczyznach w ich wnętrzu istnieje coś niewypowiedzianego, co ich przeraża i stawia na baczność. Oni myślą, że w jakiś sposób odchodzisz, jeżeli nie fizycznie, to energetycznie. Tak więc oni czują tę transformację, jaka w Tobie zachodzi.
Jest to podobne do kleju. Trzyma Cię w pewnym sensie w miejscu. Odczuwasz to, co oni czują. Widzisz siebie w ich oczach. Zmieniasz się i opuszczasz ich. W pewnym sensie przechodzisz również przez swój własny ból, który wynika zopuszczenia i zmiany Twojej historii.
Ta przemiana historii, uwolnienie energii nie jest wcale „śmiercią“. Nie jest też niszczeniem Twojej historii. Jest to po prostu uwolnienie energii, które Cię hamowały i ograniczały. Mówimy często o uwalnianiu - nie jest to zaprzeczenie ani wyrzekanie się czegokolwiek. Nie jest to odrywanie się od czegoś. Oznacza ono usunięcie barier, zablokowań, blokad w energii.
Ta waza, jaką stworzyłaś na kole garncarskim jest uwięzioną energią, a chce być wolna, chce się wciąż na nowo formować, wyrażać…może jako inna waza…może jako zupełnie inny przedmiot…jako kubek…może jako kawałek szkła…cokolwiek. Używamy tego przykładu, aby pokazać Wam, że sami jesteście uwięzieni w tej energii, łącznie zWasza historią, a ona chce się uwolnić. Pragnie się stwarzać wciąż na nowo.
To, co teraz odczuwasz, to ból uwolnienia. Rodzina – jest w rzeczywistości symbolem Twojej własnej osoby. Rodzina nie chce, abyś od niej odeszła. Ty również nie chcesz być świadkiem odejścia Twojego starego Ja. Po prostu oddychaj i pozwól temu się uwolnić. Zapewnij swoją rodzinę, że Ty tylko uwalniasz energię, która była uwięziona. Ona zawsze będzie istnieć i zawsze może do Ciebie wrócić, by Ci służyć. Nie musisz tego wyrażać słowami, ale możesz poprzez swoje czyny, i zapewnij ich, że nadal będziesz przy nich. Ale poza tym pamiętaj, że te trudności jakie masz ze swoją rodziną, to trudności jakie masz ze sobą.
SHAUMBRA: Dziękuję.
TOBIASZ / ADAMUS: No proszę. Tak więc Shaumbra, był to piękny i długi dzień. Wyrwaliśmy Cauldre‘a całkowicie zkontekstu, kiedy okazalo się, że musi spróbować channelować dwie energie na raz. Jest to – jakby to powiedzieć – dostarczyło mu to nowych doświadczeń i możliwości obserwacji. Wspaniale było dla nas dwojga, występujących pod nazwą „Hrabiny Saint Tobiasz“ (śmiech), podzielić się zWami tymi wiadomościami. Błogosławimy Was. Dziękujemy za Waszą obecność.
I tak to jest!
-----------------------------------------------
Tobiasz ze Szkarłatnego Koła prezentowany jest przez Geoffrey Hoppe, nazywanym “Cauldre” z Golden Colorado. Historie Tobiasz, z biblijnej Księgi Tobiasza można znaleźć w Szkarłatnym Kole na stronach internetowych www.crimsoncircle.com. Materiały Tobiasza są bezpłatne dla Nosicieli światła i Shaumbry na całym świecie. Od sierpnia 1999 Tobiasz głosi, że ludzkość przeżyła potencjał destrukcji i przeszła do Nowej Energii.
Szkarłatne Koło jest globalną siecią ludzi-aniołów, jednych z pierwszych, którzy przeszli do Nowej Energii. Podczas gdy doświadczają radości i zmagań w tym stanie wniebowstąpienia, pomagają innym ludziom w ich podróżach poprzez dzielenie się, opiekę i przewodnictwo. Strona internetowa Szkarłatnego Koła odwiedzana jest przez ponad 50.000 ludzi, którzy każdego miesiąca czytają najświeższe materiały i dyskutują na temat własnych doświadczeń.
Szkarłatne Koło spotyka się każdego miesiąca w Denver, Colorado, gdzie Tobiasz, poprzez Geoffrey Hoppe, prezentuje najnowsze informacje. Tobiasz mówi, że zarówno on jak i inni z Bożego Sejmu Szkarłatnego dokonują przekazów przez ludzi. W przekonaniu Tobiasza czytają oni nasze energie i tłumaczą je nam z powrotem, abyśmy mogli przyjrzeć się im z zewnątrz, a tym samym odczuć je wewnątrz. “Shoud” jest częścią przekazu, w której Tobiasz usuwa się na bok a energia ludzka jest przekazywana poprzez Geoffrey Hoppe.
Spotkania Szkarłatnego Koła są otwarte dla publiczności. Szkarłatne Koło doświadcza dostatku dzięki otwartej miłości i darom Shaumbry na całym świecie.
Bezpośrednim celem Szkarłatnego Koła jest służenie jako człowiek-przewodnik i nauczyciel, służenie tym, którzy idą drogą wewnętrznego przebudzenia spirytualistycznego. To nie jest misja ewangeliczna. To raczej Twoje wewnętrzne światło będzie sprowadzać ludzi do Ciebie, po Twoją wyrozumialość i opiekę. Będziesz wiedzieć, co robić i jak nauczać, dokładnie w tej chwili, kiedy ten unikatowy i cudowny człowiek podejme drogę przez Most Szpad i u Ciebie zawita.
Jeżeli to czytasz i czujesz sens prawdy i wspólnoty, jesteś Shaumbra. Jesteś nauczycielem i przewodnikiem. Pozwól, by ziarno Boże zakwitło w Tobie - w tym momencie i we wszystkich następnych. Nigdy nie jesteś sam/a, ponieważ wokół Ciebie, na całym świecie jest rodzina i są anioły.
Proszę rozpowszechniać ten tekst w sposób niekomercjalny, bezpłanie. Proszę zachować taką informację, jaka jest, nie zmieniając struktury tekstu. Wszyscy dystrybutorzy muszą być zaakceptowani na piśmie przez Geoffrey Hoppe w Colorado.
© Copyright 2005 Geoffrey Hoppe, Golden, CO 80403