Szymon Gryfita |
Bez werbli i fanfar
Łagodnie, z wdziękiem, cichutko, nie zauważenie, a jednak nagle.
Tak pojawia się Duch i tak przejawia się w Człowieku.
Jeszcze sekundę temu byłeś ludzikiem - teraz Jesteś Człowiekiem.
Bez werbli łubu-dubu,bum-bum, bez tratatata fanfar, bez wstrząsu w ciele,
szarpnięcia, oślepiającego błysku - to, co jeszcze sekundę temu ciebie ludziku
drażniło, denerwowało, wzbudzało strach - staje się radosne, śmieszne.
Tak jakby ktoś przełącznik "DUCH ON/DUCH OFF" przesunął na ON...
Nagle wszystko sprawia ci radość, nagle chcesz się śmiać do każdego człowieka.
Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że byłeś biernym uczestnikiem gry zwanej
doświadczanie przez życie.
Byłeś, bo w sekundzie stałeś się bardziej aktywnym twórcą zabawy doświadczanie
życia poprzez jego świadome tworzenie.
Z pasywnego, biernego obrońcy zostałeś przesunięty na pozycję aktywnego
środkowego napastnika.
Co - nareszcie zamieniasz kamień w złoto?
- Nie nudź!
Dlaczego tak nisko Mnie cenisz?
Czy myślisz, że to szczyt możliwości Człowieka?
Dlaczego chcesz pozbawić Człowieka radości spokojnego doświadczania stopniowego
przebudzania?
Nadeszła chwila przebudzenia.
Od tego momentu nie będę tylko ofiarą okoliczności nieświadomego tworzenia - od
tej pory coraz częściej będą się w moim życiu pojawiały okoliczności świadomie
przeze mnie do życia powołane.
Adamusie - powiedziałeś kiedyś, że wzrost świadomości mierzy się poziomem
odczuwanej radości życia i akceptacji tego, co nas spotyka. Amen !
Adamusie - ancymonie i stary łobuzie w kryształ stukany!
Po raz kolejny się z Tobą nie zgadzam!
Nie ma nudy, zniechęcenia, depresji po świadomym odrzuceniu starych nawyków i
programów! "DUCH/ON" przełącza na autentyczną radość, szczęście z odczucia
wszelkich potencjałów świadomego tworzenia !
Dopiero teraz odczuwam euforię odczuwając cały potencjał nieograniczonych mocy
twórczych!
Ale jedno muszę Ci przyznać - jesteś doskonały w naprowadzaniu na cel Ty
jajogłowy teoretyku.
Czego już doświadczyłem?
Czegoś, czego umysłem ludzika nie da się logicznie ani racjonalnie wytłumaczyć.
Ale właśnie o to chodzi, aby umysł odłączyć, nie angażować, nie próbować szukać
rozwiązania.
Mianowicie: przy tym samym wynagrodzeniu, pomimo inflacji, wzrostu cen wydaję
więcej, niż przeciętnie do tej pory wydawałem, a - mam więcej pieniędzy! Nie
działa to tak, że np. mam w kieszeni 10 zeta drobnymi, kupuję coś za 5 a w
kieszeni mam dalej 10, albo powiedzmy 8. Nie - wydając 5 w kieszeni pozostaje mi
5, ale jakimś "cudem" za tą samą ilość pieniędzy nabywam więcej towarów i usług,
a przed kolejną wypłatą zostaje mi na koncie więcej talarów, niż to przódy
bywało.
Nie próbujcie szukać wyjaśnienia - makyo tylko napęczniejecie.
Kończę tym, od czego powinienem zacząć.
Opisałem nie teorię, ale praktykę - konkretne, realne doświadczenie, którego
doznałem dzisiaj, które trwa do tej pory.
Cieplutkie, jak bułeczki ministra z czasów PRL.
Doświadczenie, w którym Duch został przesunięty z pozycji OFF na ON w czasie
jazdy w podróży służbowej z biura w Chorzowie do Częstochowy przy prędkości 130
km/h.
Co je poprzedziło?
Dzień wcześniej mocne, świadome, odczute " w środku" odrzucenie dotychczasowego,
nieświadomego życia w okolicznościach "niewiemskądidlaczegoBoziumnietakdoświadczasz".
Można powiedzieć, że odczułem autentyczną wściekłość na siebie za dotychczasowy
jałowy tryb życia w tym samym kieracie rutyny dzień za dniem powtarzanych tych
samych czynności.
Cóż... wściekłość musiała być na tyle szczera i autentyczna, nie udawana, że
Duch po prostu poczuł cykora i wymiękł postanawiając się w końcu przejawić.
Ale za to zrobił to z wdziękiem, z lekkością i prostotą.
Inne moje teksty "Mistrz" i
"Człowiek" możesz przeczytać w
Głosie Shaumbry